Patent jest prosty.
Dobry topnik (jak wspomniałem wyżej), lutownica z grotem do "mini fali" albo w moim przypadku "dłutko".
Temperaturę trzeba sobie dobrać w zależności od posiadanej stacji lutowniczej oraz umiejętności.
Ja mam stację "późne chiny" czyli REPRO 936 i lutuje temperaturą 350 stopni C.
Przymierzamy, lutujemy po pinie układu "prawy górny róg, lewy dolny róg", nakładamy flux, kropelka cyny i jedziemy.
Niektórzy jadą w dół grotem mini fali, niektórzy zaś, lutują po kilka nóg ściągając cynę "od układu".
Po prostu, trzeba poćwiczyć i wypracować sobie metodę, która najlepiej pasuje lutującemu.