ZX Spectrum > RÓŻNOŚCI

dema 128K i loadery TAP/TR-DOS - wymiana opini

(1/4) > >>

Pyza^Illusion:

--- Cytat: RCL w 2012.10.05, 23:37:03 ---Co prawda, nie wiem, co mogłoby spowodować niestabilność działania dem

--- Koniec cytatu ---

A np źle napisana obsługa przerwań, gdzie po wywołaniu przerwania nie było komendy DI i efekty zajmujące więcej taktów nie wykonały się w ramce, co powodowało wywołanie kolejnego przerwania i stos pakował się w kod.

RafalM:
Najlepsze dema na rosyjskiej scenie robiła moim zdaniem grupa Triebkraft:

http://zxaaa.untergrund.net/TRIEBKRAFT.html

Koniecznie trzeba zobaczyć takie rzeczy jak Kkolor, Weed, Detroyt, Ugly Kid Magic Star czy Aeon.

Nie wszystko jest w wersji taśmowej ale coś jest:

http://www.zxdemo.org/author.php?id=387

RCL:

--- Cytat: Pyza^Illusion w 2012.10.06, 09:32:12 ---
--- Cytat: RCL w 2012.10.05, 23:37:03 ---Co prawda, nie wiem, co mogłoby spowodować niestabilność działania dem

--- Koniec cytatu ---

A np źle napisana obsługa przerwań, gdzie po wywołaniu przerwania nie było komendy DI i efekty zajmujące więcej taktów nie wykonały się w ramce, co powodowało wywołanie kolejnego przerwania i stos pakował się w kod.

--- Koniec cytatu ---

To akurat jest wykluczone z wielu powodów.

Przede wszystkim, Z80 sam wyłącza przerywania na czas obsługi obecnego (co jest przyczyną słynnego buga z LD A,I/LD A,R, używanym niegdyś do wykrycia emulatora).

Po drugie, Pentagon nie był jedyną rozpowszechnioną konfiguracją i nie wszyscy mieli 71k taktów (ja np. miałem 67168 bez Turbo), a nie przypominam sobie resetowania dem (owszem, niektóre wpadały w śpiączkę i szły w dwie ramki zamiast jednej) ani u mnie, ani u pozostałych kolegów z komputerami z kategorii "hamulec ręczny" (a zdarzały się nawet 65k/int).

Po trzecie, człowiek, który robi takiego rodzaju błędy IMHO nie byłby w stanie napisać porządnego demo :) Moim zdaniem, poradzieccy koderzy bardziej się męczyli ze wsparciem rozmaitych konfiguracji - np. zdarzało się spotkać konfigurowanie timingów (pionowych i poziomych) multicolora za pomocą Q/A/O/P (ustaw kreseczkę na borderze, tak by była równa z kreseczką na paperze) w setupie demo.

Brak wsparcia firmowych komputerów wynikał nie tyle z leniwości, ile z niedostępności takiego sprzętu w xSU bądź jego zaporowymi cenami (rodzime komputery można było znaleźć za grosze). Na dodatek, trwanie na Zachodzie przy taśmie (czego ja osobiście nie rozumiem dotychczas :) ) stwarzało bardzo negatywne wrażenie (że to jest community samych emulatorowców, a emulatory w latach 1990ch dokładnymi timingami nie grzeszyły). No i nie ma co ukrywać, że pieprzenie się z magnetofonem i wspomaganym przez użytkownika, sekwencyjnym dostępem do danych w momencie, kiedy oczekiwania na scenie wymagają streamingu danych pod muzykę i samorzutnego przejścia między częściami (trackmo) nie było atrakcyjne ;-)

matofesi:

--- Cytat: RCL w 2012.10.06, 22:59:43 ---Na dodatek, trwanie na Zachodzie przy taśmie (czego ja osobiście nie rozumiem dotychczas :) ) stwarzało bardzo negatywne wrażenie (że to jest community samych emulatorowców, a emulatory w latach 1990ch dokładnymi timingami nie grzeszyły). No i nie ma co ukrywać, że pieprzenie się z magnetofonem i wspomaganym przez użytkownika, sekwencyjnym dostępem do danych w momencie, kiedy oczekiwania na scenie wymagają streamingu danych pod muzykę i samorzutnego przejścia między częściami (trackmo) nie było atrakcyjne ;-)

--- Koniec cytatu ---

To ja tylko wyjaśnię ci dlaczego akurat to... Prosta sprawa - wyście mieli od początku TR-DOSa na Becie i właściwie od początku klonów w xSU był jeden standard. U nas i na zachodzi było mnóstwo różnych systemów - w pl to oczywiście FDD 3000 z TOSem, w UK był +3 ze swoim systemem do tego Disciple i Beta i jeszcze kilkanaście innych. Robiąc streamujący program albo doładowujący z dyskietki musiałbyś mieć kilka różnych wersji loadera albo zdecydować się na jeden konkretny odcinając wszystkie inne. Możliwość ładowania z taśmy miał każdy Spectrum a poprawnie zrobiony loader przerzucało się na dysk prawie automatem - chyba tylko TR-DOS ma taką pokiereszowaną "składnię" poleceń obsługi dyskietki ;)

Dzisiaj "po naszej stronie" mało kto (poza zastosowaniami kolekcjonerskimi) używa dyskietek - częściej są to twarde dyski czy karty pamięci i w takiej sytuacji TR-DOSowe programy (obrazy dyskietek) są wyjątkowo upiardliwe, bo te bardziej zaawansowane wymagają pełnej emulacji kontrolera dyskietek a te mniej przynajmniej emulacji TR-DOSa. Programy w TAPach mają jedną ogromą przewagę - bardzo prosto robi się tape-hooka, który przy wywołaniu LD-BYTES z ROMu po prostu wczytuje kolejny blok z pliku z dysku/karty i sprawa jest załatwiona (z wyjątkiem niestandardowych loaderów, których w dzisiejszych czasach właściwie nikt już nie robi).

To jest po prostu zderzenie dwóch światów ;)

Pyza^Illusion:
Otóż resetowania zdarzały się bardzo często i może był to błąd przerzucania z trd na tap. Ciężko mi powiedzieć, bo nigdy tego nie sprawdzałem, ale chociażby Action/VAV sypało się na pochylniach z kulkami, albo 7th Reality/DR... Tu owszem, chodziło o doczytywanie z dyskietki (z 1 na 2 part), choć jak później glenz-vector spadał na niebieską platformę sypało się na początku efektu... To drugie sprawdziłem przed chwilą w emulatorze w trybie 128k. Action "jakoś" przeszło - tylko zwalniało. Mental Masturbation/DR&Lave kaszani się na double-scaler'ze (muzyka+grafika) itd. itp.

Fakt, że miałem te dema w wersjach przerobionych do .tap i odpalałem na moim "plusie" przerobionym na 128k (więc ramka jak w 48k), ale na oryginalnej 128k+ chodziły niewiele dłużej (stąd wnioskowałem wchodzenie przerwania na przerwanie i sypanie stosu). Przykłady dawałem z pamięci i sprawdzałem przed chwilą na emulatorze. Było tego znacznie więcej.


--- Cytuj ---trwanie na Zachodzie przy taśmie (czego ja osobiście nie rozumiem dotychczas :)
--- Koniec cytatu ---
No, to nie do końca tak... :p
U nas (w Polsce) popularny był system TOS dla FDD3000, w Czechach D40/D80, a później MB02, w Wielkiej Brytanii +D itd. Poradziecki TR-DOS był kolejnym lokalnym systemem, który nigdzie się tak nie przyjął... Jednak większość wymagała "taśmy" jako pośrednika w przerzucaniu danych na poszczególne systemy. Sami popełniliśmy 3 razy taki błąd, że loadery etc. stworzone były dla FDD3000 tylko (+ taśma ładowana z procedury ROM), ale zwrócono nam słuszną uwagę, żeby tego nie robić i od tamtej pory wszelkie loadery były BASIC'owe.
Nasi wschodni sąsiedzi (z niewielkimi wyjątkami) do dzisiaj nie mogą/nie chcą pójść zachodowi na rękę (o czym poczytać można choćby na WoS, czy na zx.pk.ru) i wydawać równoległych wersji w TAP. Tym samym, aby cieszyć się oprogramowaniem ze wschodu jesteśmy zmuszeni używać emulatorów.

Edit: Heh, pisałem w tym samym czasie co matofesi :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej