Z tego co wiem to myszki AMX wprawdzie miały dziwną wtyczkę ale sygnały miały takie same jak myszki do /|\ i C=. Miałem kiedyś podłączoną myszkę od ST przez prosty interface na dwóch scalaczkach z bramkami NOT na wszystkich kierunkach, wg schematu z niemieckiego czasopisma. Ale w praktyce te bramki jakoś za wolno reagowały i w trakcie trwania jednego impulsu komp najczęściej zdążył je sprawdzić 2 razy w trakcie trwania impulsu, więc wskaźnik się przesuwał o 2 piksele a nie o jeden.

Rysowane tym zawijasy wyglądały jakby miały tak duże zęby na ukosach jakby obrazek był w o połowę mniejszej rozdziałce. To już był schyłek mojego Amstradowania i nie zdążyłem wykombinować jak to poprawić.
Po latach w necie wyczytałem że w sumie to nie były te bramki konieczne, wystarczyło zamienić piny miejscami góra<>dół i lewo<>prawo aby programy maszynowe (takie jak art studio) działały prawidłowo. Jedynie Basicowe które kontrolowały kierunki przez INKEY$ [nie mylić z INKEY()] z kilkoma IF-ami w jednej linijce nieprawidłowo reagowały na taką zamianę pinów. Ponieważ brak ruchu myszki widziały jako jednoczesne wciśnięcie przeciwnych kierunków,, więc programy reagowały tylko na ten kierunek który kontrolowały najpierw, a maszynowym programom to nie przeszkadzało bo w ułamku sekundy kontrolowały oba.
A główną przeszkodą do podłączenia myszek było dostarczenie do nich 5V których nie było w żadnym pinie portu joya w CPC. Bez tego elektronika myszki nie generuje impulsów na kierunkach. Nooo chyba że ktoś wykombinował jak wziąć te volty, z przepływu między pinem od Fire3 a "masą" do 2go joya. Podobno byli tacy co im się ta sztuka udała.

Czytałem o tym parę lat temu, niestety brak kompa pod ręką nie pozwolił mi tej teorii sprawdzić.