Autor Wątek: Atari vs Spectrum vs Amiga vs... czyli jednak nie dorośliśmy ;)  (Przeczytany 26122 razy)

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6650
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: Atari vs Spectrum vs Amiga vs... czyli jednak nie dorośliśmy ;)
« Odpowiedź #30 dnia: 2019.11.12, 18:48:20 »
Faktycznie kiszka to Renegade na Atari.
Wygląda, jakby zombi kopał Janosików z ciupagami wychodzących z prawej strony ekranu.
Jaki komputer, takie Renegade  ;D
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma

Rzeznik

  • *****
  • Wiadomości: 2134
  • Miejsce pobytu:
    Katowice
Odp: Atari vs Spectrum vs Amiga vs... czyli jednak nie dorośliśmy ;)
« Odpowiedź #31 dnia: 2019.11.12, 19:55:29 »
Przypomniało mi się Target Renegade na C64, niby fajna grafa, niby fajna muza, tylko kto zagrał w TR na ZX to po prostu na C64 w to grać nie będzie :)

PABB

  • *****
  • Wiadomości: 1098
  • Miejsce pobytu:
    Bielsko-Biała
Odp: Atari vs Spectrum vs Amiga vs... czyli jednak nie dorośliśmy ;)
« Odpowiedź #32 dnia: 2019.11.12, 20:22:34 »
Nie było źle na C64 - tylko akcja jakby w zwolnionym tempie :) Czasami miałeś wrażenie, że waliłeś nie pałką - ale krakowską suchą :)

Ale grafika zacna (ech, ten efekt wybuchającego motocykla).

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: Atari vs Spectrum vs Amiga vs... czyli jednak nie dorośliśmy ;)
« Odpowiedź #33 dnia: 2019.11.12, 23:17:56 »
Akcja na C64 w zwolnionym tempie?  A jest takich więcej? 
Może kiedyś wygarnę jakiemuś Komodziarzowi jak będzie się czepiał Amstrada. ;)
- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

PABB

  • *****
  • Wiadomości: 1098
  • Miejsce pobytu:
    Bielsko-Biała
Odp: Atari vs Spectrum vs Amiga vs... czyli jednak nie dorośliśmy ;)
« Odpowiedź #34 dnia: 2019.11.13, 06:28:33 »
Tylko żebyś nie zrozumiał mnie źle (a ja nie chcę się oglądać za siebie na ciemnych ulicach - bo trochę właścicieli tych C64  Bielsku było (z niżej podpisanym włącznie).

Po prostu na C64 gra sprawia wrażenie... no kurcze nie przychodzi mi na myśl inne słowo jak właśnie zwolniona. I może nie w każdym aspekcie, ale np. ciosy wyprowadzane są jakoś tak ślamazarnie... Nie ma poczucia szybkości - tak jakby walczyli na planecie z wyższą grawitacją.  A może to wina animacji? Może ktoś ją rozciągnął jak gumkę w starych gaciach?

Tak czy siak - niezależnie od platformy gra jest miodna i rozwaliłem przy jej udziale sporo "dżojów" (więcej chyba tylko w Green Beret - strasznie byłem przy niej nerwowy :P ).