Zgodzę się z Ikcim.
Zdecydowanie proponuje niczego nie "ulegalniać", do nikogo nie pisać, dzwonić. Po prostu wrzucać na serwer i zostawić jak jest.
Jest sobie jakiś gość, ma teraz 50 lat, żyje swoim życiem, coś tam 30 lat temu napisał na Spectrum, od tego czasu zapomniał jak Spectrum wygląda.
I teraz raptem gdzieś go odnajdujemy na Facebooku i piszemy czy on się zgadza udostępnić jakiś program na jakiejś stronie.
A gościowi od razu zapala się czerwona lampka - ale zaraz kim Pan jest, skąd Pan ma moje dane, z czym to się wiąże a jaki skutek prawny ma wyrażenie zgody przeze mnie, a czy ktoś na tym będzie zarabiał, ale przecież na stronie jest jakaś reklama więc będzie na mnie zarabiał itp, itd.
Przećwiczone w praktyce na World of Spectrum. Różni kolesie i nawet duże istniejące firmy (była np. na WOS akcja z grami Activision) sami z siebie latami dupy nie ruszą żeby zrobić coś z tym że kto gdzieś umieścił starą grę na Spectrum ale jak im tylko przypomniesz że do czegoś mają prawa to zaraz będzie stos problemów.
Czyli jak to mówią po angielsku "let sleeping dogs lie" a po polsku - nie wywołuj wilka z lasu
A goście z CODA owszem wykonali kawałek wartościowej roboty tłumacząc gry na polski ale szczerze wątpię że mieli kupione prawa autorskie do tych tytułów. Zwyczajnie je spiracili. Pytać ich o jakąś zgodę byłoby zwyczajnie śmieszne.