Duino jak na obecne czasy właśnie najbardziej zbliża obcowanie ze Spectum do prawdziwej formy retro.
Moim zdaniem właśnie najmniej, nie licząc emulatorów. W środku procesor nie z epoki, wyświetlacz LCD albo LED??? Wtedy nie było chyba żadnych peryferiów do Spectrum z LCD. Dowolna stacja dyskietek bardziej przystaje do ducha epoki.
Obecne modele divide to proste wgrywadełka ROMow
Podejrzewam, że się przejęzyczyłeś, może rozwiniesz myśl, o jakie ROM-y chodzi?
Nie fantazjujmy, ile jest programów w formie microdrive?
A dla czego w Polsce? Co to, jakiś podział regionalny dla sprzętu retro? Microdrive można było kupić razem ze Spectrum poczynając od 1983 roku, a to, że akurat w Polsce nie każdego było na to stać? Cóż, wielu nie było stać na samochód, nawet na małego fiata. Tak więc co sugerujesz, wywalmy wszystkie Interface 1 i microdrive'y, bo to nie jest retro, bo było za drogie?
Dla ZXa jedyną naprawdę rozpowszechnioną pamięcią masową to magnetofon z kasetą.
A ja się pytam - I co z tego? Istniały rozmaite akcesoria, droższe i tańsze, ale dziś ówczesne ceny nie mają specjalnie znaczenia. A wolę do komputera podłączyć FDD3000, czy właśnie divIDE, zamiast pałować się z wolną transmisją i brakiem dostępu swobodnego.
No ale każdemu jego.... a, już to pisałem
Nawet stację FDD3000 miała garstka, a Opusa to chyba tylko kolega Romuald
Ja z pierwszej FDD3 korzystałem w pracowni szkolnej, ale wtedy w domu nie miałem żadnego komputera. Jednak już wtedy się przekonałem, że taśma to ślepy zaułek. FDD3000 kupiłem za własnoręcznie zarobione pieniądze i moi koledzy spectrumowcy również je już mieli, bo ceny w CSH stały się w pewnym momencie bardzo atrakcyjne (złotówka drożała wobec dolara, a w CSSH ceny praktycznie stały).
Nie licząc kolegi, który od samego początku, bodaj od 1984 roku, miał plusa z I1 i md.
Nie lubię RPGów.
Ja też nie. Dość mnie nudzą, choć zaznaczam, że żaden ze mnie gracz, i to pewnie dlatego. Gra ma mi dostarczyć chwili rozrywki, a nie wielodniowych dupogodzin. Szczytem mojej cierpliwości było przejście Mass Effectów (1-2-3) i Assassinów (jedynka - Altair i dwójka - trylogia Ezio, na trójce "poległem" z nudów).
To prawda, np. właśnie C64.
Dla Spectrum praktycznie nie napisano gier z pożądym prawdziwym poziomym scroll'em.
Poziomy scroll do dość poważne wyzwanie na Spectrum, tak mi się wydaje. No ale wspomniany R-Type nie ma się czego wstydzić. Gdzieś w sieci był fajny wywiad z twórcą gry, z dość dużą ilością technikaliów. Inne gry tego typu nudzą mnie po kwadransie.
A co do C64... cóż, też są rzeczy, które drażnią. Na przykład te brudne kolory.
Ja nie używam telewizorów CRT, bo mi zajmują całe biurko.
Ja również, ale z większej liczby powodów. Za młodu sporo siedziałem przed CRT, no i wzrok poleciał. CRT męczy. Mam gdzieś nawet 20-calowego PVM-a, ale go nie używam. Gabaryty, wzrok, zużycie energii.
To nie jest sprzęt kolekcjonerski, tylko użytkowy!
Oczywiście. Ale to nie znaczy, że fajnie jest mieć taką "wydmuszkę" zamiast oryginału