ZX Spectrum > RÓŻNOŚCI
Allegro... ostatnie licytacje... ELWRO 801AT, ELWRO 800 Junior
mkamzierczak:
Przepraszam, że piszę tutaj... ale nie ma wątku aukcji allegro, a kiedyś był. Ludzi ostro pogibało. Junior w wątpliwym stanie z niekompletną klawiaturą... 560 PLN. Śledziłem na allegro licytację płyty do ELWRO 801AT. Obejrzałem sobie ją na początku dokładnie i tak... brak kości pamięci, na bank były nieumiejętnie wylutowane i popalone ścieżki, stąd drutowanie kynarem od spodu. Brak procesora... ogólnie stan płyty średni i ku mojemu zaskoczeniu płyta zostaje wylicytowana za 666,66 PLN. Ciekaw jestem za ile "ludzie" licytowaliby kompletne działające zestawy... Nie brałem udziału w tych licytacjach i jak tak patrzę na to z boku... to zastanawiam się do czego to wszystko zmierza. To jest jakieś kompletne szaleństwo.
KWF:
Rzuć okiem na ceny "kompletnych" Juniorów na OLX ... sorry, ale 2500 zł to jakaś paranoja. Moda na "retro", bo to "polskie" i przez najbliższe kilka lat może za takie pieniądze będzie chodzić każde retro. Zmieni się pokolenie na obecnych 20-30 latków i te elektrośmieci. będą oddawana do utylizacji lub za przysłowiowe grosze.
paroos:
To co "zawodowi" handlarze zrobili przez ostatnie lata z rynkiem retro, to właśnie jakaś paranoja. Jak ja tych gości nienawidzę :)
To jakiś tak na organizmie pasjonatów. Chciałbym po prostu, żeby każdy pasjonat retro mógł kupić sprzęt, który mu się marzy, bez konieczności sprzedaży w tym celu auta. Czy to zbyt wiele?
W tej chwili obrót sprzętem retro jest dla niektórych tylko lokatą pieniędzy, a wiele osób w tym kraju funkcjonuje dużo poniżej średniej krajowej i nie może sobie na niego bo pozwolić. W tym tempie za kilka lat nikt nowy już nie będzie móg dołączyć do społeczności retro i pozostanie mu tylko obejrzenie sprzętu w muzeum. Co jest smutne.
dely:
--- Cytat: paroos w 2021.08.25, 07:33:42 ---W tej chwili obrót sprzętem retro jest dla niektórych tylko lokatą pieniędzy, a wiele osób w tym kraju funkcjonuje dużo poniżej średniej krajowej i nie może sobie na niego bo pozwolić. W tym tempie za kilka lat nikt nowy już nie będzie móg dołączyć do społeczności retro i pozostanie mu tylko obejrzenie sprzętu w muzeum. Co jest smutne.
--- Koniec cytatu ---
No ale momencik. Dany towar na rynku jest tyle warty, ile ktoś zdecyduje się za niego zapłacić. Komputery retro nie są dobrem podstawowym, żeby wyznaczać za niego cenę maksymalną, ani nie ma potrzeby powoływać Głównego Urzędu Regulacji Cen. Trzeba się zastanowić, czy należy również nienawidzić sklepów filatelistycznych, albo akwarystów, którzy sprzedają rzadkie gatunki ryb akwariowych.
Nic nie poradzimy na to, że niektórych sprzętów było mało, względnie niedużo ich się zachowało, a są chętni do wejścia w ich posiadanie. Już nie przesadzajmy :)
paroos:
--- Cytat: dely w 2021.08.25, 08:50:20 ---No ale momencik. Dany towar na rynku jest tyle warty, ile ktoś zdecyduje się za niego zapłacić.
--- Koniec cytatu ---
To iluzja. Już dawno nie żyjemy w takim świecie.
Teraz żyjemy w świecie, w którym stare nuggetsy z MCDonalds można sprzedać za pół miliona złotych (https://www.theguardian.com/business/2021/jun/07/mcdonalds-chicken-nugget-among-us-ebay-sale).
--- Cytuj ---Komputery retro nie są dobrem podstawowym, żeby wyznaczać za niego cenę maksymalną, ani nie ma potrzeby powoływać Głównego Urzędu Regulacji Cen.
--- Koniec cytatu ---
Oczywiście że nie ma potrzeby, wystarczy nie być bucem :)
--- Cytuj ---Trzeba się zastanowić, czy należy również nienawidzić sklepów filatelistycznych, albo akwarystów, którzy sprzedają rzadkie gatunki ryb akwariowych.
--- Koniec cytatu ---
Te ceny akurat są regulowane znacznie lepiej. Rynek retro przypomina raczej rynek kryptowalut.
--- Cytuj ---Nic nie poradzimy na to, że niektórych sprzętów było mało, względnie niedużo ich się zachowało, a są chętni do wejścia w ich posiadanie. Już nie przesadzajmy :)
--- Koniec cytatu ---
Tyle że tych sprzętów nie zachowało się wcale aż tak mało.
W tej chwili mało który wydawca książek decyduje się na wydanie tyle egzemplarzy tomiku poezji, ile zostało choćby Sam Coupe.
A jak by nie było jest to już element sztuki, a nie rzemieślnictwa :)
Źle to opisałem i przez to może zostałem źle zrozumiany :)
Rynek retro podlega spekulacjom i to właśnie to mnie denerwuje.
Jest to tym łatwiejsze, że to zamknięty rynek. Nic nowego nie jest produkowane.
Jak to w kapitalizmie, wystarczy że kilku handlarzy zagra do jednej bramki i można ustawić właściwie dowolną cenę w skończonym czasie.
Gdyby sprzedaż była tylko p2p, to ceny nigdy nie osiągnęły by tego poziomu.
A nawet jeśli, to nie miał bym nic przeciwko.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej