Poprzednia trąciła myszką, ale dla sprzętu retro była niezła. Ot, taka podroż w czasie, do czasów pierwszych przeglądarek i początku stron WWW.
Nowa jest lukrowanym cukierkiem, co ma ładnie wyglądać, przytłaczać wielgachnymi i nic nie znaczącymi licznikami. Liczniki są pogonią za manią wielkości, krzyczą "My mamy tryliardy fistaszków", "Wow, jesteśmy najwięksi", "Tylko u nas i nigdzie więcej" ... najprostszy lep na naiwnych.
A co do komentarza na temat archive.org ... dla mnie "archive" jest nieodzowne w poszukiwaniu starych dokumentów, kart katalogowych (nawet zawodowo), not aplikacyjnych z firm które nie istnieją od lat.