Bardzo dziękuję Ci za czas poświęcony na odwiedzenie mojego bloga i dobrą ocenę zawartości merytorycznej i zdjęć. Niezmiernie dziękuję Ci za uwagi dot. Amstrada, które przesłałeś! Posprawdzam je wszystkie i skonfrontuje ze źródłami i tam gdzie trzeba porobię poprawki. Różnie jest ze źródłami a głównie przeszukuje internet i własne źródła i często źródła szczególnie te internetowe nie są do końca pewne. Jak udaje mi się dotrzeć jak w przypadku komputera Meritum do pewnych źródeł zgromadzonych w bibliotece cyfrowej Politechniki Śląskiej to super, ale czasami dostęp taki jest dużo trudniejszy.
Na szybko to co już sprawdziłem:
Ale Schnaidery nie produkowano w Niemczech tylko w Korei, w tej samej fabryce co Amstrady. Po prostu dodawano im inną nazwę i instrukcję, oraz blachy w środku.
Masz całkowitą rację, to był pierwszy wpis o Amstradzie i słowo „produkowany” było tu niewłaściwym skrótem myślowym od „sprzedawany” – poprawione
Model CPC 472 nie miał Ñ na klawiaturze.
Pierwsza wersja nie miała druga już tak (hiszpańskie źródło:
https://auamstrad.es/curiosidades/amstrad-cpc-472-en/ )
Therefore, the commercial chronology in Spain of these CPCs was as follows:
1. CPC 464 with British keyboard and Basic 1.0
2. CPC 472 with British keyboard and Basic 1.1
3. CPC 472 with Spanish keyboard and Basic 1.0
4. CPC 464 with Spanish keyboard and Basic 1.0
Znalazłem też zdjęcie (źródło francuskie) gdzie klawisz Ñ jest widoczny i trochę inny jest układ klawiszy sąsiadujących z nim:
http://mo5.com/musee-machines-cpc472n.html Alan Sugar napisał dwie książki, "The Amstrad Story" w 1991 oraz "What You See Is What You Get: My Autobiography" w 2010. Ja bym to przetłumaczył raczej jako - Dostajesz to co widzisz.
Dzięki dorzucę pierwszą pozycję do bloga. Co do tłumaczenia są co najmniej dwa znaczenia: te które zaproponowałeś i drugie idiomatyczne, które użyłem za Cambridge dictionary:
https://dictionary.cambridge.org/dictionary/english/what-you-see-is-what-you-getcyt. what you see is what you get -> said to show that there is nothing hidden
podobnie mówi "the free dictionary by Farlex":
https://idioms.thefreedictionary.com/What+you+see+is+what+you+get cyt. what you see is what you get -> There are no hidden or unknown features, traits, characteristics, etc., beyond what is immediately apparent in a given person or thing.
Nie jestem native’m i pewnie tak naprawdę to sam Alan musiałby nam powiedzieć co miał na myśli, spotkałem się też z takim podejściem stojącym gdzieś pośrodku cyt.
https://www.phrases.org.uk/meanings/what-you-see-is-what-you-get.html: cyt.
'What you see is what you get' later came to be used in a general context, often by individuals - like Flip Wilson's Geraldine - to describe themselves. It is shorthand for 'I may be a plain-speaking rough diamond, but I have no hidden agenda - let my reputation precede me', in the same way that people used to say 'take me as you find me'. The British entrepreneur Sir Alan Sugar is known for such an attitude and used 'What You See Is What You Get' as the title of his autobiography.
Myślę, że zostawię angielski tytuł i zostawię interpretację czytelnikowi
Inne rzeczy posprawdzam później po pora już mocno "nocna"
- ale jeszcze raz dzięki za Twoją recenzję!
PS.: Nawet gdybym o tym nie przeczytał, to twój opis wczytywania z taśmy zdradza że byłeś Atarowcem, bo posiadacze innych kompów mieli do tego bardziej bezstresowe podejście.
Masz 100% rację, byłem Atarowcem, byłem Commodorowcem (jeżeli brać pod uwagę co stało na biurku) ale miałem też styczność z innymi maszynami chociażby ZX Spectrum czy Amstrad 6128. W Atari magnetofon to była zmora, poświęcę kiedyś cały wpis na ten temat bo jak się ostatnio dowiedziałem to był problem z chipem, który w pewnym procencie ładowań zawsze wywoływał błąd. Atari chyba nigdy do tego się nie przyznało
Generalnie staram się patrzeć szerzej nie wykluczając żadnego komputera na blogu, uważam, że wszystkie były na tyle interesujące aby poświęcić im czas na poszukiwanie informacji i ich restaurowanie i potem opisać, tak aby pamięć o nich nie zanikła i szczególnie aby młodzi mogli zobaczyć co fascynowało ich rodziców i że niekoniecznie do dobrej zabawy potrzebna jest super grafika z najnowszej karty graficznej
Pozdrawiam serdecznie!