Nie bardzo wiem co „takiego złego” zrobiłem w zasilaczach, ograniczając ich napięcie za pomocą diod. Rozwinęła się akademicka dyskusja, która nie bardzo wiem do czego prowadzi.
Nic złego.
Ja tylko zwróciłem uwagę chcącym to zastosować, że jest niezgodne z inżynierską zasadą projektowania "na najgorszy wypadek".
Dyskusja jest po to, żeby znaleźć rozwiązanie uniwersalne, dla wszystkich
Dlatego lepiej niż diody, w zasilaczu wstawić 7809, koszt niewielki, a napiecie stabilizowane.
Hmmm... 7809 ma minimalne napięcie wejściowe 11,5V wg datasheeta, a obciążony gołym Spectrumem zasilacz daje ~11,2V. Więc jeśli to działa, to znaczy że jest lepszy niż przewidzieli
A serio: rozrzut parametrów, czyli nie ma gwarancji, że każdy będzie działał.
Więc raczej trzeba zastosować jakiś stabilizator low drop, któremu wystarczy 9,5V, jak pisał coberr.
I to jest moim zdaniem najlepsze rozwiązanie nisko-kosztowe.
Idealne to oczywiście, jak pisał Klaud, przetwornica step-down zamiast 7805 w komputerze.
Dziękuję wszystkim dyskutantom!