Bill Gilbert

[RafalM]

No właśnie. Człowiek legenda i człowiek tajemnica.

Natrzaskał tysiące cracków a potem po prostu zniknął.

Czy ktoś go osobiście znał? Zna jakieś opowieści na jego temat? Ma jakieś zdjęcie z przeszłości?
Wie skąd ten nick?

Całkiem duża dyskusja na temat Billa Gilberta była na rosyjskich forach. Jest on tam bardzo dobrze znany, gdyż pół Rosji poznało gry na Spectrum właśnie poprzez cracki Gilberta. Niektórzy Rosjanie wręcz podejrzewali że Bill Gilbert nie istniał i  była to nazwa całej grupy crackerów

[Pyza^Illusion]

No właśnie. Człowiek legenda i człowiek tajemnica.

Natrzaskał tysiące cracków a potem po prostu zniknął.

Też byś zniknął, jakby tysiące ludzi było wk...onych na spartoloną robotę i okrojenie gier z chociażby screena. Trzeba Jemu jednak oddać, że importował naprawdę masę stuffu i dostarczał rozrywki rzeszom napalonych dzieciaków. W ostateczności lepszy rydz niż nic Mimo wszystko szacun!

[Gryzor]

Czesto bywalem na Grzybowskiej, ale nigdy go nie spotkalem.
Byla tam jednak taka grupka, ktora zawsze miala pierwsze +2, pierwsze +3
i jako jedyna nowosci ( przez 5 minut, bo potem miala juz cala gielda )
Hacker Chris pewno zna zagadke Gilberta i SS Captain.
Ciekawe czy mozna do nich jakos dotrzec, i np. gdzie jest Bzyk ?

[popocop]

Ciekawe czy mozna do nich jakos dotrzec, i np. gdzie jest Bzyk ?

Bzyk żyje i został przeze mnie powiadomiony o istnieniu tej strony. Czy będzie chciał się tu udzielać to już inna sprawa...

[DDX]

Też byś zniknął, jakby tysiące ludzi było wk...onych na spartoloną robotę i okrojenie gier z chociażby screena.

Masz racje, juz tu gdzies wspominalem na forum, ze bywalem w tamtych czasach wkorzony na owego slynnego Billa Gilberta za te masy okaleczonych gier.

Trzeba Jemu jednak oddać, że importował naprawdę masę stuffu i dostarczał rozrywki rzeszom napalonych dzieciaków. W ostateczności lepszy rydz niż nic Mimo wszystko szacun!

No faktycznie chociaz plus, ze sprowadzal te masy softu .

[RafalM]

Ano potwierdziły się moje przypuszczenia, że wielu ludzi ma sporo do zarzucenia Billowi.

Na temat jego skopanych cracków powstało nawet demo "Crimes of Bill Gilbert"
http://www.zxdemo.org/item.php?id=2384

A Bill robił jeszcze gorsze rzeczy jak np. przypisywanie sobie autorstwa cudzych gier

Ale teraz to wszystko nieważne. Było, minęło. Billu Gilbercie, jeśli czytasz to forum odezwij się, chętnie posłuchamy wspomnień.

[Tygrys]

A ja bym chętnie widział Billa Gilberta na naszym forum, na którym nikt nie będzie mu groził rękoczynami. Jakby nie patrzeć, jego cracki to sposób na pogranie w gry dla wielu Polaków.

[YERZMYEY/HOOY-PROGRAM]

Bzyk żyje i został przeze mnie powiadomiony o istnieniu tej strony. Czy będzie chciał się tu udzielać to już inna sprawa...

Trudno powiedzieć; jakoś po roku 2000 krótko pytałem go mailowo (czy na jakimś forum?), w kontekście SoundTrackera 1.1, czy może jeszcze Bzyk interesuje się Spectrum, ale odpisał jakoś, że nie bardzo, więc dalej się nie narzucałem.

[Tygrys]

"...interesuje się Spectrum, ale odpisał jakoś, że nie bardzo, więc dalej się nie narzucałem."

Kilkanaście dni temu dostałem podobną odpowiedź od Borka, mam nadzieję że zmieni zdanie.

[Abrimaal]

Wiem tyle, że nie był lubiany, pamiętam że w jakimś demo przekręcili jego pseudonim na Gill Bilbert i obok tego dopisali "fuck off" czy podobne słowa.

[DDX]

Jakies tam drobne przycinki pod adresami innych (niz autor demka) hackerow pojawialy sie w roznych spectrumowych demkach (w tych plywajacych napisach) stosunkowo czesto.

[Abrimaal]

Jakies tam drobne przycinki pod adresami innych (niz autor demka) hackerow pojawialy sie w roznych spectrumowych demkach (w tych plywajacych napisach) stosunkowo czesto.

To prawda, wtedy każdy pisał sam dema - muzyka zripowana z gier, jakiś screen, scroll i oto całe demo. Pamięta się docinki typu FUCKER cHRIS czy sławetne FUCK aTARI. Sam takie dema pisałem, lecz zniknęły bez śladu. W jednym np. było "Hello Speccy users, Hello Commie users, Hello Atari users - let's kill'em all except... (tutaj kilku moich kolegów, którzy mieli Atari)

[RafalM]

A czy ktoś kojarzy tę stronę?

http://zxbg.blogspot.com/

Wygląda to jak ... blog Billa Gilberta.  Czyżby też dopadła go nostalgia? Tylko nie mam pewności czy prowadzi go Bill czy też jakiś jego fan  Nie ma też tam ani słowa o osobistych doświadczeniach, tylko wrzucane cracki.

Ja chyba pisać do Billa nie będę, ale może znajdzie się chętny?

[Tygrys]

Ja chyba pisać do Billa nie będę, ale może znajdzie się chętny?

Już do niego piszę.

[Sabe^OLB]

A czy przypadkiem Bill Gilbert w pewnym momencie nie przemianował swojej hackersko-crackerskiej "firmy" na INXS Software?