Żelazo nie chroni skutecznie jak ołów np. przed promieniowaniem gamma (wysokoenergetyczną formą promieniowania rentgenowskiego). Oczywiście wszystko jest kwestią grubości warstwy metalu, ale prościej jest zbudować izolację na kilka cm ołowiu niż na metr żelaza. Złoto, platyna, iryd byłyby lepsze, z tego co pamiętam. Ale jeszcze droższe
Najoczywistszym źródłem promieniowania gamma jest reakcja jądrowa (wybuch), jednak to, co może do Ziemi dolecieć w ramach energii kosmicznej może być znacznie intensywniejsze. Na razie chroni nas względna stabilność Słońca i pobliskich ciał niebieskich (żadnych pobliskich supernowych itp.), jak również w miarę integralna jeszcze atmosfera naszej planety.
No ale jak będzie wyglądać ta apokalipsa, to możemy na razie tylko zgadywać. Być może wszyscy się najpierw potopimy, albo zostaniemy zasypani popiołami. Tak czy siak, fajnie by było mieć jakiś cylinder van Troffa w zasięgu ręki