Witam Wszystkich,
Przygodę z komputerami zacząłem (pewnie jak większość z Was) od ZX Spectrum 48, ale nie... Nie był mój - dobry wujek przywoził i zostawiał na wakacje.
Jednocześnie w klubie krótkofalarskim (SP3PJC) pojawiło się Atari 800XL. Najlepsze nastąpiło rok później - tata z pracy na weekendy przywoził do domu Schneidera 6128.
Ale to była BESTIA!... Ten zielony kolor z monitora długo rozświetlał mrok nocy w pokoju... Z tamtych czasów zostały mi tylko na pamiątkę 2 dyskietki CF2, które wzbudzały kłucie w sercu jak na nie spojrzałem. Nie mogłem tak dłużej żyć
Rok temu zostałem posiadaczem Atari 800XL, a 2 tygodnie temu Amstrada 6128. Próbowałem nabyć Schneidera, ale ciesze się z Amstrada
Stan był nieznany, ale po rozebraniu, wyczyszczeniu, wymianie paska wszystko pięknie działa. Udało się odczytać zawartość tych dyskietek po 30 latach leżenia: Hack Tasword i pliki tekstowe, szkoda że nie gry. Teraz został jeszcze zielony monitor do kupienia i będzie pełnia szczęścia.
Pozdrawiam Wszystkich