Autor Wątek: Powitanie po latach...  (Przeczytany 16116 razy)

Norby

  • *
  • Wiadomości: 4
  • Miejsce pobytu:
    Milicz
Powitanie po latach...
« dnia: 2015.04.27, 01:04:42 »
Na wstępię witam wszystkich na forum! Zacznę od tego, że kilka dni temu stuknęła mi czterdziestka. I tak się akurat złożyło, że przez przypadek wpadł mi właśnie w łapska magazyn Pixel i wywiad z Sir Sinclair'em. Sentymentaly nastrój chwili sprawił, że nagle odżyły wspomnienia. Wpisałem "zx spectrum" w youtube i oniemiałem... w życiu nie spodziewałem się tylu linków do gier, muzyki i demek z ZX Spectrum. Po wpisaniu kilku haseł związanych z spectrumną do google'a kopara opadła mi jeszcze bardziej. Moja playlista w winamp'ie zapełniła się utworami z AY'eka i od kilku dni nie słucham już niczego innego. Następnie odpaliłem emulator jsspeccy gdzie przeszedłem ponownie "bruce lee" i straciłem ponad godzinę w "school daze". Istne szaleństwo! Żona mówi że zwariowałem, ma już dosyć tych "pisków" z AY'eka, a ja nakręcam się dalej. Teraz już wiem kim jest Yerzmyey, chociaż jeszcze kilka dni temu nie miałem pojęcia o jego twórczości. Dla mnie historia ZX Spectruma zatrzymała się gdzieś w połowie roku 1990, kiedy przesiadłem się na Amigę. Mam zatem sporo do nadrobienia :) W końcu trafiłem na to forum, trochę poczytałem i stwierdziłem, że muszę napisać chociaż kilka słów od sobie.

Moja ksywa to 'Norby' i przez ponad 4 lata byłem swapperem na Amigowej scenie. Byłem między innymi założycielem polskiej sekcji grupy TRSi, wydaliśmy kilka dem, a jako swapper doszedłem do jakiegoś tam poziomu, w pewnym momencie to była nawet czołówka światowa, bodaj numer 2 na świecie, gdzie pierwszy był legendarny duńczyk Speedy, z którym kontakt utrzymuję zresztą aż do dziś. Potem razem z chłopakami ze śląska stworzyliśmy magazyn PSX EXTREME oraz kilka innych projektów związanych z grami na PlayStation. Ale nie byłoby tego wszystkiego, nie byłoby sceny ani późniejszych sukcesów w branży konsolowej, gdyby nie ZX Spectrum, giełda i cały ten świat, który odmienił moje dzieciństwo i młodość.

Może będzie jeszcze kiedyś okazaja powspominać bardziej tamte czasy, ale dziś powiem tylko, że przygoda z ZX Spectrum tak na prawdę ukształtowała całe moje życie. Łatwo się domyśleć, że moja ksywa Norby nawiązuje do mojego imienia, ale niewiele osób zdaje sobie sprawę, że nazwa ta została zainspirowana ksywą Roby (cracked by Roby) z gier na spectrusia. Wszyscy moi znajomi tak się do mnie zwracają, moja żonka i córeczka tak do mnie wołają, a ja sam tej nazwy użyłem po raz pierwszy właśnie na ZX Spectrum, podmieniając jakiś wpis przed grą i umieszczając go na ekranie podczas loadingu. Pojawienie się mojej ksywy na ekranie monitora w innym komputerze było ówczesnym szczytem marzeń. Inne dzieci miały jako idoli jakiś piłkarzy czy piosenkarzy, dla mnie liczyły się tylko postaci widoczne w credits'ach na ekranie, muzycy, koderzy, hakerzy. Osoby takie jak Roby czy Bill Gilbert były dla mnie czymś więcej, niż znaczkiem sygnującym jakiś release. To było uosobienie wszystkiego najlepszego i najważniejszego, do czego chciałem w życiu dojść.

W kolejnych latach udało mi się wiele z tych osób poznać osobiście już na amigowej scenie. Chociaż nie dawałem tego po sobie tego zbytnio poznać, takie spotkania z legendami sceny ZX zawsze nabierały u mnie specjalnego znaczenia. Nigdy jednak nie spotkałem Roby'ego i do dziś nie wiem, czy to był nawet Polak. Przyznam się nawet, że do wczoraj nie miałem pojęcia, że Bill Gilbert to prawdziwa osoba z Warszawy. Za młodu wyobrażałem sobie, że to jakiś program do łamania gier, ewentualnie jakiś anglik z potężną mocą posiadania wszytskich programów na ZX Spectrum :) Ogromny szacun dla niego i wszystkich aktywnych twórców tamtego okresu na scenie.

Moja przygoda z ZX Spectrum zatrzymała się w roku 1990. Rok później sprzedałem cały swój sprzęt, a za uzyskaną kasiorkę kupiłem bodaj rozszerzenie pamięci do Amigi. Nie przypuszczałem wtedy, że moja rozłąka z Spectrusiem potrwa prawie 25 lat. Aż do moich czterdziestych urodzin. Muszę powoli uzupełnić zaległości i jak coś, to liczę na Waszą pomoc. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
« Ostatnia zmiana: 2015.04.27, 01:17:36 wysłana przez Norby »
ZX Spectrum + / AY / FDD 3000 (1985-1990)

Ilyad

  • *****
  • Wiadomości: 580
  • Miejsce pobytu:
    Białystok, IV Rzesza Pospolita
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #1 dnia: 2015.04.27, 01:18:30 »
Witaj w gronie starych pryków! Zaglądają tu najlepsi z "naszych czasów". Ja też mam słabość do "bzyczenia komarów" ( tak piski z Aygreka, SIDa nazywa moja żona :)). Baw się z nami dobrze.
ZX-81, ZX-Pand AY, 48k "gumiak", 48K+, 128K + "Toster", +2 "szarak" 1024k Profi, Masakrator FM, DivIDE 2K11, ZX Evolution rev. C, ZX-Uno, C64, C16 64K, Plus4 + 1541 Ultimate II + SD2IEC

ikci

  • *****
  • Wiadomości: 1216
  • Miejsce pobytu:
    Kraków
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #2 dnia: 2015.04.27, 11:04:18 »
Witaj!
Bardzo Ci dziękuję za to, że tak fajnie opowiedziałeś swoją historię. To historią w pewnych punktach spójna / podobna do historii każdego z naszych użytkowników w okolicach lub po 40-stce. Niesamowicie fajnie się to czyta.
Jeszcze z innej beczki:
Nie wiem czy zauważyliście, że ten przekazywany (młodszym pokoleniom) w mediach, paskudny obraz okrutnego reżimu komunistycznego drugiej połowy lat 80tych,
w naszych wspomnieniach jest zupełnie inny, wręcz nasycony dobrymi emocjami. Rozmawiam na ten temat z moimi rówieśnikami i potwierdzają, że to nie tylko
moje wrażenie.
 
ZX Spectrum 48K, ZX Spectrum +, ZX Spectrum 128K, ZX Spectrum +2, ZX Spectrum +2B, ZX Spectrum +3, TIMEX TC2048, UNIPOLBRIT Komputer 2068, Didaktik Gama 80kB, 
Amstrad/Schneider CPC6128, Schneider CPC464, Commodore C64, Atari 800XL, 65XE 130XE, A500+, A600, A1200, ATARI 1040 STF

pear

  • *****
  • Wiadomości: 5511
  • Miejsce pobytu:
    Będzin
  • Z80 only
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #3 dnia: 2015.04.27, 11:12:28 »
Nie wiem czy zauważyliście, że ten przekazywany (młodszym pokoleniom) w mediach, paskudny obraz okrutnego reżimu komunistycznego drugiej połowy lat 80tych,
w naszych wspomnieniach jest zupełnie inny, wręcz nasycony dobrymi emocjami. Rozmawiam na ten temat z moimi rówieśnikami i potwierdzają, że to nie tylko
moje wrażenie.
Pewnie dlatego, że byliśmy dzieciakami.
Nasi rodzice widzieli tamten świat inaczej.
ZX/Enterprise/CPC/Robotron/C128D

Tygrys

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4540
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
  • mistrz ceremonii
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #4 dnia: 2015.04.27, 11:25:16 »
Cześć Norby,

Po latach okazuje się, że Amiga była głównym komputem, na który migrowali spectrumowcy. Nie wszyscy tworzący na ZX kontynuowali robienie dem na Amidze. Niech wspomnę tylko grupy, które składały się po części ze spectrumowców, a które teraz pamiętam: Union, Katharsis, Old bulls, The Joker... Kilku członków jest z nami, choć często się nie odzywają. Nawet obecnie ludzie ze sceny ZXa wspierają amigową scenę, jak i odwrotnie ;-)

Będąc rok temu na Revision rozmawiałem z jakimś gościem z TRSi i  mówił że był swapperem. To było jego pierwsze party po latach i dość mocno mu się język plątał od zbyt mocnych płynów. ;)

Jeżeli masz dostęp do sieci bez restrykcji, to zaproponowałbym posłuchanie AYLandu - radia internertowego, które stworzyłem, w sumie już chyba z 10 lat temu - http://ayland.speccy.pl:8888/ayland

Phonex

  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #5 dnia: 2015.04.27, 11:54:27 »
Cześć. Wciągnęła mnie Twoja historia. Komputerowi idole! :D

Nigdy jednak nie spotkałem Roby'ego i do dziś nie wiem, czy to był nawet Polak. Przyznam się nawet, że do wczoraj nie miałem pojęcia, że Bill Gilbert to prawdziwa osoba z Warszawy.

Roby to też Polak, chyba też z Warszawy. Znali się z Billem Gilbertem, w końcu robili to samo ;)
Bill mówił że go widywałem, ale nie kojarzę. Na pewno nigdy ne rozmawialiśmy...

RafalM

  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Miejsce pobytu:
    Sulejówek
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #6 dnia: 2015.04.27, 12:41:13 »
Fajna historia!

Niestety czas leci nieubłaganie i wszyscy jesteśmy wiekowo koło czterdziestki a niektórzy nawet jeszcze gorzej ;) Ale jest też takie powiedzenie ze mamy tyle lat na ile się czujemy.

Też nie miałem pojęcia kto to jest cracker, kto to jest Bill Gilbert i że to  po prostu jeden gość z Warszawy  Chyba nawet na samym początku, zaraz po tym jak dostałem komputer to myślałem że Bill napisał te wsystkie gry :)

A Spectrum nigdy nie umarło. Obecnie wychodzi rocznie około setki nowych gier, powstają nowe dema, przystawki sprzętowe, książki, filmy na Youtube ludzie się spotykają... W Polsce jest z tą aktywnością niestety nieco gorzej niż w innych częściach świata ale chyba i tak lepiej niż jeszcze 5 lat temu.

Życzę przyjemnego odkrywania Spectrum na nowo.

Norby

  • *
  • Wiadomości: 4
  • Miejsce pobytu:
    Milicz
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #7 dnia: 2015.04.27, 23:48:29 »
Będąc rok temu na Revision rozmawiałem z jakimś gościem z TRSi i  mówił że był swapperem. To było jego pierwsze party po latach i dość mocno mu się język plątał od zbyt mocnych płynów. ;)

Geeez, no way... Hehe, ale tak na serio, to musiał być prawdziwy członek TRSi :) Chłopaki z TRSi miały opinię największych chlejusów na scenie, o czym miałem okazję przekonać się osobiście na The Party 2 (1992, Denmark). Zaprosili mnie do siebie częstując na starcie jakąś rosyjską wódką (!). Co było robić, ja miałem tylko 17 lat, oni już wtedy w większości byli starsi odemne, ale chęć przejścia do TRSi zwyciężyła. Poznałem się wtedy ze wszystkimi :) Zresztą teraz patrząc na to z perspektywy czasu dostrzegam, że poznanie ludzi z wschodniej części Europy było dla nich taką samą frajdą, jak dla nas nas spotakanie rówieśników z zachodu.

Zgadzam się z Wami całkowicie, to były wspaniałe czasy. Przełom, który nastąpił w 1989 roku, dał nam możliwość rozwoju naszego hobby, scena przekroczyła granice i pozwoliła na integrację globalną. Ale dzieciństwo lat 80-tych też nie było takie złe. Świat, w którym dorastaliśmy dał nam okazję do odnaleziania pasji w komputerach i elektronice. ZX Spectrum mimo "żelaznej kurtyny" dotrał bez przeszkód do Polski. I zgadzam się w tym całkowicie, że jedyny czarno-biały obraz jaki pamiętam z tamtych lat, to obraz mojego telewizorka do ZX Spectrum. Życie było szczęśliwe i kolorwe, jak telewizor rodziców w dużym pokoju, a każdy z nas mógł rozwijać się w taką stronę, jaką tylko chciał. Ja spędzałem godziny przed telewizorem, moi kumple grali w piłkę na boisku, zbieraliśmy puszki, kasety z piosenkami, plakaty i komiksy. Wprawdzie nie było internetu, przepływ informacji zajmował znacznie więcej czasu, ale (na szczęscie!) nikt nam niczego nie zabraniał. Może były jakieś tam ograniczenia, ale większość z nas jakoś sobie radziła. Śmiem twierdzić, że dzisiaj dzieciaki mają więcej ograniczeń, niż my mieliśmy. Jakoś nie blokowała nas większa cenzura i ograniczenia... co ja piszę, to był prawdziwy dziki zachód, wolna amerykanka i jazda bez trzymanki! Aż czasami szkoda, że tak już nie jest ;)

Bardzo dziękuję za ciepłe przyjęcie na forum. Jako człowiek ciężko pracujący nie obiecuję dużej aktywności, ale postaram się rzucić swoje trzy grosze chociaż od czasu do czasu. Mam jeszcze sporo wspomnień z tamtych czasów, legendarne pijaństwo członków TRSi z zachodnich krajów i tak słabo wypadało przy możliwościach naszej polskiej elity choćby na party w Żywcu, Poznaniu czy Warszawie. Legendarne jabole pamiętam do dziś. Ale czego się nie robiło dla sceny. Friendship rulez!

PS. Tygryisie, dziękii za namiary na AYLand! Brzmi wspaniale!
ZX Spectrum + / AY / FDD 3000 (1985-1990)

Dr Piotr

  • ***
  • Wiadomości: 196
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #8 dnia: 2015.04.29, 03:14:55 »
Będąc rok temu na Revision rozmawiałem z jakimś gościem z TRSi i  mówił że był swapperem. To było jego pierwsze party po latach i dość mocno mu się język plątał od zbyt mocnych płynów. ;)

Geeez, no way... Hehe, ale tak na serio, to musiał być prawdziwy członek TRSi :) Chłopaki z TRSi miały opinię największych chlejusów na scenie, o czym miałem okazję przekonać się osobiście na The Party 2 (1992, Denmark). Zaprosili mnie do siebie częstując na starcie jakąś rosyjską wódką (!). Co było robić, ja miałem tylko 17 lat, oni już wtedy w większości byli starsi odemne, ale chęć przejścia do TRSi zwyciężyła. Poznałem się wtedy ze wszystkimi :) Zresztą teraz patrząc na to z perspektywy czasu dostrzegam, że poznanie ludzi z wschodniej części Europy było dla nich taką samą frajdą, jak dla nas nas spotakanie rówieśników z zachodu.

Bardzo dziękuję za ciepłe przyjęcie na forum. Jako człowiek ciężko pracujący nie obiecuję dużej aktywności, ale postaram się rzucić swoje trzy grosze chociaż od czasu do czasu. Mam jeszcze sporo wspomnień z tamtych czasów, legendarne pijaństwo członków TRSi z zachodnich krajów i tak słabo wypadało przy możliwościach naszej polskiej elity choćby na party w Żywcu, Poznaniu czy Warszawie. Legendarne jabole pamiętam do dziś. Ale czego się nie robiło dla sceny. Friendship rulez!

PS. Tygryisie, dziękii za namiary na AYLand! Brzmi wspaniale!
Witamy :)
Hehe, The Party 2 ... Bylem na nim z The Generatem i Mr Rootem. Do tej pory pamietam, jak TG ostrzelal fajerwerkami jakies obiekty po drugiej stronie ulicy, a ktore pozniej, po blizszym obejrzeniu, okazaly sie jakimis zbiornikami z gazem :)

Ilyad

  • *****
  • Wiadomości: 580
  • Miejsce pobytu:
    Białystok, IV Rzesza Pospolita
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #9 dnia: 2015.04.29, 08:55:14 »
Po latach okazuje się, że Amiga była głównym komputem, na który migrowali spectrumowcy. Nie wszyscy tworzący na ZX kontynuowali robienie dem na Amidze. Niech wspomnę tylko grupy, które składały się po części ze spectrumowców, a które teraz pamiętam: Union, Katharsis, Old bulls, The Joker... Kilku członków jest z nami, choć często się nie odzywają. Nawet obecnie ludzie ze sceny ZXa wspierają amigową scenę, jak i odwrotnie ;-)
Dokładnie. Pamiętam że oficjalnym hasłem oczywiście c-64=shit, ale wielu tęsknym okiem spoglądało w kierunku tych kolorowych tęcz i latających obrazków na sprite'ach w demosach. Zakup Amigi w tym wszystkim był dobrą alternatywą. Była pozbawiona ograniczeń komputerów 8-mio bitowych i miała w sobie coś z c-64. Sam się przesiadłem w 1992 roku. Najlepszy białostocki koder - Axelsoft zrobił to jeszcze w 1990 roku. Pamiętam że w intrach Katharsis przewijał się gdzieś SS Captain - znany cracker spectrumowski z lat 1988-89. Swoją drogą ciekawe co teraz robi ? Phonex - napisz, jak coś wiesz.
ZX-81, ZX-Pand AY, 48k "gumiak", 48K+, 128K + "Toster", +2 "szarak" 1024k Profi, Masakrator FM, DivIDE 2K11, ZX Evolution rev. C, ZX-Uno, C64, C16 64K, Plus4 + 1541 Ultimate II + SD2IEC

Tygrys

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4540
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
  • mistrz ceremonii
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #10 dnia: 2015.04.29, 09:50:11 »
SS Captain jest teraz szefem w wielkiej firmie produkującej gry. Chyba nie chce już pamiętać, że kiedyś je piracił :D

RafalM

  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Miejsce pobytu:
    Sulejówek
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #11 dnia: 2015.04.29, 10:52:04 »
Cytuj
SS Captain jest teraz szefem w wielkiej firmie produkującej gry. Chyba nie chce już pamiętać, że kiedyś je piracił

A o nicku pewnie też nie chce pamiętać.  Takie rzeczy dziś podpadają pod promowanie faszyzmu i za to jest nawet odsiadka ;)

Phonex

  • *****
  • Wiadomości: 1261
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #12 dnia: 2015.04.29, 11:11:24 »
SS Captain jest teraz szefem w wielkiej firmie produkującej gry. Chyba nie chce już pamiętać, że kiedyś je piracił :D
Ależ pamięta! Mówił w jakimś wywiadzie. :)
"Szefem" to niedopowiedzenie - jest współwłaścicielem. I dalej jest na giełdzie. Choć tym razem jest to Giełda Papierów Wartościowych. I dalej stosuje hackerskie sztuczki: zamiast wejść na giełdę jak wszyscy (prospekt, emisja akcji) - kupili upadłego Optimusa i zmienili nazwę! ;D

Gryzor

  • *****
  • Wiadomości: 2010
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #13 dnia: 2015.04.29, 11:39:08 »
A kto w tamtych czasach nie piratowal ? Gdyby nie piractwo, to polska informatyka bylaby dalej na poziomie kart dziurkowanych. A tak, to zrobilismy skok w nadprzestrzen  :)


RafalM

  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Miejsce pobytu:
    Sulejówek
Odp: Powitanie po latach...
« Odpowiedź #14 dnia: 2015.04.29, 12:12:18 »
Piractwo na scenie Zx Spectrum miało dobre i złe strony.

Dobra jest oczywista - bez piracenia nigdy byśmy nie zagrali w 99% zachodnich produkcji.

Negatywna strona jest taka, że praktycznie nie powstały w tamtym czasie żadne naprawdę dobre polskie gry na Spectrum. Ktoś piszący taką grę byłby idiotą - napracowałby się i nie zobaczył ani grosza ze swojej pracy bo pieniądze zgarnąłby za niego pirat.

Dlatego praktycznie każdy kto coś umiał szedł w crackowanie.

Konsekwencje tego widać zresztą nawet dziś. W krajach gdzie kiedyś komercyjnie powstawały gry - Anglia, Hiszpania to dalej one powstają. A u nas co - posucha. Ja coś robię ale to może dlatego że ukształtowały mnie zagraniczne fora a nie polska rzeczywistość.

Dopisywanie  do nowych gier loaderów typu"Cracked by Bill Gilbert" byłoby dziś po prostu śmieszne. Hackerzy się skończyli i nie zostało nic.

Wyjątkiem jest trochę polska scena Atari. Tam jakoś ludzie potrafili zapłacić za oryginalną polską grę i nie pouciekali w 1990 na Amigi. Może dlatego sporo tam powstało i nadal powstaje.