Autor Wątek: wspomnienia kabareciarzy o ZX  (Przeczytany 1986 razy)

p.janowski

  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Miejsce pobytu:
    Koluszki
A500; C64C, C64G, C64Rpi; iBook G3, PowerBook G4 12", PowerBook G4 15" z MorphOS; ZX 128k +2A

zielony64

  • ***
  • Wiadomości: 103
  • Miejsce pobytu:
    Nowa sól
Odp: wspomnienia kabareciarzy o ZX
« Odpowiedź #1 dnia: 2020.01.06, 07:15:49 »
Jachimek jednak spectrum zna tylko z gazet bo z pewnością go nie użytkował.

Artu2tu

  • ****
  • Wiadomości: 284
  • Miejsce pobytu:
    Prawie Szczecin.
Odp: wspomnienia kabareciarzy o ZX
« Odpowiedź #2 dnia: 2020.01.06, 11:58:03 »
Taśma zawieszała się w czterdzestej piątej minucie :)  Może on tam miał pętle Möbiusa?

andy

  • *****
  • Wiadomości: 1068
  • Miejsce pobytu:
    Kielce Wsch.
Odp: wspomnienia kabareciarzy o ZX
« Odpowiedź #3 dnia: 2020.01.06, 13:04:32 »
Były kasety C120 ;)
pzdr
a.
POKE 35899,0  ZX 81, ZX Spectrum +, +2, Harlequin, ZX Max 48 & 128, Spider 48, Chrome 128, TC 2048, divIDE, CPC 464

Tygrys

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4538
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
  • mistrz ceremonii
Odp: wspomnienia kabareciarzy o ZX
« Odpowiedź #4 dnia: 2020.01.06, 14:07:04 »
Jacy kabareciarze, takie wspomnienia ;-)

p.janowski

  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Miejsce pobytu:
    Koluszki
Odp: wspomnienia kabareciarzy o ZX
« Odpowiedź #5 dnia: 2020.01.06, 15:35:40 »
Były kasety C120 ;)

z tego co pamiętam, to C60 były najlepsze i te najtańsze.
dłuższe miały opinie wyciągających się.

Pozdrawiam
Paweł
A500; C64C, C64G, C64Rpi; iBook G3, PowerBook G4 12", PowerBook G4 15" z MorphOS; ZX 128k +2A

andy

  • *****
  • Wiadomości: 1068
  • Miejsce pobytu:
    Kielce Wsch.
Odp: wspomnienia kabareciarzy o ZX
« Odpowiedź #6 dnia: 2020.01.06, 22:38:30 »
Dokładnie. Ale te C60 też było ciężko kupić, więc kupowało się najtańsze kasety z nagraniami, a te były ok. C40 i dość przyzwoitą taśmę.
pzdr
a.
POKE 35899,0  ZX 81, ZX Spectrum +, +2, Harlequin, ZX Max 48 & 128, Spider 48, Chrome 128, TC 2048, divIDE, CPC 464

Dalthon

  • ****
  • Wiadomości: 428
  • Miejsce pobytu:
    TriCity
Odp: wspomnienia kabareciarzy o ZX
« Odpowiedź #7 dnia: 2020.01.07, 11:55:20 »
...więc kupowało się najtańsze kasety z nagraniami, a te były ok. C40 i dość przyzwoitą taśmę.
Dokładnie! Pamiętam jak dziwnie na mnie patrzyli jak kupowałem WSZYSTKIE kasety Sośnickiej :D
ZX Spectrum +2 Grey | Just Speccy 128 | ZX Spectrum Next | ZX-Uno 2MB |  Murmulator | Amstrad 6128 | MSX2 Philips VG-8235 | Commodore 64 | Commodore +4 | Atari 520 STF | Amiga 1200

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: wspomnienia kabareciarzy o ZX
« Odpowiedź #8 dnia: 2020.01.07, 12:45:14 »
Ja też pamiętam że najtańsze kasety (za komuny) to były takie z nagranymi słuchowiskami dla dzieci na C40, (choć nie były tak podpisane ale miały po 20-22 min na stronie), a puste C60 Stilona były ze 2 razy droższe, ale te C40 po kilkukrotnym kasowaniu i nagraniu miały już zauważalnie słabszą jakość nagrania a Stilony jeszcze nie. Często też nie było innych kaset w sklepach niż tych z bajkami. :)

Tak było jeszcze za komuny, bo potem pojawiły się w przystępnej cenie TDK i BASF. Rzadziej jakieś inne. Także podróby TDK z gorzej zrobionymi naklejkami, oraz super tanie Alme, o jakości chyba nawet słabszej od tych C40 z bajkami. Wcześniej kupowałem sporadycznie po 1 rzadziej 2 kasety, jakie się akurat trafiły więc miałem kolorowo różne, a tych Alme kupowało się po 10 na raz, przez co w późniejszym okresie takich kaset miałem z połowę z tych kilkudziesięciu jakie miałem. Wystarczyło wziąć pudełko do ręki by czuć że to tandeta, a ich taśma była na w pół przezroczysta. Ich dodatkową atrakcją było że jak się parę razy przewijało w tą i tamtą po trochu, to coraz ciężej się obracały, co zwiększało prawdopodobieństwo wkręcenia i pogniecenia taśmy, więc trzeba było co jakiś czas albo przewinąć na koniec albo wyciągnąć ją na chwile i ścisnąć aby taśma się równiej na rolkach ułożyła, choć to nie zawsze pomagało. Można też było rozkręcić i odwrócić na drugą stronę takie folijki co były przy ściankach. Dla mnie kasety były nośnikiem muzyki, bo do kompa to miałem tylko Lemingi przegrane na jamniku zanim dyskową wersję dorwałem. :)
- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

popocop

  • *****
  • Wiadomości: 831
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: wspomnienia kabareciarzy o ZX
« Odpowiedź #9 dnia: 2020.01.07, 13:13:36 »
Też miałem trochę kaset z odzysku tzn. pierwotnie z muzyką. Sporadycznie (raz lub dwa na rok) bywałem też w Pewexie i tam kupowana była zachodnia, czysta kaseta BASF. Pamiętam to odwijanie z folii :).  Po 1989 r. dowolne kasety zachodnie były już powszechnie dostępne za złotówki i nie budziły większych emocji.
Kilka lat temu zgrywałem stare polskie dema i programy z kaset do plików TAP. Kasety Stilon i inne firmy "no name" bez problemu odczytywały się w magnetofonie szarego +2, więc dzielnie zniosły próbę czasu.
« Ostatnia zmiana: 2020.01.07, 14:20:59 wysłana przez popocop »
ZX Spectrum +2 & PicoDiv SD,
Timex 2048 & divIDE 57c

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6658
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: wspomnienia kabareciarzy o ZX
« Odpowiedź #10 dnia: 2020.01.07, 18:27:24 »
Wszystko zależy od tego, jak były przechowywane.
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma