forum speccy.pl
ZX Spectrum => HARDWARE => NAPRAWY => Wątek zaczęty przez: PABB w 2018.09.16, 17:50:23
-
... wziąłem na warsztat płytę 6A, którą dostałem niedawno za przysłowiowe piwo. Nie miała dolnego RAM, procesora i wszystkich elektrolitów - do tego spora ilość przelotek poszła do nieba (niektóre zabierając ze sobą niewielkie odcinki ścieżek) - jednym słowem obraz nędzy i rozpaczy.
Po dzisiejszej zabawie wiem, że;
a) decyzja o zakupie przelotek "luzem" była świetna - proces naprawiania takich przypadków (zamiast całkiem drogiej prasy - przerobiony spory gwóźdź; wystarcza bo te przelotki miękkie są jak masło) jest bajecznie łatwy, a efekty super
b) cholerną radość sprawia mi reperacja tych urwanych ścieżek za pomocą wyginanego, cienkiego drutu (całość pokrywam potem zielonym lakierem). Robota wymaga cierpliwości mnicha, ale można się mocno "odmóżdżyć" :) )
c) tlenki to paskudny i podstępny wróg. Jak już się udało przywrócić tego trupa do życia, po zrobieniu moda na Composite podłączyłem dziada do TV. Obraz był, ale jakiś taki nie do końca fajny - drobne falowanie i pojawiające się drobne artefakty. Tak całkiem bezwiednie, przeczyściłem gniazdo w modulatorze (od zewnątrz i w środku za pomocą drobniutkiego papieru ściernego) - po tym zabiegu gniazdo zaczęło błyszczeć - ale szczęka mi opadła po ponownym podłączeniu do telewizora... Falowanie zniknęło jak ręką odjął - a ogólna jakość obrazu znacznie się poprawiła ;) Kurcze... Nie sądziłem, że taka drobnostka przyniesie taki efekt :)
W przyszły weekend, sprawdzę na kilku innych sztukach czy to odosobniony przypadek, czy jednak tlenki na złączach to tak wielkie zło...
-
Idę polerować gniazda w modulatorach moich ZX-ów :)
Papier 2000 starczy ?
-
... ja wytoczyłem armaty na muchy :) Najpierw delikatnie papierem 1000, potem 1500 a następnie pasta polerska do metalu :) Pewnie wystarczy dowolny - w miarę drobny - papier ścierny (wszak chcemy pozbyć się oksydacji a nie naruszać "gabaryty" gniazda) :)
Otwór w gnieździe potraktowałem zwiniętym w rurkę papierem, a potem pozbyłem się resztek odrobiną materiału...
Strasznie jestem ciekawy, czy tylko u mnie nastąpił taki cud i z czego mógł ewentualne wynikać (może gniazdo było aż tak brudne, że tlenki zbyt mocno bruździły na styku gniazdo - wtyk?)...
-
Jasne, że jest to możliwe. Tak samo złącze krawędziowe. Jak biorę jakiś stary komputer, to zwykle z nim nie działa żaden interfejs, dopóki się krawędziówki nie wyczyści.
-
Ale to norma.
Jak ZX trochę postoi, to złącze krawędziowe trzeba przeczyścić, bo są problemy z interface-ami.
-
Możesz napisać jakie przelotki i gdzie kupowałeś? Może mógłbyś podać link? Mam jednego zmasakrowanego zx'a który został pozbawiony dolnego ramu, eproma oraz procesora. Dużo przelotek jest wyrwanych. Kiedyś bawiłem się w naprawy ścieżek cienkim lakierowanym drucikiem z jakiegoś transformatorka. Chętnie wypróbowałbym sposób z przelotkami. Widziałem są na znanym portalu aukcyjnym. Najmniejsza średnica jaką znalazłem to 0,9 mm.
-
Ja kupiłem w http://serwispcb.pl/sklep3/ (http://serwispcb.pl/sklep3/). Przesyłka szybciutka - dobrze zapakowana. Choć jak ją odebrałem i zobaczyłem do środka, to zadzwoniłem do gościa i zapytałem dlaczego nie wysłał mi zamówionej ilości (zamawiałem po 100 sztuk). On na to - pewnie nauczony doświadczeniem - proszę przeliczyć i ewentualnie zadzwonić później :) Oczywiście wszystko się zgadzało - a to jest takie małe ustrojstwo, że... :)
0,6 - 0,8 - 1,0 -> wystarczają mi do wszystkich celów (czyt. innych nie ruszyłem :))
-
Co do tlenków, to czepiają się wszystkiego. Pamiętam RAMy, które po wyczyszczeniu styków zaczynały przechodzić wszystkie testy - i to nie chipy, a moduły, gdzie styki są teoretycznie na tą okoliczność zabezpieczone złoceniem.
Co do przelotek, to ja takie wypadki załatwiałem drutem.
-
Podzielę się swoim sposobem na tlenki i konserwacje w starych PCB jaką stosuję od kilku lat z powodzeniem.
Stosuję silny detergent do brudnych powierzchni FP2, znajoma mi go zamawia w jakiejś hurtowni z chemią za coś około 20zł/butelka.
Do kuwety zamaczam całą płytę PCB z elementami biorę twardy pędzelek i polewam nieznacznie tym specyfikiem, tak 1cm płynu w kuwecie i pędzluję druk by poruszyć brud i czasem zostawiam na kilka minut do odmczenia, następnie dolewam wody destylowanej by zakryło płytkę i zostawiam na kilkanaście minut, można przepędzlować jeszcze z obu stron.
Z myjką ultradzwiękową efekt jest lepszy, ale nie jest to konieczne.
Potem wszystko dokładnie płuczę pod kranem zwykłą wodą i na koniec polewam destylowaną.
Następnie delikatnie przedmuchuję kompresorem by pozbyć się wody pod układami scalonymi, podstawkami i w zakamarkach.
Potem od dołu delikatnie suszarką lub opalarką do wyschnięcia i wszystko gotowe.
Płyta wygląda potem jak fabryczna nówka, wszystkie złącza i podstawki pozbawione tlenków i błyszczące.
Czasem myję tak same wylutowane stare złącza by poprawić im styk.
Kiedyś zamoczyłem w tym płynie oprawkę żarówki samochodowej która była cała zielona i oblepioną jakimś grubym osadem nie bardzo dającym się wydrapać i po 15 minutach moczenia oprawka była jak nowa z tym że tam gdzie był nalot kamienia/osadu to była czysta miedź a na reszcie błyszczący ocynk. Natomiast płyn zrobił się ciemnozielony :D
-
Potem wszystko dokładnie płuczę pod kranem zwykłą wodą i na koniec polewam destylowaną.
Do ostatniego płukania wodą destylowaną można dodać środek zmniejszający napięcie powierzchniowe. Jest to metoda znana każdemu, kto sam wywoływał filmy lub zdjęcia. Takim środkiem jest Fotonal, od biedy można użyć dwie krople płynu do mycia naczyń.
-
Dodam jeszcze że to zmywa nawet pozostałości starego topnika czy kalafonii po odpowiednim odmoczeniu i wypędzlowaniu ;)
-
b) cholerną radość sprawia mi reperacja tych urwanych ścieżek za pomocą wyginanego, cienkiego drutu (całość pokrywam potem zielonym lakierem). Robota wymaga cierpliwości mnicha, ale można się mocno "odmóżdżyć" :) )
Na pewnym chińskim portalu można kupić solder-maskę w różnych kolorach, pakowną w strzykawkach i utwardzaną UV, ma nieco większą trwałość niż sam lakier.
--- dopisuję jako nowy post, bo zniknęła mi opcja modyfikacji ;)
-
... odgrzewając:
szukałem rozwiązania do jak najprostszego usuwania utlenionych warstw. Drobny papier ścierny jest ok, ale trzeba się strasznie namachać (czyt. relacja czas do efektu - średnia).
Przeglądając kanały dotyczące naprawy automatów na youtube, zobaczyłem pędzelek z rdzeniem włókna szklanego.
Kupiłem (w Diolucie) - użyłem na złączu krawędziowym (w stanie raczej słabym) i po kilkunastu sekundach opadła mi szczęka :) Efekt super przy minimalnym zaangażowaniu :)
Pomęczyłem później jeszcze kilka innych elementów sprawdza się naprawdę świetnie. Od dziś - wyposażenie bez którego nie wyobrażam sobie swojego warsztatu (kurcze, poradził sobie nawet z lekko zardzewiałym wkrętem w motocyklu).
-
Ten pędzelek nadaje się też do zdejmowania soldermaski z PCB, używałem tego kiedyś do naprawy podżartych ścieżek pod soldermaską na starych PCB.
Na Alledrogo albo w Gotroniku wychodzi jakieś 10PLN taniej niż w Diolucie.
Można jeszcze do tego dokupić same wkłady za około 6PLN.
-
Dokładnie to draństwo :)
Dla mnie - odkrycie tygodnia :)
-
A ja tym urządzeniem pozbawilem się pada na złączu w pamięci Simm, wiec od tego momentu wachluje delikatniej.