forum speccy.pl
ZX Spectrum => HARDWARE => Wątek zaczęty przez: coberr w 2013.07.31, 23:35:56
-
Mam pytanie - moze ktos z forumowiczów mi pomoze.
Zamierzam zakupić magnetofon do spectrumny i nie tylko (będe go również potrzebował poczatkowo do COBRY )
Bede chciał pozrzucac trochę oprogramowania co by nie zaginęło.
WIdze, ze na allegroszu jest kilka:
PANASONIC RQ2120 lub inne reporterskie...
MK433 DATARECORDER - niby dedykowany ...
INNE nasze polskie MK...
Może jakiś "wieżowiec" np typu MDS442 DIORY
Co polecacie?
-
M-101 :D
Ale jest trudno dostępny.
"Wieżowce" są niestety zawsze stereofoniczne. Ja przez długi czas używałem przenośnego dwukasetowca, bo miał tryb kopiowania kaset na podwójnej prędkości. Skopiowane tak kasety świetnie się wgrywały, na dodatek można było prostym trickiem wgrywać normalnie nagrane kasety (na pojedynczej prędkości) z włączonym trybem turbo (podwójna prędkość) przy użyciu któregoś z "fejsów", chyba masterface.
Z monofonicznych sprzętów najłatwiej jest znaleźć jakiś dyktafon. Niektóre nawet mają licznik taśmy, znalazłem kilka na Allegro.
-
a dlaczego akurat ten M101?
Widziałem ze poszedł jeden na allegroszu...
Widze,ze niektorym się cos równo pozajączkowało i ewidentnie przginają juz z tą opcją "kolekcjonerski"...
CO do opcji stereo -ja nie widze problemu - zawsze mozna zewrzeć dwa kanały:) no chyba ze to problem :)
-
Poszukaj Sony TCM-939, do niedawna mozna bylo jeszcze kupic nowki sztuki.
Odradzam, za to wszelkie Eltry, Clariony i tym podobne - nie potrafia nawet rowno ciagnac tasmy.
Do odtwarzania wystarcza tez stare walkmany, ale jak juz chce sie tasme, to lepiej brac z opcja
nagrywania.
-
Bo M-101 jest mniej-więcej z tej samej epoki, co Spectrum :). Poza tym jest monofoniczny, poręczny i ma licznik.
A czemu się tak upieram na monofoniczność? Bo głowica mono nagrywa szerszy ślad, czyli zapis jest trwalszy. Trzeba pamiętać, że taśmy (zwłaszcza lichej jakości - np. Stilon Gorzów) mają tzw. drop-outs, maleńkie obszary niemagnesujące się, co nie przeszkadza zbytnio w słuchaniu muzyki, ale może uniemożliwić wczytanie programu. Zapis szerszej ścieżki zwiększa pewność "ominięcia" drop-outów. No i stare, nagrane 20-30 lat temu kasety z programami też łątwiej wgrać odtwarzaczem mono. Samo zwarcie kanałów stereo niewiele da, bo w gruncie rzeczy naistotniejsza jest sama głowica.
-
Serio? Magnetofon w XXI wieku?
Rozumiem, że w celach kolekcjonerskich i/lub sentymentalnych, ale do używania?
Chyba lepiej zastosować cokolwiek z zapisem cyfrowym.
Jeżeli już koniecznie ma być magnetofon to:
- M-101 jest zgrabny z wyglądu, nie wiadomo jak z mechaniką po 30 latach.
- MK-250/250 nie polecam, bo w większości egzemplarzy ze starości sypią się kółeczka zębate (dyskusja tu: http://speccy.pl/forum/index.php/topic,1084.0.html).
- Z MK232/235/433 zdaje się jest podobnie.
- Próbę czasu przetrwał m.in. Kapral B-113. Są na Allegro.
A zwieranie kanałów w magnetofonach stereo może przynieść pogorszenie sygnału, gdy skos głowicy jest inny niż przy zapisie. Na skutek różnic fazy sygnału niektóre zakresy częstotliwości są wycinane. Odczyt jest wtedy bardziej wrażliwy na skos głowicy. Można by ewentualnie zsumować cały kanał prawy (dalej od brzegu taśmy - mniej dropoutów) plus np. 1/2 kanału lewego. Albo zrobić przełącznik lewy/prawy.
Można też w decku stereo (solidna mechanika, soft touch, czasem mają przeskakiwanie do następnego nagrania) wymienić głowicę na mono i ewentualnie przerobić elektronikę dokładając ogranicznik diodowy przy odczycie, aby odtworzyć sygnał prostokątny. To tylko kilka elementów, które można dolutować "na pająka".
-
Bardzo dziękuje za wyczerpujące odpowiedzi :) Faktycznie - dopiero teraz przypomniałem sobie, ze mogą takie cyrki z nimi być. Latami się człowiek nia zajmował tematem - to i z dekla uleciało :)
MAgnetofon dlatego - że mam jeszcze trochę kaset :) moze dałoby się cos pozgrywać...
A nawet i dla celów testowych...
No dobrze - a jak przy tym wszystkim wygladaja te dwa, o ktorych wspomniałem:
PANASONIC RQ2120 (ponoć nowy)
MK433 DATARECORDER (rozumiem, ze mechanizm lipa? )
jest jeszcze cos takiego:
SONY TCM - 828 - juz styrany :) (Na zdjęciach ponoc wszystko widac - a okazuje sie ze gniazd ani głowicy nie widac :) )
Warto się w to pakowac czy raczej nie bardzo?
Moze ktoś miał z tymi wynalazkami styczność?
-
MK433 to adaptacja licencyjnego Grundiga MK232. Mechanizm ma to miękkie kółeczko, które nie wytrzymuje próby czasu, niestety.
Chyba, że przewijanie nie jest Ci potrzebne, bo bodajże tylko do tego jest to kółko używane ;)
-
Tak, MK-433 mechanizm lipa :(
Pozostałych nie znam.
Jeśli chodzi o Sony to najładniejszy do Spectrum moim zdaniem jest TC-150 http://www.flickr.com/photos/23492741@N02/3094303914/
Nawet były dwa na Allegro pół roku temu. Cena około stówy...
Czasem żałuję, że już nie potrzebuję magnetofonu... ;)
-
Ładny! No i dość podobny do Timex 2020 :)
-
No własnie - zeby jeszcze to upolować .... :)
Zastanawiam sie nad tym zdechłym panasonic....
Pojawił sie jeszcze w międzyczasie KAPRAL B113...
Oraz MK125 - ale z tym to chyba gosciu lekko przegiął z ceną ;) (chyba z racji tego laskowika ;) )
Zaś o tego MK433 juz zaczęli się źreć powoli ;) (koniec aukcji - standard )
-
Taniej znajdziesz MK-122 - ta sama mechanika, co MK-125 :)
-
Lepiej Kaprala.
W MK-125/122/121 mechanizm jest dość podobny, ale nie ma PAUZY i AUTO-STOPU.
I nie jestem pewien, czy klawiszy przewijania nie trzeba przytrzymywać...
AUTO-STOP był zdaje się dopiero w późniejszej mutacji MK-125, którą nazwali B-303.
W MK-232/235/433 też zresztą trzeba przytrzymywać "wajchę" przewijania.
-
no tak ale w tych wszystkich MK jest przeciez problem z zębatką?
-
W MK-125/122/121 nie ma zębatek.
MK-125 i MK-122 to konstrukcja Thomsona produkowana przez Unitrę na licencji. MK-121 pochodzi z tych samych lat, i zaprojektował go chyba ktoś, kto przyjrzał się 122. ;)
Kapral z kolei jest rozwinięciem konstrukcji 122/125 i produkowany był już po wygaśnięciu licencji.
Identyczną mechanikę jak Kapral (można przekładać) ma też stereofoniczny M-531S i M-532SD. Różnią się tylko silnikiem.
We wszystkich tych konstrukcjach napęd jest przekazywany przez kółka cierne (z gumowym brzegiem).
-
Tak jak napisał Phonex, thomsonowe mechaniki nie mają zębatek. Zębatki występują w starych mechanikach grundigowskich (poczynając od MK232/233/433/450), które łatwo poznać po przełączniku przewijania taśmy - jeden hebelek przesuwany w jedną lub drugą stronę. Późniejsze generacje mechaniki Grundiga (Kasprzakowe RM121/221/222, RB3200 itp.) mają już normalne, wciskane przyciski (odrębne dla obu kierunków), ale dalej mają zębatki.
-
Późniejszą mutację mechaniki Grundiga mają też M-536SD/M-537S/M-551S, czyli Finezja 1/2/3.
-
I też mają one "chore" kółeczko zębate niestety...
-
W MK-125/122/121 nie ma zębatek.
A rzeczywiscie - w tych są gumolce ;)
Co do tej chorej zębatki - chodziło mi o tę serię z wajchą ;)
kurcze - czyli te juz na dzien dobry odpadają. (cała seria MK232....450)
MK450 chyba nawet też gdzies widziałem teraz na alegroszu....
MK122-125 widzę , ze tez sa czasem w skrajnie róznym stanie... (i skrajnych cenach zarazem )
No i tak sie jeszcze zastanawiam nad tym kapralem... Czy warto się w niego ładowac :)
Jest na aukcji - problem z głosnikiem to nie problem:)
A jak pokrótce przedstawia się sytuacja własnie z kapralem - jesli chodzi o mechanike i elektronikę?
Ten PANASONIC RQ2102 ma tę przewagę, że ma licznik... ale jak z resztą - czort wie... :) Zapewne chinszczyzna...
CHociaż w kapralu mogłbym sobie jakis elektroniczny prosty dostawić ;)
A ma ktoś może przypadkiem pełna serwisówke do kaprala - wraz z opisem mechaniki?
moze jakieś zdjęcia wewnątrz?
-
Mechanizm MK450 to dramat, choc moze glownie przez materialy. W innych magnetofonach cala mechanika wyglada znacznie
lepiej. W niektorych pasek jest uzywany tylko do licznika, wiec nie ma nawet tego problemu.
Przydaje sie tez uklad wykrywania wkrecenia tasmy - tego nie znosze najbardziej, zwlaszcza jak wklada sie jedyna cenna kasete. Dlatego kiedys robile najpierw kopie na dobrym decku.
Inna sprawa to glowica - czasem jest tragiczna i daje belkot. Dlatego nie warto kupowac taniego sprzetu w Tesco :-)
-
w koncu zalicytowałem tego kaprala....
jak przyjdzie - w chwili wolnej rozbebeszę go na czesci składowe i zrobie mu przeglad generalny :)
Moze pomysle tez nad jakims licznikiem tasmy do niego :)
Dziękuję wszystkim za rady:)
-
Jakby co, to pomogę - miałem trzy Kaprale i ze trzy M-532. Jednego Kaprala w zamierzchłych czasach braków kaset przerobiłem na czterościeżkowy, z drugiego Kaprala zrobiłem M-531, trzeciego już w czasach Spectrum przerobiłem na Turbo :D http://www.speccy.pl/articles.php?article_id=26
I licznik też mi się udało wmontować 8)
Kiedyś samą mechanikę rozebrałem "do rosołu" w Kapralu czy M-532.
Tu jest serwisówka http://chomikuj.pl/Paniki/Elektronika/Schematy+i+Serwis*c3*b3wki/Dokumentacja+Unitra/Inne/ZWM+Lubart*c3*b3w+B-113+-+Instrukcja+Serwisowa
(http://chomikuj.pl/Paniki/Elektronika/Schematy+i+Serwis*c3*b3wki/Dokumentacja+Unitra/Inne/ZWM+Lubart*c3*b3w+B-113+-+Instrukcja+Serwisowa)
-
Mały OT. Jakies 7 lat temu sprzedałem na allegro swojego Timex2020, poszedł w licytacji za jakieś 120zł, to był chyba błąd bo z tego co widze, to 2020 niema już w obiegu. Tak wogóle znalazłem też swego czasu w piwnicy sam mechanizm 2020 z przednim panelem i klawiszami i też poszedł za ponad 100zł. Teraz w sumie żałuje sprzedania 2048+FDD3000+2020, człowiek był pazerny, a teraz trzeba płacić za własną głupotę :( Jednak +2 z DivIDE nie zastąpi 2048+Fdd3000 na którym przesiedzło się praktycznie od 3klasy podstawówki do 2 klasy technikum...
-
Jakby co, to pomogę - miałem trzy Kaprale i ze trzy M-532. Jednego Kaprala w zamierzchłych czasach braków kaset przerobiłem na czterościeżkowy, z drugiego Kaprala zrobiłem M-531, trzeciego już w czasach Spectrum przerobiłem na Turbo :D http://www.speccy.pl/articles.php?article_id=26
I licznik też mi się udało wmontować 8)
Kiedyś samą mechanikę rozebrałem "do rosołu" w Kapralu czy M-532.
Tu jest serwisówka
Bardzo dziękuję :)
Co do 4-sciezkowca - na jednej C60 szło 240 min?
Rozumiem ze ogolnie polegało to na wymianie głowicy i dorzuceaniu układu przełaczającego? (juz nie wspominam o adaptacji samego układu do ch-k samej głowicy)
Artykuł o tym kapralu czytałem juz jakis czas temu - niesamowita robota :)
BArdzo dziękuje rowniez za serwisówke - juz zassałem :)
Czego to ludzie na tym chomiku nie mają :)
Zobaczę jak kondycja tego, ktory przyjdzie ale moze gdzies tam uda sie kiedys kupic jakies zapasowe zwłoki na czesci :)
@sect0r
to ja tez taki mały offtop :) machnę - co do stacji dysków - kiedyś w moje łapska traifła stacja 5.25" bodajże APINA czy wartex - juz nie pamietam. (czarna krowa w metalowej obudowie + pudło kontrolera)
WIem, ze nie mogłem sie wtedy uporac z jakims tam hasłem....
ZOstało to rozebrane - obudował poszła na zasilacz.
ALe chyba sam kontroler i stacje jeszcze mam - zastanawiam sie czy warto to jeszcze uruchamiać...
musiałbym sprawdzic czy mi to zostało :) (ew. zaadaptowac jakąs 3,5"
CO ten system tam umozliwiał - nie wiem :)
-
O to może być jakiś skarb :D
-
Co do 4-sciezkowca - na jednej C60 szło 240 min?
Rozumiem ze ogolnie polegało to na wymianie głowicy i dorzuceaniu układu przełaczającego? (juz nie wspominam o adaptacji samego układu do ch-k samej głowicy)
Cztery ścieżki - to 2 na jednej stronie, 2 na drugiej.
Na C-60 było 120 minut.
Przełączanie (ale nie takie hop-siup). Adaptacja? Charakterystyki? Nawet o tym wtedy nie pomyślałem. Działało całkiem dobrze i byłem zadowolony.
Było trochę niewygodne, bo głowicę uniwersalną włożyłem po prostu stereofoniczną i przełączałem ścieżki, ale kasujących czterościeżkowych nie było! Więc przy nagrywaniu 1 ścieżki kasowały się 1 i 2, a przy nagrywaniu 2 ścieżki głowica kasująca była wyłączona. Można było nagrywać praktycznie tylko całe płyty. I trzeba było pilnować końca, żeby nie nagrać gadania. Akurat w radiu puszczali dyskografię Pink Floyd ;)
Po włożeniu tak nagranej kasety do magnetofonu stereo - w lewym kanale była jedna płyta, a w prawym druga.
Teraz w szufladzie znalazłem głowicę z czterema trackami. Nie mam pojęcia od czego. Możliwe że z magnetofonu z auto-rewersem, albo z z takiego kasetowego portastudio multitracka z mikserem np. Yamaha MT-120. Tylko co z nią teraz można zrobić? Możnaby chyba tylko słuchać muzyki od tyłu...
-
Możesz zbudować kwadrofoniczny magnetofon kasetowy :D
-
Nie mam głowicy kasującej, która kasowałaby całą szerokość ścieżki. A dwie zwykłe nie zmieszczą się.
Rozwiązanie 1: kasująca od szpulowca
Rozwiązanie 2: dwie głowice i wywinięta na zewnątrz taśma (jak w magnetowidzie) ;D
-
3. Jeśli jest miejsce, skleić dwie głowice kasujące (zwykle są w tworzywie), jedna odwrotnie do drugiej.
4. Kasowanie stałoprądowe - wkleić wyższy magnes.
-
Wybrałbym 3), tylko kto mi wyda Motörhead w kwadro??
-
Znajdź koncert na DVD i przekonwertuj z 5.1 :D
-
W niektórych deckach np. MDS454 jest dowijanie dodatkowym silnikiem (stabilizacja momentu obrotowego), dzięki czemu jest mniej elementów ciernych. Jeśli już to rzeczywiście założyć dobrą głowicę mono, choć stożek może czasem lepiej czytać. Swego czasu zakładałem stożki do różnego badziewia produkcji ZRK i zaczynałby to być wyrób magnetofonopodobny ;) Nawet w składanej z częsci z Bomisu Emilce RM407 założyłem stożka ;).
Co do MK433 to był tam przełącznik blokujący automatykę. Ale był tez schemat przeróbki MK433 i MK232 na lekko "data" - "wyprostowanie" charakterystyki. Wgrywało lepiej, ale muzyka grała dennie. Pamiętam przerobiłem to na jakiś hebel i poczwórny kontaktron, żeby muzy słuchać normalnie...
-
Pomysł z używaniem decka do Spectrum, coraz bardziej mi się podoba. Przypomniałem sobie że były takie magnetofony, które miały elektrycznie ustawiany skos głowicy (np. Tandberg), a był też taki, który robił to automatycznie dla włożonej taśmy.
A automatyka, w magnetofonie używanym do nagrywania tylko z jednego źródła, tak naprawdę jest zbędna! Pod koniec używania decka do nagrywania z CD, ustawiłem poziom nagrania raz, na płycie testowej z sygnałem 1kHz, 0dB. Nie może być większego poziomu!
Tak samo ze Spectrum, wystarczy raz ustawić poziom i już nie ruszać.
-
Ja w tym celu kupiłem decka Panasonic od wieży, dwukasetowego, z licznikiem, w stanie idealnym.
Na Alledrogo zapłaciłem za niego niesamowite 5 złotych...
-
Deck, o ile jest w przyzwoitym stanie, sprawdza się doskonale, jedyny problem to poziom sygnału, który trzeba wzmocnić. Ja używam od dawna decków do archiwizowania kaset na PC w postaci .tzx. A jeśli magnetofon ma służyć jako sprzęt do wgrywania programów, polecam Panasonic RQ-2102 - mam i używam, można nówki kupić na eBayu, są też prostsze RCA. Mi udało się kupic fabrycznie nowy, doskonały magnetofon komputerowy firmy ITT.
-
w tym temacie, to wydaje mi się rozsądnym tematem zrobienie z dwóch jednego - wykorzystanie mechaniki i sterowania od np. MDS4x2 (zaletą w "szufladach" jest to, że taśma leży, co powoduje, że dowijana jest na jedną stronę taśmy) a elektroniki od takiego zapomnianego przez Boga i historię MK450. Z tego co pamiętam, elektronika w MK450 była bezkonkurencyjna w odtwarzaniu zapisów z taśm.
Kółka zębate w momencie produkcji MK450, pamiętam, że były ogromną zaletą tych magnetofonów - ciągnęły jak woły, nie było taśmy, która by przy nich marudziła. Kto by przypuszczał, że materiały będą tak lichej jakości. :(
-
Pomysł dobry, wykonanie nie. W deckach stereo np. MDS 456, czy serii M80xx/9xxx też są zębatki i działają.
Tak sobie pomyślałem że kiedyś niezłym przykładem "łupania orzechów mikroskopem" byłoby podłączenie do Spectrum legendarnego decka M601SD (Marcin), który kosztował w 1985r 59000, czyli 20 razy tyle co Kapral B-113, a 3 razy tyle co telewizor Neptun 150 :o ;)
-
Pomysł dobry, wykonanie nie. W deckach stereo np. MDS 456, czy serii M80xx/9xxx też są zębatki i działają.
Nie wiem jak jest z trwałością rodziny M8xxx/M9xxx tudzież MDS456, ale na swoje szuflady nie narzekam. Mają tyle lat, działają, a medycyna nie jest w stanie nic na to poradzić.
Zębatka zębatce nierówna. Widać po latach, że w Lubartowie, kiedy projektowali MKx50 coś się popsuło w procesie prognozowania trwałości konstrukcji. Leżą obecnie u mnie w czeluściach szafy dwa MK450 i jeden MK250 - cała trójka nigdy już żadnej taśmy nie pociągnie i nadaje się jedynie do gabloty, lub w przypadku MK450 na dawcę torów odczyt/zapis do zastosowania w innych, bardziej niezawodnych mechanicznie konstrukcjach.
Ponieważ obecnie ciężko wskazać sprzęt nowy, zgodny z platformą Sinclaira, pozostaje chyba jedynie opracowywanie takich rozwiązań. Z tego co patrzyłem, mechanizm w MDS432/442 jest dość trwałym rozwiązaniem i chyba wszystkie posiadane przeze mnie sztuki nadal działają bez zarzutów.
-
Chyba w dzisiejszych czasach dorobienie zebatki jest calkiem proste. Gdzie sa te drukarki 3D ???
Pytanie tylko o koszt i wielkosc zamowienia. U mnie jest zupelnie zjechana.
-
aby zakonczyc ten temat:
Obecnie korzystam z KAPRAL B113 (zakupiony za jakies grosze na allegroszu :) )- dokonałem jego przegladu i konserwacji.
A także PANASONIC RQ2102 (taki on panasonic - jak ze mnie ksiądz :) ) czajniki juz nas wszystkim zasypują....
NIe wchodzi z jednego - daje na drugi i spokój :) Przy czym ten panasonic ma jakby niższa siłę sygnału.... to czasem moze byc problemem... Ale ogólnie dośc przyzwoite ustrojstwo... licznik jest... kabelkologii nie za wiele...
no i przede wszystkim jest klimat :) - gimbole w zyciu tego nie zaznają :) (juz nie wspomnę o przeczytaniu jakiejkolwiek ksiązki - za to rządzi wszechobecna dysortografia + dysmózgowie :) ) NIestety - ponoć takimi łatwiej rządzic :)
Dziękuję wszystkim za rady :)
-
Mój PANASONIC RQ2102 ma tak niską siłę sygnału że ani mój Timex ani mój ZX nie widzi "pasków", natomiast z laptopa wgrywają się bez problemu. Wiecie czym może to być podyktowane? Bo dużo osób polecało ten model a tu klops.
No chyba że wyjście na monitory jest walnięte, ba tam wyjścia na słuchawki nie ma
-
Musisz mieć wyjście słuchawkowe. Jak nie masz, to jedyną opcją jest kupno/zrobienie prostego wzmacniacza.
-
To mam jeszcze 2 pytania jak podłącze głośniczki komputerowe mini jackiem (stereo) do tego Panasonica (on chyba jest mono) - i te głośniczki mają wyjście słuchawkowe to myślisz że to wystarczy na wzmocnienie sygnału?
I drugi pytanie - czy podłączenie wtyku głóśniczków mini jack (stereo) do Panasonica (mono) może wywołać zwarcie (bo odwrotnie mono jack w wejście stereo na pewno nie jest dobrym połączeniem ze względu na zwarcie)
Mam oczywiście ten kabel z mini jack-mono jack i on by szedł z wyjścia z głośników do spectruma
-
To mam jeszcze 2 pytania jak podłącze głośniczki komputerowe mini jackiem (stereo) do tego Panasonica (on chyba jest mono) - i te głośniczki mają wyjście słuchawkowe to myślisz że to wystarczy na wzmocnienie sygnału?
Tak. Powinno przynajmniej, bo rozumiem, że to głośniczki aktywne (z własnym zasilaniem).
I drugi pytanie - czy podłączenie wtyku głóśniczków mini jack (stereo) do Panasonica (mono) może wywołać zwarcie (bo odwrotnie mono jack w wejście stereo na pewno nie jest dobrym połączeniem ze względu na zwarcie)
Nie. Po prostu tylko jeden kanał będzie działał, drugi będzie miał wejście zwarte do masy przez gniazdko monofoniczne. Problematyczne jest zwieranie wyjścia, nie wejścia.
Mam oczywiście ten kabel z mini jack-mono jack i on by szedł z wyjścia z głośników do spectruma
To bardzo dobrze :)
-
tak takie zasilane kablem z regulacją głośności
-
No tak, tylko, że rozumiem iż masz w tych głośniczkach gniazdo stereo (do podłączenia słuchawek) które po włożenia jacka 3.5 stereo, odłącza
głośniki i do tego gniazda chcesz wtykać kabelek, który będzie wchodził do gniazda EAR w komputerze.
Ten kabelek powinien być mono czyli jack 3.5 mono <--> jack 3.5 mono jeżeli takiego "mono jacka" wetkniesz do gniazda stereo w głośniczkach
to zrobisz zwarcie.
Dobrze byłoby kupić taką przejściówkę:
(http://www.8bitsite.com/jackmonostereo.jpg)
Wtedy do głośniczków podłączasz się kabelkiem jack 3.5 stereo <--> jack 3.5 stereo czyli najbardziej obecnie dostępnym,
a na drugi koniec nakładasz tą przejściówkę i łączysz do Spektrusia. Nie ma zwarcia. Nie ma kombinowania z kanałami lewy, prawy itd.
-
Odpowiedni kabelek już kolega ma (stereo-mono), a tych przejściówek niestety polecić nie mogę.
Cóż z tego, że mają właściwe gniazdo i wtyk, jeśli wewnętrznie są oba kanały połączone ?
-
Masz rację, z całą pewnością są w środku połączone co wedle tego co tutaj było pisane, nie jest idealnym rozwiązaniem,
ale opieram się na własnych doświadczeniach ZX Spectrum + magnetofony różnych typów lub inne źródła sygnału (laptop, MP3)
i to u mnie najlepiej pracowało. Zaznaczam: nie na jednym komputerze ale na różnych modelach ZX Spectrum.
Jestem "pisko-zbokiem" i najwięcej frajdy sprawia mi samo wczytywanie programu do ZX Spectrum oczywiście zwieńczone sukcesem,
ale później chętnie resetuję maszynkę i wczytuję kolejny program :) (Żona ma mnie już naprawdę dość)
-
tak jak kolega Pear napisał Zrobiłem sobie kabelek z tutoriala o wgrywaniu gier mono jack-stereo jack z odseparowanym jednym kanałem i właśnie to będę zapodawał do gniazda kolumienek i spektruma.
Bardziej zastanawiałem się czy nie spalę czegoś podłączając kolumienki stereo pod magnefiks mono - ale na to już koledzy z forum rozwiali wątpliwości.
-
Dlatego z wiela zlego najlepszy jest juz kabel mono - kazde wyjscie sluchawkowe powinno to wytrzymac, przynajmniej ja nie spotkalem jeszcze laptopa, ktoremu by to zaszkodzilo :-) Co innego wyjscia ze wzmacniaczy audio - tam nawet nie probowalem.
Panasonica moge sprawdzic, bo mam, ale dyktafony (Sony, Philips) przewaznie dobrze dzialaja, wystarczy poregulowac sila glosu. Jedyny ktory odradzam, to Elta - zjada tasme i nierowno ciagnie. Mozna uzyc tez adaptera mp3->tasma i np. MK455.
-
Od elty z daleka szkoda taśm. Mam wyrób gramofonopodobny tej firmy tzw. szlifierka do płyt
-
A może dałoby się jakoś adaptować magnetofon z c64? Dość często wiszą na allegro nówki sztuki, nawet teraz, a patrząc na pinout to może coś by z tego było? Tak tylko gdybam, nie widzę tam regulacji głośności w ogóle i te 6V dla silnika dziwne jakieś.
https://www.c64-wiki.com/index.php/Cassette_Port (https://www.c64-wiki.com/index.php/Cassette_Port)
-
będę odcinał magnetofon od szaraka +2 to będzie do zabrania :P
-
Odkopuję dinozaura.
Pytanie może wydawać się zbyt oczywiste, ale czy mogę prosić o poradę dotyczącą doboru nowego monofonicznego magnetofonu desktopowego, z którego da się normalne wczytywać gierki na ZX/Timexa i który miałby też wyjście słuchawkowe oraz możliwość regulacji głowicy?
W swoich zasobach taki jeden magnet gdzieś mam, ale jest to już bardzo wysłużony egzemplarz, który wymagałby gruntownego remontu, ma problemy z prawidłowym kręceniem i prędkością. Wolałbym zainwestować w coś porządniejszego. Skoro polecany w tym wątku Panasonic RQ-2102 ma niski poziom sygnału, to odpada. Nie chcę też inwestować w zabytki typu Kapral, bo nie o klimat chodzi, ale o funkcjonalność. Chciałbym też takim magnetem mieć możliwość zgrania taśmy z C64 do .wav i z moich wstępnych experymentów wynika, że sygnał z taśmy z C64 musi być bardzo głośny, wręcz na granicy przesteru. Jeżeli zgram dane o niskim poziomie sygnału, nic z tym nie zrobię. Nawet programowe wzmocnienie sygnału nie pomaga. Sygnał do komputera archiwizującego (peceta) musi trafiać już odpowiednio wzmocniony.
Tak więc mile widziane sugestie bazujące na osobistym doświadczeniu. Nie oczekuję przypuszczeń, ale konkretów. Miło by było poczytać, czym zgrywaliście kasetki z ZX-a do wave'ów. :)
-
Używam Sony TCM 919 i mogę go polecić.
(https://www.hifiengine.com/images/model/sony_tcm-919_desktop_cassette_recorder.jpg)
-
Dzięki serdeczne za info - rozejrzę się. Widzę, że to jest sprzęcik pełniący również rolę dyktafonu. :)
-
Sony TCM 939 - mam takie dwa:
(https://images.reevoo.com/products/19/19592/original.png?timestamp=1478997576)
jeden chyba wystawiłem w bazarze nawet.
Drugi jaki używam to SANYO DR101.
(http://www.computinghistory.org.uk/userdata/images/large/PRODPIC-33134.jpg)
-
Wyciągnąłem z czeluści szafy rarytasowy dyktafonowalkman Sanyo M1118 i jako tako daje radę, ale na razie testowałem go tylko z C64 z ciekawości. Fabrycznie miał ustawioną głowicę i jeszcze nigdy nie była kręcona. :) Jak widać Sanyo dobra marka. :)
-
czasy made in Japan.
-
Polecam Philips AQ 6350
Posiada bardzo przydatne opcje takie jak: regulacja szybkosci odtwarzania I mozliwosc regulowania jakoscia dzwieku.
-
Używam Sony TCM 919 i mogę go polecić.
Tygrysie, a da się w nim jakoś regulować głowicę? Nie widzę na fotce "otworku", a myślę o takim zakupie jako "backupie" dla swoich maszynek.
-
ja swoje jedno SONY regulowałem trochę dookoła - pod klapką jak się otworzy jest "nacięcie" i możesz regulować - tyle, że bez kasety - czyli trochę na ślepo, na szczęście jest to dość jednorazowa zabawa.
-
ja swoje jedno SONY regulowałem trochę dookoła - pod klapką jak się otworzy jest "nacięcie" i możesz regulować - tyle, że bez kasety - czyli trochę na ślepo, na szczęście jest to dość jednorazowa zabawa.
To można sobie dziurkę może wywiercić? Chociaż sprzętu szkoda.
-
wiesz co - teoretycznie możesz, drobny pilniczek, ładnie obrobić i będzie.
-
Oki, thx za info.
-
@rzeźnik: Tak, w TCM 919 jest otwór do regulacji skosu głowicy.
-
A no to super, dzięki również :)
-
@rzeźnik: Tak, w TCM 919 jest otwór do regulacji skosu głowicy.
gdzieś on jest na zdjęciu?
(https://d2ydh70d4b5xgv.cloudfront.net/images/4/4/sony-tcm-919-portable-cassette-recorder-dictation-machine-w-power-cord-b50d6bef9d27f0b2ee2fbae9e7368410.jpg)
jest chyba tak jak w tym moim - otwór do regulacji głowicy jest dostępny po otwarciu klapki?
-
Właśnie sprawdziłem. Otwór jest dostępny po podniesieniu klapki.
-
Czyli też ustawianie na "sucho", hmm, ciekawe. Ale bardzo mi się podoba tak czy siak.