forum speccy.pl
ZX Spectrum => HARDWARE => NAPRAWY => Wątek zaczęty przez: Rzeznik w 2018.06.06, 11:32:38
-
Wczoraj bawiłem się w naprawę kilku magnetów w różnych +2. W dwóch wystarczyło wymienić paski, w trzecim dodatkowo silniczek (dzięki kolejny raz Trojacek i Gregoryi, za dostawę tych części zamiennych niedawno ;) ), a z czwartym mam zagwozdkę. Efekt jest taki że magnet idzie jak żyleta i nagle robi się kompletna cisza, a silnik się kręci normalnie. W takim momencie wystarczy stuknąć paluchem kilka razy w szybkę i zaskakuje i działa normalnie dalej. Czy to będzie ten przełącznik zapis-odczyt (dmuchałem go i czyściłem izopropanolem ale nie pomogło) , czy raczej jakichś dziwnych lutów szukać?
-
"Gąbka" w kasecie dobra? Próbowałeś z różnymi kasetami?
-
Masa jest ? Sprawdź czy jest komplet śrubek i czy stykają.
-
Tak, różne kasety. Co do śrubek i masy sprawdzę po robocie, to może być to ;)
-
Jednak lut, jeden albo drugi przy głowicy, rozgrzałem oba i działa :)
-
Czyli, jak to się potocznie mówi - "lutnąłeś" mu :)