Załączyłem dwie fotki: oryginału programu formatującego i kopię. Wydają się być podobne.
Na więcej czasu mi wczoraj nie starczyło.
Rzeczywiście wygląda na dobrze skopiowane. To czemu nie działa?
Może rzeczywiście program jest zabezpieczony i doczytuje coś ukrytego? Chociaż nie sądzę: jeśli daje się wczytać program i zapobiec uruchomieniu, to przecież można z nim zrobić wszystko, także obejrzeć i znaleźć zabezpieczenie.
Albo adres startowy jest zły/nie ustawiony - w instrukcji coś piszą o 3 parametrach w SAVE "xx"CODE. Wziąłem to za błąd, czy szłusznie?
To mam jeszcze trzy pomysły:
1. ten poprzedni: z oryginału LOAD "format" CODE a potem RANDOMIZE USR 40960, ale po wyjęciu dyskietki - to potwierdzi adres startowy i doczytywanie/sprawdzanie czegoś na dysku
2. czy działa taka konstrukcja SAVE "aa"CODE 10,10,10 - może trzeba podać adres uruchamiania
3. a może działa LIST (rozszerzony CAT) - potwierdziłby początek kodu