zapisalem sie do klubu komputerowego w Palacu kultury gdzie pamietam ,ze jeden z instruktorow mial zx w nietypowej obudowie czym mocno imponowal Nie zapomne jak bylismy odpowiedzialni za jakas impreze typu komputer dla ludu w jednej z sal palacu.Drukowalismy na jakiejs mega archaicznej drukarce bilety,i przyznam,ze kazdy wziol sobie kilka w nie calkiem legalnym celu Komputery na impreze dostarczyl wlasnie Polbrit,czym zreszta narazil sie na straty bo jakas czarna owca zawinela zx 16k z czego byla mala afera z wzywaniem rodzicow itp
No proszę, byliśmy w tym samym czasie, w tym samym miejscu
Pamiętam tę "imprezę dla ludu", siedziałem tam i grałem do samego końca - głównie w Psssst z jakąś fajniastą koleżanką, wyższą ode mnie
. Nie pamiętam natomiast gościa z Spectrum w nietypowej obudowie, natomiast pamiętam gościa, który sam sobie zmontował komputerek - ale raczej taki mało zgodny z czymkolwiek. Był to niewielki rack z kilkoma partyzanckimi płytkami, do tego klawiatura-samoróbka i wyjście na TV, chyba tylko w trybie znakowym. Ale nawet miał (pewnie napisał) na to kilka prostych gierek
Za to na klatce schodowej stał złom - ruski komputer lampowy, który działał zwykle przez około 15 minut, po czym przepalała się jedna z tysięcy lamp. To były wielkie szafy, więc postawili je tam, gdzie nie będą zbytnio zawadzać
.
Eh, stare dzieje
. Ale to właśnie dzięki Pałacowi Młodzieży miałem pierwszy kontakt z prawdziwym sprzętem. Wcześniej czytałem tylko pisma i starałem się zrozumieć wszystko "na sucho".
Do czasu, aż znajomy zakupił Timexa 2048, wtedy już byłem w domu rzadkim gościem