Każda wojna zbiera żniwo, nie tylko w wymiarze ludzkim. Niestety człowiek ma destrukcję własnego gatunku w genach, a napędem cywilizacji jest wymyślanie następnego sposobu, jak zabić drugiego człowieka po raz tysięczny.
Szkoda zbiorów i miasta, bo zostanie tam dymiąca kup kamieni, jak to jest zawsze po przejściu zwycięskiej Armii Czerwonej.