forum speccy.pl
Komputery z Z80 => SAM COUPE => Wątek zaczęty przez: Rzeznik w 2021.05.17, 14:24:24
-
Z takich ciekawostek - odnalazł się jeden z prototypów Sama, okazało się, że nawet działa.
Link niestety do facebooka ale aby poczytać/pooglądać tą grupę nie ma potrzeby posiadania tam konta, grupa jest publiczna.
https://www.facebook.com/groups/20486797963/permalink/10159158320992964/ (https://www.facebook.com/groups/20486797963/permalink/10159158320992964/)
-
Na takim przykładzie fajnie widać jak powstawały prototypy. Ten w dużej części wygląda na prawie gotowy, a chyba na tej samej grupie ktoś kiedyś wrzucał zdjęcia wcześniejszego. Tak fajnie wyglądał, że sobie zdjęcia zgrałem. I nie pamiętam gdzie je mam.
-
Ciekawe, czy dało by radę w jakiś sposób skopiować tego VLSI.
Jak widać, jest inny niż w pozostałych.
-
zapewne to tylko kwestia innej obudowy niż fizycznej jego różnicy w działaniu.
przyznaję że jakby był klon sama to chętnie bym pewnie kupił.
-
A już miałem nadzieję, widząc ten wątek, że ktoś chce zrobić współczesną kopię Sama Coupe i informuje o prototypie... Kiedyś o mały włos, po artykule w Bajtku i mając ograniczone finanse, nie kupiłem tego Sama. Szkoda, bo dziś miałbym unikalny komputer, a jakbym sprzedał, to niezle finanse.
-
Pewnie prędzej czy później powstanie taki "klon". To, że jeszcze nie powstał, jakoś mnie nie dziwi - komu by się chciało wkładać dużo pracy dla tak małej ilości softu dedykowanego SAM-owi (tzn. korzystającego z jego unikalnych cech)? Prędzej czy później może ktoś to w końcu wydłubie, a może nie.
Ale cokolwiek napiszę w temacie SAM-a, będzie przesiąknięte sceptycyzmem. Dla mnie to zawsze był komputer-pomyłka, bo projektanci zbyt się skupili na nowych parametrach, całkowicie pomijając to, co już istniało. Efektem był komputer o dość problematycznej zgodności z ZX Spectrum 48, nie wspominając już wcale o 128. Do tego dziwaczna, niezbyt wygodna dla rąk obudowa i mocno przesadzona cena. Nic dziwnego, że sprzedaż była raczej rozczarowująca. Tak więc SAM może osiągnął efekt "wow!", ale nie efekt kultowości, takiej jak oryginalne modele Spectrum.
Ogólnie szkoda samego projektu, bo dodanie nowych możliwości graficznych, MMU i dźwiękowych przy zachowaniu 100-procentowej zgodności z 48/128 to byłby naprawdę sukces (z punktu widzenia użytkownika, a nie producenta zapewne).
Tak więc miłośnikom SAM-a pozostają na razie emulatory (te na komputerach i te na FPGA, np. ZX Uno). Zdobycie oryginalnego sprzętu raczej graniczy z cudem, czy raczej z drenażem konta.
-
Swego czasu też zachorowałem na SAM-a.
No i trafił się kiedyś do naprawy.
Naprawiłem, pobawiłem się i się wyleczyłem.
-
Do tego dziwaczna, niezbyt wygodna dla rąk obudowa
Domyślam się, że mówiąc niezbyt wygodna dla rąk masz na myśli klawiaturę? Ja od początku uważałem ją za bardzo wygodną, a pisałem na niej naprawdę dużo. Według mnie jest lepsza niż we wszystkich popularnych u nas kiedyś 8-bitowcach (dziś mam już porównanie).
-
Tak, konkretnie chodziło mi o ułożenie rąk. Sama klawiatura jest bardzo dobra, ma fajny układ i dobrze się jej używa. No ale to dziwaczne, za wysokie podparcie rąk mi przeszkadzało.
Wszystkie inne ośmiobiotowce w zasadzie nie miały strefy podparcia, tzn. klawiatura była blisko dolnej krawędzi obudowy. Wyjątek stanowią niektóre (głównie rosyjskie) klony Spectrum w swoich dziwacznych obudowach :)
-
W odróżnieniu od dzisiejszych klawiatur, niektóre ośmiobitowce z lepszą klawiaturą, tj. CPC, C64 czy ZX 128+2/3 były z przodu grube, co wcale nie sprzyjało wygodnemu ułożeniu rąk. Podparcie rąk na obudowie SAMa jest pod tym względem wygodniejsze, przynajmniej dla mnie. Pozostałe, tj. Atari XL/XE, C64C czy też szesnastobitowce miały już lepszy kształt z przodu (choć trochę nie odpowiada mi kształt samych klawiszy w C64C), ale tylko SAM ma klawiaturę z wyczuwalnym skokiem, jak współczesne dobre klawiatury. Pewnie dlatego uważałem ją za najwygodniejszą.
-
W odróżnieniu od dzisiejszych klawiatur, niektóre ośmiobitowce z lepszą klawiaturą, tj. CPC, C64 czy ZX 128+2/3 były z przodu grube, co wcale nie sprzyjało wygodnemu ułożeniu rąk.
Trzeba też brać pod uwagę, że przez lata zmieniał się sposób pisania na klawiaturach - od modelu "ręce w powietrzu" - typowego dla mechanicznych maszyn do pisania i potem dla komputerów 8-bitowych - do "podparcia nadgarstków", które dziś jest w zasadzie uważane za znacznie lepsze (dla stawów). Co prawda na początku lat 90. pojawiły się już klawiatury PC oferujące podpórki (albo same podpórki kupowane oddzielnie), jednak np. dla mnie nie miało to wtedy większego sensu, bo byłem przyzwyczajony do pisania z "rękami w powietrzu" - w dzieciństwie korzystałem z mechanicznej maszyny, jak również z klawiatury pianina. Tak więc faktycznie, może klawiatury Spectrum 128 czy Amstrada miały "wysoki próg wejścia", ale dla mnie było to coś naturalnego. Z kolei praca na SAM-ie wręcz skłaniała do opierania nadgarstków na obudowie, co wtedy uważałem za wyjątkowo nienaturalne (plus ten przedni kant obudowy wbijający się w dolne powierzchnie przedramion...).
ale tylko SAM ma klawiaturę z wyczuwalnym skokiem, jak współczesne dobre klawiatury. Pewnie dlatego uważałem ją za najwygodniejszą.
Technicznie ta klawiatura była rewelacyjna. Wręcz szukałem na portalach aukcyjnych samej klawiatury, by ją zaadoptować do Spectrum, ale zero szans niestety. Mimo braku zamiennika układu VLSI, nigdy nie natrafiłem na dawcę.
A teraz wyobraźmy sobie, że SAM odniósł spektakularny sukces. Sprzedał się w kilku milionach egzemplarzy, był chętnie używany przez byłych spectrumowiczów, którzy pokochali nową platformę:
• domy software'owe wydawały na SAM-a w tym samym czasie te same gry, co na Amigę,
• hobbyści zaczęli przerabiać stare gry ze Spectrum tak, by korzystały z customowych palet kolorów (coś, jak ULA Plus),
• projekt ULA Plus na ZX Spectrum powstał jako tryb kompatybilny z SAM-em, również w zakresie MMU (rozszerzonej pamięci),
• na SAM-a przeniesiony zostaje CP/M Plus, powstają też implementacje QP/M, Fuzix oraz SymbOS,
• jeszcze lepszą grafikę oferuje popularny w świecie MSX, dodatkowy interfejs grafiki z V9990,
• interfejs Turbo Sound FM rozszerza i tak świetne możliwości dźwiękowe,
• powstaje coraz więcej klonów SAM-a, w tym modele zgodne również z Pentagonem i TR-DOS,
• dostępna jest szeroka gama interfejsów typu divIDE/MMC/SD,
• nowych gier stale przybywa, bo tytuły świetnie się sprzedają, powstaje interfejs sieciowy, pozwalający na dostęp do sieci SAM-play i gier online oraz abonamentów.
No cóż, coś poszło nie tak.
-
Nie tak była koncepcja dwóch facetów, żeby w czasach korporacji robiących za kupę kasy coraz bardziej wypasione (i stopniowo coraz tańsze) szesnastobitowce próbować wypuszczać kolejną ośmiobitówkę bazując na dobrych chęciach i hypie bez odpowiedniego zaplecza zarówno technicznego jak i - przede wszystkim - finansowego.
Nie wiem skąd im wyszło, że to się może dopiąć skoro już wtedy właściwie przestawało się dopinać nawet Amstradowi...
-
Prawdopodobnie liczyli na efekt kuli śnieżnej, tylko ta nie chciała się jakoś toczyć pod górkę.
-
To był problem czasów i miejsca... W UK wtedy - a właściwie chwilę wcześniej - projekt miałby może szansę, żeby się "rozbujać". Tyle, że już nie tak jak wcześniej Spectrum a w związku ze znacznie mniejszą skalą zamym UK nie dało się tego wszystkiego nakręcić. Entuzjaści i wishful thinking nie wystarczyło na sukces biznesowy ;)
-
Zapominacie o dotacjach rzadu pani Thatcher do całej branży komputerowej na początku lat 80-tych. Potem zakręcono kurek z kasą i brytyjscy producenci komputerów padali jak muchy, jeden po drugim, Oric, Camputers, Dragon, Cantab, Memotech, … MGT nie było w stanie powtórzyć tego co udawało się 5-7 lat wcześniej za dotacje. Pchanie się w droga maszynę 8-bitową, kiedy do drzwi już zaczęły pukać 32-bitowce, było pomyłka.
-
Ja uważam, że gwoździem do trumny była bardzo niska kompatybilność. Wskazuje to generalnie na niedopracowanie układu ASIC. Jak czytam opisy jak ten komputer działa, to odnoszę wrażenie, że twórcy tak się skupili na nowych trybach graficznych, że "świat zewnętrzny" został na szybko i byle jak przydrutowany, byle tylko wszystko jakoś działało.
Oczywiście gdyby projekt nabrał rozpędu, to kolejne wersje maszyny mogłyby być znacznie poprawione. Tyle, że nigdy nie miały tej szansy, zwłaszcza jako maszyna 8-bitowa. Zwłaszcza w tej cenie. Zwłaszcza przy takim słabym zapleczu kapitałowym. Zwłaszcza przy tak małym zainteresowaniu twórców gier nową platformą.
-
Panowie, pamiętajmy, że SAM wszedł na rynek w 1989 r., czyli w czasie gdy od kilku lat można było kupić Amigę, czy Atari ST. SAM kosztował 169 GBP, a stacja 89 GBP. W tym samym czasie można było kupić Atari 520 STFM za 299 GBP. A Amigę 500 z 10 grami, użytkami i modulatorem za 399 GBP, więc nie ma się co dziwić, że zainteresowanie produktem MGT było mniejsze niż mierne. Trzeba było naprawdę mieć mocne zaparcie, żeby zamiast 16-bitowca ze sporym zapleczem oprogramowania i przyszłością w domu zawitał SAM bez przyszłości i oprogramowania nawet zbliżonej jakości do wcześniej wymienionych :(
-
Trzeba było naprawdę mieć mocne zaparcie
Myślę że to dobrze podsumowuje sytuację.
Ktoś musiał być zupełnie zielony w temacie, a sprzedawca naprawdę złotousty, żeby to przeszło.
-
albo być jasnowidzem i dziś mieć Samy w cenach konkurencyjnych. ;D
-
Przy kilku latach istnienia ZXa, SAM niczego nowego nie wniosl. Na "troche lepiej" bylo juz za pozno. Byc moze trzeba bylo zrobic hybryde np. Z80 + 68000. Ale chyba o wiele wazniejsze bylo wsparcie software housow i unifikacja - chalupniczy development powoli sie konczyl, a konkurencja konsol rosla. Zreszta chyba do dzis Sony dotuje konsole - widac jak trudny to rynek biznesowo.
-
Przy kilku latach istnienia ZXa, SAM niczego nowego nie wniosl. Na "troche lepiej" bylo juz za pozno.
No trochę wniósł, ale nie wystarczająco, moim zdaniem. Tylko właśnie takie "trochę lepiej".
Byc moze trzeba bylo zrobic hybryde np. Z80 + 68000.
Tak, to byłoby świetne rozwiązanie, ale:
• 2 procesory to znacznie wyższy koszt, zatem i cena,
• więcej logiki klejącej - kolejny ASIC do zarządzania dostępami do wspólnej pamięci i I/O, albo rozdzielone RAM-y - też koszt,
• większe wymagania odnośnie parametrów (szybkości) RAM - chyba, że znowu CPU miałyby być spowalniane.
Inaczej wyszedłby jakiś QL krzywo poklejony ze Spectrum. A cena i tak przekroczyłaby cenę podstawowej Amigi.
Ale chyba o wiele wazniejsze bylo wsparcie software housow i unifikacja - chalupniczy development powoli sie konczyl
A jaki miał być development jeśli nie chałupniczy, do chałupniczego komputera? :D
Który software house zgodziłby się na rozpoczęcie deweloperki gier dla nowej platformy bez wcześniejszego zapewnienia sprzedaży, dajmy na to, 100k+ komputerów? Lepszym biznesem było wtedy tworzenie gier na Amigę, a nawet Atari ST.
Gdyby SAM pojawił się na rynku przed 16-bitowcami - pewnie zrobiłby zawrotną karierę (o ile oczywiście produkcja i sprzedaż dojrzałyby do zaspokojenia popytu - co wcale nie jest takie oczywiste).
-
Oni mieli SAM-a,
My mieliśmy CA80.
Jeśli chodzi o software.
-
Ja nawet CA80 teraz mam :),
ale SAMA COUPE to bym kupił !
-
Przeważnie jest tak, że ludzie SAM-a mają, ale go nie używają.
Oczywiście są wyjątki, co widać na niniejszym forum :)
-
Jak w dowcipie:
Panie doktorze, nie pije, nie pale, nie uzywam... Czy w zwiazku z tym bede dluzej zyc ?
Teoretycznie tak, ale po co ?
Taka metoda sprzety staja sie martwe - nie ma juz nawet znaczenia czy dzialaja, ba - nawet czy sa kompletne.
Do ogladania w gablocie.
Slaba dostepnosc SAMs jest widoczna po liczbie softu powstajacego, a nawet artykulach. Po prostu Yeti.
-
Nawet zbytnio nie ma jak repliki zbudować, bo gdzie taką obudowę i klawiaturę dostać :)
-
Maryjan, no co Ty opowiadasz!
https://www.speccy.pl/forum/index.php?topic=1493.msg24948#msg24948
-
No i na tej jednej sztuce skończyło się 7 lat temu.
-
Jaaaaaa Cieeeee....
Ile to amelinium poszlo .....
-
Blacha miedziana czy laminat pokryty miedzią? Jedno i drugie cenniejsze niż zawartość ;)
-
Obudowa odporna na EMP :)
-
Eeeeee to chyba z olowiu by musialo byc ...
-
Ale za to miedź wystarcza, by zabezpieczyć komputer przed radioszpiegostwem.
-
Miałem do czynienia z laptopami tzw. "specjalnego przeznaczenia".
Tam, nie dość, że obudowa była pancerna, to wewnątrz wszystko było wyłożone gęstą siatką miedzianą.
Całość obudowy miała wyjście na uziemienie.
-
Myślę że trochę lepiej wygłądałaby historia SAM'a, gdyby miał pełną kompatybilność z ZX 128k. Mogli to przecież zrobić i to bez żadnych dodatkowych kosztów....chyba że ktoś z firmy Amstrad oskarżył by MGT o bezprawne wzorowanie się na cudzej technologii ;)
-
@Ilyad Nie byli w stanie zapewnić pełnej zgodności z 48 a ty byś jeszcze chciał 128? ;)
-
Tam, nie dość, że obudowa była pancerna, to wewnątrz wszystko było wyłożone gęstą siatką miedzianą.
Całość obudowy miała wyjście na uziemienie.
Klatka Faradaya ;)
-
Dokładnie tak, mój pancerniak ma nawet metalową siatkę na matrycy LCD.
Poza tym posiada odłączaną klawiaturę z trackballem, pełny slot ISA na długą kartę, akumulator, uniwersalny zasilacz od 100-270V AC i 28V DC gdyby trzeba było się z czołgu zasilić ;)
Dodatkowo zintegrowany w obudownie licznik roboczogodzin z własnym wyświetlaczem LCD.
Gdyby nie wyświetlacz to trochę jest podobny do SAMa :P
-
Swego czasu też zachorowałem na SAM-a.
No i trafił się kiedyś do naprawy.
Naprawiłem, pobawiłem się i się wyleczyłem.
Dlaczego się wyleczyłeś?
-
Bo nie wnosił tego, czego się spodziewałem.
-
sam w reklamach obiecywał wiele ,a okazało się że prawie nic ,w porównaniu do będących na rynku komputerów,dodatkowo zero softu.
-
Podobnie było z Jaguarem, za dużo obiecywał w reklamie, i ludzie czuli sie co najmniej rozczarowani, a nawet oszukani.
-
Przy obecnych cenach, to jest sens wznowic produkcje ;D
-
Podobnie było z Jaguarem, za dużo obiecywał w reklamie, i ludzie czuli sie co najmniej rozczarowani, a nawet oszukani.
Mowisz o XJ220 ? Bo faktycznie, mialy przyjsc z silnikiem V12 a wstawili oturbowana V6. Ludzie byli wsciekli i coniektorzy zadali wrecz zwrot przedplat.
-
Innymi słowy, Atari świadomie i bardzo trafnie wybrało nazwę dla swojej konsoli :D
No i historia na wikipedii przypomniała mi, jaka była śmiechawka z tej rzekomej 64-bitowości :)
Faktycznie to bardzo podobnie, jak z tym V12. Jedyne, co ratowało XJ220, to że te 2 turbiny zdrowo podnosiły moc i moment. Niestety nie w dolnym zakresie obrotów, więc trzeba było "szlifować" ;)
-
Sam to Sam, troche softu jest. Natomiast dla takiego VTech Laser 500 softu nie ma wcale. A maszynka nie najgorsza technicznie.
-
No nie wiem, czy tak wcale. Znalazłem coś takiego, ale nie wiem, czy to się do czegoś nadaje:
https://github.com/nippur72/laser500emu/tree/gh-pages/software/bin
-
Przy obecnych cenach, to jest sens wznowic produkcje ;D
Produkcję? Raczej manufakturę. Myślę, że 100 sztuk zaspokoi wszystkich tych, którzy gotowi są wysupłać kilka tys. zł na coś takiego ;)
-
Myślę, że będą mniej chętni wydać taką samą kwotę na sprzęt, który nie ma wartości "muzealnej" (z racji wieku).
Dla wielu to była by po prostu replika :)
-
No to sprawdź, po ile chodzi Spectrum Next. Też replika przecież :)
-
Jak to za ile? Za paczkę fistaszków ;)
A. tak serio, popatrz na ramy czasowe powstania ZX Nexta, jakieś 8 do 9 lat. Na początku dwóch entuzjastów, potem zespół kilku osób.
-
No jak nie jak tak. Odtworzenie płytki to przecież sam wiesz, że jest prosta robota - kilka wieczorów i zrobisz ;) Mark Smith zrobi klona ASICa, no i jeszcze potrzebna trzecia osoba do zrobienia budy, która też szczytem wyrafinowania nie jest. Spód to kawał blachy, a wierzch można przecież z jakiejś sklejki polepić ;)
Przydałoby się jeszcze napisać do WD, żeby odpalili linię do produkcji kontrolerów FDD i jesteśmy w domu. Ile taki klon może kosztować? Ze 200zł/szt? No bo przecież chyba nie będziesz chciał się dorobić na kolegach-hobbystach ;)
-
WD juz chyba tez istnieje w CPLD. Plytka juz jest, bo Czesi zrobili.
Tak jak piszesz, wystarczy ktos, kto ma troche czesu, zeby poskladac to w calosc.
https://velesoft.speccy.cz/samcoupe_schematics-cz.htm
-
Ale po co bawić się w dwunapięciowy FDC skoro jest zamiennik na +5V.
Jeśli ktoś uruchomi Sama na podstawie tych danych z czeskiej strony, proszę aby pochwalił się ;)
-
Osobiście mimo tego jaki jest Sam ,chciałbym go mieć.
-
Ale po co bawić się w dwunapięciowy FDC skoro jest zamiennik na +5V.
W Samie Coupe był chyba WD1772? Więc jednonapięciowy?
Jest jakiś zamiennik do kupienia za normalne pieniądze?
-
Jest, ale czy za normalne, to kwestia umowna :)
Bo też już nie produkowany
-
W Samie Coupe był chyba WD1772?
Nawet nie tyle w SAM-ie, co w każdym z jego napędów były VL1772.
-
Nawet nie tyle w SAM-ie, co w każdym z jego napędów były VL1772.
A że tak zapytam... PO CO w drugim napędzie osobny sterownik???
-
Pytasz o ewentualnego klona, czy o oryginał? W oryginale zapewne chodziło o to, żeby nikomu nie przyszło do głowy wziąć byle stację i podłączyć do SAMa, tylko kupić za kilkadziesiąt funciaków produkt MGT wyposażony w sterownik :) Też się zastanawiam jak inne komputery radziły sobie z obsługa dwóch stacji mając jeden kontroler. Wychodzi mi, że SAM był po prostu pod tym względem 2x lepszy :)
-
Pytam oczywiście o oryginał. Podejrzewam, że ktokolwiek by projektował klona, nie wpadłby na tak durny pomysł :)
W oryginale zapewne chodziło o to, żeby nikomu nie przyszło do głowy wziąć byle stację i podłączyć do SAMa, tylko kupić za kilkadziesiąt funciaków produkt MGT wyposażony w sterownik :)
Wiemy, jak kończą tacy kombinatorzy, jeśli nie są liderami rynku...
-
Pytam oczywiście o oryginał. Podejrzewam, że ktokolwiek by projektował klona, nie wpadłby na tak durny pomysł :)
Zwłaszcza teraz, gdy o stację 3.5" potykasz się (jeszcze) na elektrozłomie, zaś WD1772 nawet boję się sprawdzić ile kosztuje ...
-
30 USD na utsource. Czyli plus cło, VAT, opłaty za nie wiadomo co - trzeba liczyć, że wyjdzie w sumie jakieś 200 zł.
-
Nawet nie tyle w SAM-ie, co w każdym z jego napędów były VL1772.
A że tak zapytam... PO CO w drugim napędzie osobny sterownik???
Nie ma sterownika na płycie głównej, a przecież nikt nie będzie produkował dwóch różnych rodzajów napędów.
Owszem, durny pomysł, jak wiele inżynieryjnych projektów pochodzących od księgowych.
No chyba, że w drugiej kieszeni miał być dysk twardy ?
-
Sugerujesz, że nie dało się tak wyprowadzić sygnałów w zatoce, żeby można tam było podłączyć stację, dysk twardy, albo inne zaawansowane urządzenie robiące "ping"? :)
-
Od zarania (komputerowych) dziejów flopy łączyło się taśmami. Puszczenie nawet półmetrowej taśmy 34-pin nie stanowi żadnego problemu.
No ale panowie inżynierowie wyszli z założenia, że za wszystko zapłaci klient.
I jakoś nie każdy jednak chciał.
No i wyszło, jak wyszło.
Czyli nie wyszło.
-
Sugerujesz, że nie dało się tak wyprowadzić sygnałów w zatoce, żeby można tam było podłączyć stację, dysk twardy, albo inne zaawansowane urządzenie robiące "ping"? :)
Można, ale tak jest trudniej, czyli drożej.
-
Podejrzewam, ze gdyby to bylo takie proste, to Quazar juz byl zrobil kopie ASICa. Sprzedawanie fejsow do komputera ktory nie istnieje to biznes stulecia. SAM byl i jest zbyt niszowy, aby ktos na powaznie sie zainteresowal, nawet jak powstanie plyta to do czego to wlozyc, skoro budek tez nie ma ?
-
Quazar juz byl zrobil kopie ASICa.
Quazar nie musi, bo zalapal sie na kolekcje o nazwie "new old stock" i ma ich kilka setek.
Niestety nie chce sie podzielic. Pytalem.
-
Podobnie było z Jaguarem, za dużo obiecywał w reklamie, i ludzie czuli sie co najmniej rozczarowani, a nawet oszukani.
Problemem Jaguara nie było może tyle, że to był kiepski sprzęt, tylko że chwilę później wyszły dużo lepsze i lepiej wycenione PSX oraz Saturn. Początek był stosunkowo niezły, dopóki dało się namawiać deweloperów na robienie solidnych gier. Dużo nie gadać - przez chwilę Jaguar był najtańszą i najkorzystniejszą opcją na pogranie w Dooma, jaki był wtedy szał na tę grę, to nie trzeba pisać :) Niestety później wychodziły same gnioty, albo po prostu gry które niemal identycznie wyglądały na 16-bitowych konsolach, lub były po prostu z nich przeniesione. Już uciekam z OT ;)
-
Quazar juz byl zrobil kopie ASICa.
Quazar nie musi, bo zalapal sie na kolekcje o nazwie "new old stock" i ma ich kilka setek.
Niestety nie chce sie podzielic. Pytalem.
Pewnie do trumny mu włożą albo ją tym wyłożą.
-
Zostawi w spadku i wtedy trzeba będzie obstawić wszystkie kosze na elektrośmieci w okolicy ;)
-
Albo po prostu się już do nich przywiązał emocjonalnie ;)
Coś w tym jest, kiedyś jeden gość z forum Commodore trafił na kilkadziesiąt lasek procesorów do C16 oraz układów TED z jakiegoś likwidowanego serwisu albo sklepu RTV i też nie potrafił się z nimi rozstać.
A układy te są bardzo poszukiwane bo padały jak muchy ;D
-
Project SAM clone continue. Also new keyboard and case replacement may be soon.
-
New keyboard replacement...
-
Ostatnio coś modne zrobiły się te przyciski. Może dlatego, że klikają ?
-
SAM keyboard backlight
-
A, no i świecą :)
W jakiś sposób...
-
It's my own sam keyboard replacement project. Designed for use standard pc keys (not for original keys). This keyboard use antighosting, cherry mx or comparible switches, possible use keycaps with backlight support. Final keycaps will be signed with laser or may be used pc signed keys. Between keyboard and sam mainboard can be connect decoder with possibility use any key layout. This keyboard contain 3 new keys.
-
Klawisze opisywane laserem raczej nie będą dobrze prześwietlane przez LED.
-
Klawisze pisywane laserem raczej nie będą dobrze prześwietlane przez LED.
May be used :
- standard pc keys with or without transparent chars
- blank pc keycaps set signed via laser (no backlight)
- transparent pc keycaps set with top layer of color and signed via laser (for backlight)
- any pc keys with stickers (no backlight)
-
White keycap with black color is signed via laser. First test
-
Super,
Czyli klawisze transparentne malujesz czarną farbą i potem wypalasz laserem ?
-
Super,
Czyli klawisze transparentne malujesz czarną farbą i potem wypalasz laserem ?
Not so easy as you mean, but yes. With special laser is possible sign direct any blank pc keys (not transparent). Also is possible use combination of laser and color for laser signing.