Ten gest ze zwracaniem pieniędzy w dużym stopniu mnie przekonał.
Teraz widzę to tak:
- były osoby które szczerze chciały robić pismo o starych grach pod tytułem Pixel
- na swoje nieszczęście zgadali się z tym całym Pegazem który powiedział - co będziemy się rozdrabniać, róbmy Secret Service, ja daję markę
- zrzuta wypaliła znacznie lepiej powyżej oczekiwań
- jak zaczęli robić to Pegaz zaczął się im wtrącać i wszystko psuć
- pokłócili się, Pegaz zabrał swoje zabawki i prawa do tytułu
Teraz spadła na nich fala hejtu, po części zasłużona, po części nie.
W przekręt nie wierzę, bardziej trochę jednak łatwowierność i brak doświadczenia.
Ale jak to przetrwają i wszystko wyprostują to jest szansa na fajne pismo. Może bardziej niszowe, z nakładem 1000 egzemplarzy a nie 50 tyś ale jednak.