To Twoje 12V, zmierzone bez obciążenia, spada do 9..10V, gdy zasilacz podłączysz do komputera.
Tyle teoria.
Praktyka jest taka: napis na tabliczce zasilacza "9V/1.4A" oznacza że zasilacz ma dawać 9V przy prądzie 1,4A. A ponieważ jest niestabilizowany to po zmierzeniu dostajemy takie napięcia:
-nieobciążony - 13,8V
-obciążony ZX 48K (bez interfejsów) - 11,2V
-obciążony 1,4A (co daje hipotetyczne dwa ZX 48K na raz) - 9V
Czyli zejście do nominalnego napięcia 9V, będzie OK.
Tylko po co?
Będą mniejsze straty, będzie pobierał mniej energii z sieci. Ale to ma znaczenie przy długim, codziennym korzystaniu.
Moim zdaniem nie ma co poprawiać, jeśli dobrze działa.
Jak się poprawi, to będzie się mniej grzał tylko stabilizator 7805. Ale on ma przewidziane, że się grzeje - ma duży radiator. Niezawodności całości moim zdaniem to nie poprawi. Chociaż rzeczywiście będzie bardziej "eleganckie" inżyniersko.
Fabrycznie - 2200µF/16V (mowa o zasilaczach do gumiaka).
...
Jeśli do komputera mają być podłączane jakieś interfejsy, to lepszy byłby kondensator 4700µF (minimum 16V), tylko musi się zmieścić.
Zasilacze Timex (9V/0,8A) mają kondensator 4700µF.
Nie wiem jak w innych, ale w moim zasilaczu (kanciasty) jest 4700uF/16V.