Czekając na zamówione kostki 4164 dorwałem się do egzemplarza, który czekał na wymianę dolnego RAM, ale że było mi mało, kupiłem szybko jeszcze jednego gumiaczka. Cena niska, sprzedający obiecywał, że "niesprawdzony, sprzedaje jako uszkodzony", więc już cieszyłem się jak dziecko ... i dupa. Całkiem sprawny, bo pęknięta folia się nie liczy. Dziewicza płyta 3B, więc jej chociaż machnąłem video mod, no i postanowiłem wykąpać obudowę. O ile plastiki wymyły się ładnie, to guma klawiatury niestety przejeła potworną ilość syfu od palącego właściciela. W skrócie: brązowa tłusta, ciężko usuwalna maź, zarówno z wierzchu jak i od spodu. Wodą z detergentem szło słabo, dopiero IPA, dużo patyczków do uszu i udało się to usunąć. Niestety został smród. Ma ktoś jakiś sposób na jego usunięcie, oczywiście taki, żeby mi z tej klawiatury coś zostało?