Fękju ol.
Faustxxx: tylko dens dziś ma sens.
Praca z ZX81, przyznaję, naprawdę doskonała. Nie licząc save'owania co 60 sekund, w celu uniknięcia niespodziewanego resetu, jak już gdzieś wspominałem.
Oryginalna klawiatura jednak wymiata. Bardzo... responsywna, można by było napisać, gdyby istniało w języku polskim takie słowo.
I póki co, chyba pozostanę przy tej maszynie, jeśli chodzi o główny instrument.
(Noo, nie licząc innego 6-kanałowego monstera 'z rodziny', którego mam nadzieję nabyć w przyszłym miesiącu.

Ale nie uprzedzajmy wypadków).
Pozdrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.
Y