Autor Wątek: blaszki do joya  (Przeczytany 4821 razy)

PABB

  • *****
  • Wiadomości: 1098
  • Miejsce pobytu:
    Bielsko-Biała
Odp: blaszki do joya
« Odpowiedź #15 dnia: 2017.11.22, 15:12:52 »
Niech Ci służy 😁

A fotorelacje z naprawy możesz zrobić tak czy siak - zostanie dla potomnych 😜

Ilyad

  • *****
  • Wiadomości: 580
  • Miejsce pobytu:
    Białystok, IV Rzesza Pospolita
Odp: blaszki do joya
« Odpowiedź #16 dnia: 2017.11.23, 13:57:24 »
Hejka,

Za czasow gieldy w jadalni polibudy takie Joye naprawialo sie nozyczkami w scyzoryku i pusta puszka Coli :)

Pozdro.
Dokładnie ! Z tego co pamiętam to dłużej działało jak oryginał. ;D
ZX-81, ZX-Pand AY, 48k "gumiak", 48K+, 128K + "Toster", +2 "szarak" 1024k Profi, Masakrator FM, DivIDE 2K11, ZX Evolution rev. C, ZX-Uno, C64, C16 64K, Plus4 + 1541 Ultimate II + SD2IEC

SAJ

  • *****
  • Wiadomości: 1484
  • Miejsce pobytu:
    Terra Prime
Odp: blaszki do joya
« Odpowiedź #17 dnia: 2017.11.23, 14:18:20 »
Nie wiem czy pamietacie te mikrostyki, ale przy takich grach jak decathlon potrzebne byley ze dwa zestawy tych sprezynek dziennie , a i zapadki tez trzeba bylo wymieniac, bo strasznie (nie wiedziec czemu) sniedzialy :)

:)

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6666
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: blaszki do joya
« Odpowiedź #18 dnia: 2017.11.23, 14:53:46 »
Taka się na nich temperatura podczas grania wydzielała, ze śniedziały  ;)
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: blaszki do joya
« Odpowiedź #19 dnia: 2017.11.23, 18:05:13 »
Miałem w życiu 4 joye. 1szy to Ataroski bez przyssawek. (Dodatek do 1go kompa), z okrągło-trójkątnymi wypukłymi blaszkami, toporny ale trwały.

2 kolejne kupione nówki na gumki montowane na 2óch cypkach, (Python i Apache). Z jakiegoś powodu żółte trwalsze gumki wstawiano pod fajery, mimo że tu stykały te słabsze szare, które pod kierunkami się rozrywały, ale nawet takie naderwane dobrze działały przy fajerach.

Raz udało mi się dokupić do nich gumki i przedłużyć im życie. Jednak w pewnym momencie zniknęły ze sklepów i dałem się namówić na joya na mikrostyki. Booooże jak ja ich nienawidziłem. tzn tego głośnego klikania. W dodatku miały spóźniony refleks w porównaniu z gumkami. Dlaczego nikt mi nie powiedział że istniały też joye na takie blaszki krzyżaki. Zetknąłem się z nimi dopiero gdy już byłem fanem padów do PSX. :)
- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

Jack the Nipper

  • *
  • Wiadomości: 16
  • Miejsce pobytu:
    Konin, Warszawa
Odp: blaszki do joya
« Odpowiedź #20 dnia: 2018.03.04, 16:19:22 »
Pamiętam jak w latach osiemdziesiątych uszkodziła mi się taka blaszka w Quickshot I i w tamtych czasach opłaciły się różne zabawy w naprawy. Mój tata zmarnował masę czasu by zrobić nowy krzyżak z cienkiej twardej stalowej blachy i udało się ręcznie zrobić coś w jakości oryginału. Dzisiaj jest to o wiele łatwiejsze przy różnego rodzaju obróbkach przez profesjonalne firmy wycinające w dowolnych twardych materiałach. Później kupiłem uszkodzonego Quickshot II którego na Grzybowskiej modyfikowało jakieś stoisko w mikrowyłączniki. Mam tego joya po przeróbce do dzisiaj i działa rewelacyjnie. Niestety nigdy go nie otwierałem, bo nie wiem co znajdę w środku.
ZX Spectrum +2, Commodore Web it., Commodore 64, Atari 520ST, Atari 520STFM, Atari 65XE, ZX Spectrum+