To już jest myśl. Realny komputer również potrzebuje komunikować się z otoczeniem. Tu nie ma innego wyjścia niż dodatkowy sprzęt. Od tego powinno się zacząć, a emulowany zestaw powinien go naśladować.
Pozostaje pytanie, czy rozwiązania sprzed pół wieku poradzą sobie z dzisiejszymi metodami transmisji danych. Chodzi tu przede wszystkim o wireless, bo kable nas niedługo uwięzią.
Tak na marginesie przypomniało mi się jedno z zastosowań mojego Timexa. Napisałem krótki programik, podłączałem klawisze do wejścia audio, a komputer przesyłał sygnał na border, co było wizualizacją i oprócz tego na wyjście out. Przesterowany dźwięk z komputera i oryginalny z klawiszy szły kablami do mixera, a w mixerze ustawiałem proporcje.
Piszę to dlatego, że nie tylko retro komputer może chcieć coś od nowoczesnego, ale i w drugą stronę. Dlaczego nie użyć ZX jako ciekawej wizualizacji muzyki z instrumentu, z CD czy mp3. Na koncercie chocby.
