forum speccy.pl

ZX Spectrum => DEMOSCENA => Wątek zaczęty przez: RafalM w 2012.07.08, 10:49:45

Tytuł: Oldschool i newschool
Wiadomość wysłana przez: RafalM w 2012.07.08, 10:49:45
Pytanie z cyklu: zawsze chciałem wiedzieć ale wstydziłem się zapytać :)

Otóż funkcjonują w demoscenie spektrumowej takie pojęcia że jakieś demo czy efekt jest "oldskulowy" albo "niuskulowy". No i właśnie - co to dokładnie oznacza? Czy istnieje jakiś podział efektów, że np. latające kulki to oldschool a plazma to newschool? Czy może granicą jest jakiś rok?
Tytuł: Odp: Oldschool i newschool
Wiadomość wysłana przez: Tygrys w 2012.07.08, 11:02:24
Mianem oldskulu nazywa się dema typu scroll/scrolle i wybór muzyczek, najczęściej z gier.

Newschool to dema, które przez niektórych nazywane są 'teledyskiem'.
Tytuł: Odp: Oldschool i newschool
Wiadomość wysłana przez: YERZMYEY/HOOY-PROGRAM w 2012.07.08, 18:37:08
Otóż to.

Podziałem z PC/Amigi bym się nie sugerował. Popieram to, co pisze Tygrys.
Tytuł: Odp: Oldschool i newschool
Wiadomość wysłana przez: CaT (-Man) w 2012.07.09, 19:29:41
Ja rowniez zgadzam sie z Tygrysem, ze w taki sposob nalezaloby to rozumiec
( chociaz za czasow mojej dzialalnosci scenowej owe podzialy nie istnialy :) ).
Tytuł: Odp: Oldschool i newschool
Wiadomość wysłana przez: RafalM w 2012.07.09, 22:15:18
Aha, a więc tak to jest.

Odniosłem kiedyś wrażenie że np. Rosjanie trochę inaczej używają tych pojęć. Jak znajdę odpowiedniego linka to załączę.
Tytuł: Odp: Oldschool i newschool
Wiadomość wysłana przez: RCL w 2012.07.10, 00:46:03
Chyba to jest specyficzne dla każdego pokolenia, a może kraju.

Moje pokolenie (urodzonych w 1980-ch) rosyjskich scenowców uważało za oldschool dema (nawet teledyski), robione według starej zasady - zbiór pojedyńczych efektów, powiązanych w najlepszym przypadku dobrą synchronizacją z soundtrackiem. Z reguły takie dema też trzymały sztywne 50Hz, gdyż bycie nie one-int było przyznaniem się do lamerstwa. 

Newschool pojawił się gdzieś pod koniec 1997 (w zasadzie równolegle z PC) i na niego składały się m.in. demy "z fabułą", które miały o czymś "powiadać". Klasycznym (i najgorętszym) przykładem była walka pomiędzy zwolennikami stawiących na "scenariusz" nowogrodzkich Digital Reality (przywódca - Arty/DR) a polegających się na mocnym kodzie moskiewskich Extreme (z Exploderem(VAV'em) w roli głównej). Dema Binary Love (DR, 1997) i Power Up (XTM, 1997), oraz ich kontynuacje Forever (DR, 1998) i Refresh (XTM, 1998) podzieliły rosyjską scenę spectrumową na dwa obozy.

Wtedy też (co również jest specyficzną cechą dem "nowej szkoły") zaczęto masowo łamać zasadę 50Hz (one-int), wprowadzając efekty w tzw. chunk'ach (kwadraty 4x4 dające nieco lepszą rodzielczość niż atrybuty, ale wymagające kosztownego blita), mrugające "trikolory" (imitacja RGB za pomoćą przełączania ekranów z 25, a czasem i 17 Hz), i generalnie naśladując inne platformy i tym samym tracąc niepowtorzalny klimat 8-bitowych dem, charakterystyczny dla pierwszej połowy 1990-ch.

BTW, nawet ulubiony pośród koderów PC/Amiga "sport" drugiej połowy 1990-ch "kto napisze lepszy innerloop rysowania trójkąta" nie ominął Spectruma (eng (http://zxpress.ru/article.php?id=2288&lng=eng), rus (http://zxpress.ru/article.php?id=2288)).