forum speccy.pl
ZX Spectrum => RÓŻNOŚCI => Wątek zaczęty przez: Barts w 2017.09.15, 09:44:19
-
Chciałem się zapytać, jak czyścicie syf w starych kompach? Jedna rzecz to kurz i pył na płycie głównej (drugie zdjęcie), druga to lepki brud pod klawiaturą mechaniczną (pierwsze zdjęcie). Dla porównania taka sama klawiatura z czystszego egzemplarza (trzecie zdjęcie).
-
Trochę znajdziesz tutaj http://www.speccy.pl/forum/index.php?topic=2130.0 (http://www.speccy.pl/forum/index.php?topic=2130.0)
-
rozbierasz w drobny mak i ciepła woda+ludwik+szczorka i jedziesz :D
potem spręrzone powietrze, suszysz z 2 dni z składasz w całość
niestety czasochłonne
-
Gumowe rękawiczki, co się da do zlewu, płyn do mycia garow + odtluszczacz. Namaczanie, potem gorąca woda i szczoteczka do zębów, zapas wspomagacza alkoholowego i dużo cierpliwości. Czasem izopranol przydaje się.
-
Do plastików polecam zmywarkę :D (koniecznie pod nieobecność lepszej połowy). Reszta izopropanolem.
-
No ale ej, ta klawiatura to jest coś co wygląda jak materiał i płytka z obwodami. Żadna z tych rzeczy nie pasuje mi do wody anii zmywarki. Jesteście pewni?
-
Jak się boisz to sprężone powietrze, izopropanol i wałeczki (takie do czyszczenia uszu, co są niezdrowe) i szczoteczka do zębów. UWAGA: Szczoteczki po czyszczeniu nie używać do mycia zębów ;)
-
Niestety na zatwardziały brud konieczne są twarde metody :D 8)
-
Do zmywarki tylko plastik! Reszta izopropanolem (w ilościach znacznych).
-
Mydłem go, mydłem!
-
Moja robota na dzisiaj w załączniku. Do boju - najpierw na sucho dokładnie pędzlem, potem rozbiórka i plastiki do wody z płynem do mycia naczyń elektronika do izopropanolu, sprawdzenie mechaniki, itp. No sam jestem ciekawy czy to ruszy.
-
Ja używam patyczków do czyszczenia głowic drukarkowych i ploterowych - nie zostawiają nigdy włosia (bo go nie mają 8)). To co się da, czyszczę na sucho, później izopropanol, oczywiście wsio musi być rozebrane na czynniki pierwsze. Plastiki myję ręcznie gorącą wodą z dodatkiem Ludwika. Jeśli są pordzewiałe elementy typu sprężynki etc. ocet robi robotę.
Co do wybielania się nie wypowiadam - temat rzeka; jeśli ktoś chce, mogę na pw, bo zjadłem na tym zęby ;)
PS Robaczki pozdrawiają.
(http://i68.tinypic.com/15ysmqt.jpg)
-
Moja robota na dzisiaj w załączniku. Do boju - najpierw na sucho dokładnie pędzlem, potem rozbiórka i plastiki do wody z płynem do mycia naczyń elektronika do izopropanolu, sprawdzenie mechaniki, itp. No sam jestem ciekawy czy to ruszy.
Wow, masz drewniany klawisz w nim :D
-
Ja używam patyczków do czyszczenia głowic drukarkowych i ploterowych - nie zostawiają nigdy włosia. To co się da, czyszczę na sucho, później izopropanol, oczywiście wsio musi być rozebrane na czynniki pierwsze. Plastiki myję ręcznie gorącą wodą z dodatkiem Ludwika. Jeśli są pordzewiałe elementy typu sprężynki etc. ocet robi robotę.
Co do wybielania się nie wypowiadam - temat rzeka; jeśli ktoś chce, mogę na pw, bo zjadłem na tym zęby ;)
PS Robaczki pozdrawiają.
(http://i68.tinypic.com/15ysmqt.jpg)
Łooo, srogie!
-
.. do izopropanolu ...
Uważaj z alkoholem - może rozpuszczać lakier, napisy itp. Pcb powinno być bezpieczne ale jeśli są tam jakieś smary, kleje itp to można sobie narobić bigosu.
-
Łooo, srogie!
To jeden z lżejszych przypadków na warsztacie :)
-
Uważaj z alkoholem - może rozpuszczać lakier, napisy itp. Pcb powinno być bezpieczne ale jeśli są tam jakieś smary, kleje itp to można sobie narobić bigosu.
Wiadoma sprawa, już troszku tego sprzętu wyczyściłem swoimi sposobami ;)
-
Dla informacji obudów TIMEX'a NIE WOLNO czyścić benzyną.
Obudowa się rozpuszcza od benzyny.
-
generalnie farby (na logach etc.) na obudowach to mokra szmatka potrafi zdjąć.
-
Benzyna i pochodne do czyszczenia plastików, to ogólnie słaby pomysł jest :o
-
Ano. Podobnie jak zmywacze do paznokci :D
-
W moich przypadkach, przy jasnych obudowach, rewelacyjnie sprawdził się cif. Dobrze jednak, jak zawsze zresztą, wykonać gdzieś od wewnątrz próbę.
Artur.
-
Izopropanol pięknie zmywa lakier z napisów na obudowie Spectrum. Z nim też trzeba uważać.
-
Tylko ciepła woda + trochę płynu do mycia naczyń do klawiszy. Chociaż, nawet od tego zeszły mi kiedyś oznaczenia na klawiszach funkcyjnych, na brązowej klawce z C64 (z tych szarych).
-
Ja strasznie stare pcb doczyszczam następująco:
1 ) Wytrzepywanie
2 ) Omiatanie dużym miękkim pędzlem
3 ) Traktowanie odkurzaczem
4 ) Sprężone powietrze (takie w sprayu)
5 ) sztywny pędzelek
6 ) miejsca niedostępne - Sprężone powietrze z butli nurkowej (12 atm - trzeba uważać bo przy tym ciśnieniu można usuwać elementy bez lutowania)
7 ) pomazane brudy - wilgotna szmatka z demineralizowaną wodą
8 ) gdzie trzeba denaturat/izopropanol
9 ) Złącza/styki "ołówek" z włókna szklanego
------
Nigdy nie zaistniała konieczność stosowania wszystkich 9 sposobów ale każdy z nich stosowałem z dużym powodzeniem.
-
Ja zlacza czyszcze twardą gumką :-) Najgorzej idzie mi z wylana baterią - przewaznie plytka i elementy sa nadgryzione.
-
Ja zlacza czyszcze twardą gumką :-) Najgorzej idzie mi z wylana baterią - przewaznie plytka i elementy sa nadgryzione.
Na wylaną baterię najlepszy sok z prawdziwej wyciśniętej cytryny, a potem na szybko izopropanol i modlitwa, że oby nie przeżarło za bardzo.
-
Na wylaną baterię najlepszy sok z prawdziwej wyciśniętej cytryny, a potem na szybko izopropanol i modlitwa, że oby nie przeżarło za bardzo.
Chodzi o witaminę C lewoskrętną? ;)
Moim zdaniem, jak już bateria wylała, to nie ma znaczenia, czy syf doczyszczamy cytryną czy wodą z mydłem (po ostrożnym mechanicznym usunięciu tego, co wyciekło i zaschło). Co się miało uszkodzić, będzie uszkodzone, kropka. Można jedynie doczyścić, naprawić i zabezpieczyć.
-
Co się miało uszkodzić, będzie uszkodzone, kropka. Można jedynie doczyścić, naprawić i zabezpieczyć.
Dokladnie, ale sama sniedz z elementow metalowych tez trudno zgonic. Znam cytryne, plyny do stykow itp.
Za to jak sie przedawkuje to wtedy czysci az za dobrze :D
-
Co do plastików, taka podpowiedź że się tak wyrażę typu FPS:
(https://i.imgur.com/iAkRoPDl.jpg) (https://imgur.com/a/85AWY)
I teraz jakie środki:
1. Płyn do mycia szyb.
2. Co nie idzie płynem do mycia szyb - mleczko typu "cif".
3. Jeżeli nie idzie tym ani tym - niewielka ilość proszku do czyszczenia, ale uwaga, bo ścierny.
2 i 3 usuwają napisy z obudów.
Co do klawiszy: Zdjąć, do miednicy z wodą, proszek do prania, mieszać szczotką. Wylać (oby nie z klawiszami), wypłukać parokrotnie, wysuszyć (można poprzewracać w szmacie najpierw aby pozbyć się zacieków), założyć z powrotem. Jak jest pogodny dzień to w dobę obleci wszystko.
Po uszkodzonej baterii: Denaturat i stara szczoteczka do zębów. A potem sprawdzanie, lutowanie, sprawdzanie, lutowanie itd.
-
Nie wiem, czy Twoje sposoby sprawdzą się, gdy dostaniesz pomarańczowego VICa20, który w oryginale jest biały ;) Choć chyba piszesz o czyszczeniu ogólnie, nie zaś picowaniu do stanu fabrycznego ;)
-
Albo takie klawisze, tu proszek nie da absolutnie nic ;)
-
No tak. Ale przed wybielaniem trzeba mimo wszystko umyć i wyczyścić.
Artur.
-
To oczywiste.
Mnie zawsze zastanawia fakt, gdzie stały takie sprzęty. W publicznej palarni w jakimś zakładzie pracy?
(http://pics.tinypic.pl/i/00933/n2na2cbsp4lx_t.jpg) (http://www.tinypic.pl/n2na2cbsp4lx)
-
Ten plastik żółknie od samego kontaktu z powietrzem.
Jeśli dodatkowo położony jest w nasłonecznionym miejscu, to proces przebiega znacznie szybciej.
-
Co wam sie zolty kolor obudowy niebpodoba ? Przeciez taki sliczny :D
-
Mnie zawsze zastanawia fakt, gdzie stały takie sprzęty. W publicznej palarni w jakimś zakładzie pracy?
Powodów jest kilka, próbowałem je kiedyś skrótowo omówić:
http://www.speccy.pl/forum/index.php?topic=835.msg33632#msg33632
I przy okazji mała dygresja - przy narodzinach ruchów ekologicznych w Polsce, jakieś 30-40 lat temu, mówiło się, że plastik* rozkłada się w glebie przez 25 tysięcy lat. Tymczasem ten rozkład okazuje się być obecnie znacznie szybszy... w powietrzu, za sprawą jego skażenia. Niestety nasze płuca podlegają tej samej regule.
* - tworzywa sztuczne polimerowe znane w tamtych latach to głównie polistyren, polietylen, PCW twardy i miękki, polimetrakrylan etylu - pleksiglas, wchodziły też poliestry. Wszystkie tworzywa biodegradowalne wymyślono dekady później.
-
Co wam sie zolty kolor obudowy niebpodoba ? Przeciez taki sliczny :D
Szlachetna patyna czasu ;)
-
Ten plastik żółknie od samego kontaktu z powietrzem.
W przypadku obiektów kolekcjonerskich jest jeszcze gorzej.
Żółkną one od samego patrzenia na nie.
-
Trojacku, wiem, znam proces. Odrestaurowywaniem zajmuję się od kilku lat. Natomiast ten szczególny egzemplarz raz, że śmierdział fajami, dwa, fajnie się kleił, stąd spostrzeżenie ;)
-
Jakiś podwójny nałogowiec ;)
Chyba, że kleił się od kleju. Zatem potrójny.
-
Popełniłem kiedyś błąd polegający na przyjęciu peceta palacza do przeglądu. Nigdy więcej, smród - tak, smród - niesamowity po włączeniu złomputera w całym pokoju natychmiastowy. Ale nie dziwota, gość ma żółte plamy na palcach do dziś... I gustowne okienko, niegdyś przezroczyste w bocznej ściance komputera.
Artur.
-
W takich wypadkach polecam kadzidełka anti-tobacco. Trzeba je wsadzić do obudowy i podpalić, zostawiając jakieś otwory na wentylację (można np. powyciągać karty/napędy).
-
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi. Alkohol izopropylowy, stara szczoteczka do zębów, trochę szmatek, ściereczki do czyszczenia monitora i komputer może nie lśni (nie jestem aż tak dokładny), ale jest na tyle czysty, że można bez obrzydzenia się nim posługiwać.
-
Bawiłem się troszkę w wybielanie "zimowe" i właściwie bez słońca - na fotkach efekt 3 dni w perhydrolu 1/1 z wodą i stało to sobie w szklanej butelce obok kaloryfera.
-
Jak już kiedyś pisałem - w tym procesie kluczowe jest ciepełko a nie światełko ;)
-
Zero wsadziłeś do góry nogami. :)
-
:) rzeczywiście
-
Brązową klawkę z C64 też się da :)
A wracając do tematu wątku to szaraka też się oczywiście bez problemu da. Klawiatury nie trzeba, bo w szarych klawka nie żółknie, widocznie lepszy plastik. Obudowę i klawisze z magnetu da się jak najbardziej i jest to bardzo wdzięczny i dobry materiał - efekt jest super jak z prawie zielonego wychodzi ładny jasny szaraczek. Plastikowy, większy pojemnik (kuweta np), żeby górna i dolna buda były zanurzone, perhydrol z wodą 1:1 i można prażyć do uzyskania odpowiedniego efektu. Tylko trzeba pamiętać, żeby było zanurzone w całości cały czas - lubi wypływać samo - najlepiej obciążyć kawałkiem szyby czy co tam jest pod ręką. I gumowe rękawice obowiązkowo, żeby własnym rączkom krzywdy nie zrobić.