Jakiś czas temu pisałem tutaj że liczniki 74LS161 które powinny liczyć do 32 nie liczą poprawnie tylko coś w stylu 2..19..4..21 etc. Obstawiałem że pierwszy licznik jest walnięty bo jego sygnał RCO nie wyglądał poprawnie. To go wymieniłem, drugiego nie chciałem wsadzać w podstawkę bo ma połowę pinów połączonych z masą i dość ciężko go wylutować a jako że samo liczenie było poprawne jedynie niezsynchronizowane z pierwszymi 4 bitami z pierwszego licznika obstawiałem pierwszy licznik albo sterowanie ( reset, sygnał zegarowy etc). Ale jako że te sygnały były w sprzężeniu ( generowane przez eprom sterowany tymi licznikami) to mnie to trochę zbiło z tropu. A jak mnie naszło zamiast sygnału wytwarzanego na płycie podać sygnał z generatora zobaczyłem że poprawiło to obraz. Ale jako iż tylko jeden licznik był w podstawce to tylko dla niego zmieniać częstotliwość. Dzisiaj stwierdziłem że sprawdzę jak to będzie wyglądało gdy oba liczniki będą zliczać z innym zegarem ( czyli tak jak w sumie powinny). Stwierdziłem że poświęcę radzieckiego scalaka, obciąłem mu piny, wylutowałem je jeden po jednym, wstawiłem socket, potem inny 74LS161 i zobaczyłem czytelną wizytówkę systemu. Jedyne co zostało to wyregulować ponownie Neptuna aby obraz był czytelny i nie 'rollował' i tak to się kończy przygoda z tą diabelską naprawą.