Ten czujnik ze zdjęcia nie powinien powodować żadnych problemów, nawet jak go przesuniesz ze 2mm w prawo lub w lewo, no chyba że zapomnisz podłączyć jego kabelek. W takiej sytuacji, lub skrajnie złe ustawienie tego czujnika daje podobne efekt jak brak lub zbyt luźna gumka na silniczku. tzn komputer uważa że dysk nie został włożony, słychać wtedy szum silniczka który obracając dysk, a ten krokowy tylko zjedzie do zerowej ścieżki i więcej dźwięków nie wydaje.
W mojej stacji to czarne kółeczko na sprężynce które ma dociskać na dół to kółko z jasnego plastiku które jest w środku dyskietki też miałem popsute, i zastąpiłem je paskiem z miękkiego elastycznego plastiku, (podobny do tego z czego są butelki minerałki), bo ten element dociskający nie musi się obracać razem z dyskiem, i ten nacisk nie musi być silny. U mnie bezgłośnie szurało bo tym jasnym kółeczku.

Co do ustawiania zerowej ścieżki to miałem taki problem po odkręceniu silniczków w celu dokładnego wyczyszczenia, i nie dałem rady tego ustawić. Musiałem za to zapłacić.
Jeśli obecność dysku w stacji już została potwierdzona, ale nie może odczytać zerowej ścieżki z katalogiem to słychać nie tylko szum obracania dysku ale także prykanie i ryranie silnika krokowego. To się zdarza na skutek błędu programu gdy odwoła się do ścieżki o numerze większym niż 43, lub gdy przełączymy ABBA w chwili gdy w każdej stacji głowica jest na innej ścieżce. Może się wtedy zdarzyć że głowica utkwi pomiędzy ścieżkami i nie potrafi trafić w zerową.
Można to naprawić w kilka sekund resetując komputer w chwili gdy słyszymy to dłuuugie ryranie gdy komputer przestawia głowice ze zerowej na ostatnią ścieżkę lub z powrotem.
Jeśli to nie pomaga to faktycznie trzeba ustawić namierzanie zerowej ścieżki.