Cześć
Trochę się będę chwalił, trochę żalił, a przede wszystkim proszę o pomoc w rozwiązaniu problemów :-)
Od wczoraj mam ZX 128k +2 - francuskiego szaraczka. Okazał się taką olxową niespodzianką, bo nie spodziewałem się francuskiego, a sprzedający zrobił tak zdjęcia, żeby nie dało się tego przewidzieć. Nic to, język jak język, zresztą ROM Amstrad 40068 jest w podstawce i zakładam, że da się go podmienić. Bardziej zmartwił mnie brak modulatora, bo z komputerem dostałem jakiś kabel (DIN6-SCART), którego nijak nie dało się podłączyć. Po konsultacjach z Trojackiem (dzięki za cierpliwość) udało się ustalić, że przy moim układzie zworek na płycie do kompa będzie pasował kabelek jak do +2A/B/+3. Taki też dziś poskładałem i z wypiekami na twarzy uruchomiłem sprzęt.
Pierwsze wrażenie: rozczarowanie obrazem - cała lewa strona "latająca", włączenie magnetofonu to jakieś totalne zakłócenia. Jednak po paru minutach wszystko się uspokoiło. Zapewne elektrolity trochę się "odświeżyły" i zaczęły wreszcie filtrować to co miały filtrować.
Drugie wrażenie: jaki on jest fajny! Że też nie miałem takiego w latach 80-tych :-) No dobra - magnetofon nie ma licznika (co za baran to wymyślił??), porty joysticków jakieś bez sensu (ale przynajmniej DB9, a nie jak te od RS'a, czy klawiatury numeryczniej) - tyle wad. Za to zalety: bardzo fajna klawiatura, reset, dioda sygnalizująca włączenie - no tego brakowało w gumiakach.
Do tego trafił mi się bardzo ładny egzemplarz - praktycznie brak śladów używania, fabryczna folia na naklejce magnetofonu, no po prostu śliczny jest :-) W środku nie widać ingerencji, przeróbek, napraw - wygląda na fabryczny.
Na koniec problemy: po jakimś czasie od włączenia obraz zaczyna się przełączać na czarny (znikają kolory) i jednocześnie przeskakiwać w lewo, po chwili wraca do normy i tak w kółko. Ogólnie mam wrażenie, że cały obraz przesunięty jest w prawo. Widać to szczególnie przy wczytywaniu kasety, gdy latają paski na ramce - lewa ramka jest szersza od prawej. Co to może być? Nie ukrywam, że przewód który zrobiłem jest dość długi (ma ponad 3m), dodatkowo wlutowałem rezystory 150R w tory RGB. Jutro może spróbuję z krótszym przewodem.
Niestety chyba AY nie żyje - nie mam dźwięku :-( W trakcie wczytywania danych z kasety słychać "piski", więc przewód raczej poprawnie polutowany, ale później jest głucho. Da się coś jeszcze zrobić poza próbą podmiany?