Miałem w życiu 4 joye. 1szy to Ataroski bez przyssawek. (Dodatek do 1go kompa), z okrągło-trójkątnymi wypukłymi blaszkami, toporny ale trwały.
2 kolejne kupione nówki na gumki montowane na 2óch cypkach, (Python i Apache). Z jakiegoś powodu żółte trwalsze gumki wstawiano pod fajery, mimo że tu stykały te słabsze szare, które pod kierunkami się rozrywały, ale nawet takie naderwane dobrze działały przy fajerach.
Raz udało mi się dokupić do nich gumki i przedłużyć im życie. Jednak w pewnym momencie zniknęły ze sklepów i dałem się namówić na joya na mikrostyki. Booooże jak ja ich nienawidziłem. tzn tego głośnego klikania. W dodatku miały spóźniony refleks w porównaniu z gumkami. Dlaczego nikt mi nie powiedział że istniały też joye na takie blaszki krzyżaki. Zetknąłem się z nimi dopiero gdy już byłem fanem padów do PSX.
