Autor Wątek: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty  (Przeczytany 11035 razy)

popocop

  • *****
  • Wiadomości: 839
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« dnia: 2014.02.21, 11:12:38 »
Są na Spectrum gry mające opinię klasycznych/kultowych, a z drugiej strony powszechnie krytykowane "niewypały". Czasem zdarza się jednak, że te wspaniałe klasyki nie podobają się nam, a rzekome gnioty okazują się całkiem niezłe.

W moim przypadku kompletnie nie rozumiem fenomenu gier "Manic Miner" i "Jet Set Willy". Górnik Willy to niemal symbol ZX Spectrum (jak np. jeż Sonic jest maskotką Segi, a Mario maskotką Nintendo), ale dla mnie obie gry są najwyżej przeciętne i nigdy mnie nie wciągnęły. I nie jest to punkt widzenia z roku 2014 - z "MM" i "JSW" spotkałem się już w 1987 roku i od tamtej pory moje zdanie się nie zmieniło. Nie chodzi też o to, że są to stare gry - jest dużo innych gier z lat 1983/4, które mi się podobają.

Z drugiej strony jest "Kung-Fu Master". Gra uważana za słabiznę, była w czołówce najgorszych gier roku. Mnie się jednak podoba i nawet ją ukończyłem. Moim zdaniem jest to przyzwoita konwersja z automatów (oryginał nie jest zresztą jakąś rewelacją).

Ktoś ma podobne doświadczenia?
ZX Spectrum +2 & PicoDiv SD,
Timex 2048 & divIDE 57c

Damianx

  • *****
  • Wiadomości: 657
  • Miejsce pobytu:
    Pruszków
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #1 dnia: 2014.02.21, 14:37:00 »
Ja akurat lubię MM i JSW i np nie trawię czegoś takiego jak Knight Lore czy np Sabre Wulf.
Spectrum512k - Spectrum+128k - +2A - +3 Pear Ay - TC2048 S-VIDEO - Didaktik Gama80k\192k- A4000\060 - A1200\030 - A600\9tails - CD32 - A500 GVP Impact II - C64\SD2IEC\DualSID - Atari130XE\SIO2SD\Stereo - CA2001 - CPC6128\HXC - Atari Mega Ste UltraSatan.

RafalM

  • *****
  • Wiadomości: 1133
  • Miejsce pobytu:
    Sulejówek
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #2 dnia: 2014.02.21, 15:21:21 »
Nie mam tak by jakoś szczególnie nie znosić jakiegoś klasyka i uważać go za gniot ale jest trochę takich gier które zupełnie mnie nie kręcą:

- Manic Miner
- Jet Set Willy
- Knight Lore
- Hobbit
- Boulder Dash
- Cobra
- Elite
- River Raid
- Lords of Midnight
- Uridium

i jeszcze sporo by się znalazło.
Postaram się znaleźć podobny wątek na WOS . Jego generalna konkluzja była taka że w przypadku każdej gry  "kultowej" znajdą się ludzie którzy jej autentycznie nie lubią.

Gryzor

  • *****
  • Wiadomości: 2015
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #3 dnia: 2014.02.21, 15:40:03 »
MW robil niezle wrazenie w 1983r, ale dla mnie jest za trudny.
Ogolnie stopien trudnosci jest dla mnie minusem wielu gier na ZXa - uwazam, ze nawet ciamajda powienien miec mozliwosc przejscia 1-2 poziomow  :D

Ziutek

  • ****
  • Wiadomości: 257
  • Miejsce pobytu:
    Toruń/Poland
  • Ziutek/ESI
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #4 dnia: 2014.02.21, 17:12:12 »
No Boulder Dash na spectruma był po prostu niegrywalny, to nie to co na C64 gdzie jest sprzętowy scroll ekranu. Elite jest boskie ale dopiero jak się je rozpracuje, sterowanie na początku potrzebowało co najmniej dwóch osób ;)
Do kultowych dorzuciłbym bym jeszcze co najmniej Jet Pac-a, ile to my w klubie rakiet odpaliliśmy.
Skype: swengi (nie zawsze online znaczy że jestem przy kompie)

steev

  • *****
  • Wiadomości: 1377
  • Miejsce pobytu:
    inode 42
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #5 dnia: 2014.02.21, 18:01:35 »
Dla mnie kultową był Chaos.
Może nie spędziłem nad nią najwięcej czasu (choć nie zdziwiłbym się) ale wracam do niej do dzisiaj...
Machines should work. People should think.

Pyza^Illusion

  • *****
  • Wiadomości: 586
  • Miejsce pobytu:
    Lubań, dolnośląskie
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #6 dnia: 2014.02.22, 00:03:33 »
Nie mam pojęcia czy to klasyki czy gnioty, ale z początków mojej styczności z ZX Spectrum zapamiętałem i zagrywałem się w:
- Tobor
- Fred (to był wymiatak!)
- Deathchase
- Atic Atac (choć nie wiedziałem o co w nim chodzi :p)
- JetPack
- Chuckie Egg
- Ground Attack
- Space Raiders
- Tapper

Średnio mnie kręciły Manic Miner i Jet Set Willy czy Knight Lore. Również nie trafiały do mnie:
- Sabre Wulf
- Robin of The Wood
- Jumping Jack
- Dynamite Dan
- Paper Boy
- Trashman
- Skool Daze
- Lode Runner
- Fairlight
Pewnie byłoby tego więcej.

Boulder Dasha i Ghosts'n Goblins uwielbiałem... ale na C64 :p Na Spectrum były mało grywalne, ale z braku laku i w to się sporo grało.

W późniejszym okresie zakochałem się w Jack The Nipper, Three Weeks in Paradise i ogarnął mnie szał gier, które nazywałem "wynieś-przynieś-pozamiataj" z całą serią Dizzy włącznie. Co ciekawe - podobna seria z Seymourem jakoś mnie nie przekonała.

Steev - jak lubisz Chaos to z pewnością polubisz Lords Of Chaos - ulubioną grę naszej ekipy... Z tym, że najlepsza jest jak się gra w 4 osoby :D Tłukliśmy w to z zaprzyjaźnionymi Commodorowcami/Atarowcami/Amigowcami i każdy nam tego tytułu zazdrościł :p
ZX Spectrum+ (128kB by STAVI), FDD3000, TI-OF-TTL/ZXVGS, Masterface2b, MacFace II, DivIDE plus, Just Speccy 128...

Ziutek

  • ****
  • Wiadomości: 257
  • Miejsce pobytu:
    Toruń/Poland
  • Ziutek/ESI
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #7 dnia: 2014.02.22, 15:15:22 »
Jeśli chodzi o gry "multi" to my zagrywaliśmy się w laser sqada.
Skype: swengi (nie zawsze online znaczy że jestem przy kompie)

mad1

  • **
  • Wiadomości: 86
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #8 dnia: 2014.02.22, 16:04:07 »
Ja z racji wieku, nie grywałem w zbyt "skomplikowane" gry i z tego powodu trudno mi było o ocenę tzw. "hitów". Lubiłem wszelkiego rodzaju sportowe np. Daley Thomspson Super Test czy Winter Games, z sympatią wspominam grę Booty czy Xevious, w trybie multiplayer duży fun był nawet przy tak prostej grze jak High Noon.

Rogal

  • ***
  • Wiadomości: 176
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #9 dnia: 2014.02.22, 19:26:58 »
Przyznam że Maniac Miner i Dynamite Dan i mnie nie zachwyciły ;) Z tych wymienianych jak hity to jeszcze jest taka gra Movie, nigdy nie wiedzialem o co w niej chodzi ;) a sterowanie doprowadzało do szału ;)

Za to zagrywalem się w:
Sir Lancelot
Bomb Jack
720* (tony hawk tamtych czasow :) )
Boulder Dash
Monty Mole
Stop the Express
i nne

Dzis powracając po 25 latach do tych tytułów dziwie się jak dawałem rade w nie grać. Teraz w Sir Lancelot nie moge 2 komnaty przejść :) Ale wtedy granie to bylo zjawisko prawie magiczne :) Dzis gry ogolnie juz mnie tak nie bawią ale z wielkim sentymentem powracam do nich choc na chwile :)

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #10 dnia: 2014.02.23, 20:46:37 »

Zanim kupiłem sobie kompa lubiłem chodzić na tzw "grajbudy" żeby popatrzeć.
Bo jak raz straciłem kilka 20złotówek w niecałe 5 min to dałem sobie spokój z graniem. hahaha :D A gdy już miałem kompa to wolałem dłubać w Basicu lub w ArtStudiu. :)

W Bajtku 2-91 s24 jest lista 30 najlepszych gier z lat 86-90. (wg. głosów czytelników) :)  Z tej listy 4ech nie kojarzę i jedynie w BombJacka czasem poskakałem. Generalnie gierki z 8bit mnie nie wciągały. Większość gier jest równie fascynująca jak gra w Pachinko i myślę że bardziej interesujące byłoby tworzenie takiej gry niż granie w nią, a nieliczne wyjątki które mnie wciągały to PrinceOFPersia, Prohibition, North&South, SimCity, Saper, oraz w samodzielnie zrobionego Sokobana. :)  Mimo że niektóre były bardzo ładne i gdyby istniały kody pozwalające po prostu oglądać lokacje i sprajty to wgapiałbym się w nie godzinami. Jednak konieczność walczenia z upierdliwymi przeszkadzajkami lub z topornym sterowaniem (aby móc nacieszyć tym oko), skutecznie mnie zniechęcały najdalej po nastu minutach. :(

Zdarzało mi się też włączyć by muzyczkę posłuchać np Robocopa albo SolomonKeys, Lubiłem też patrzeć jak komp grał sam ze sobą w MachPoint (tenis) albo w Cyrus2 (szachy). :D

Czytałem niedawno książkę "Dawno Temu w Grach" - Bartka Kluski i podobnie jak koledzy tutaj nie podzielam entuzjazmu do żadnej z gier które jakoby ukształtowały rynek i podbiły miliony serc.

W Movie podobały mi się obiekty, ale wolałbym je mieć jako stempelki do ArtStudia niż dreptać po pokojach i unikać ataków. ;) Z tych które wymieniliście czasem popykałem w BulderDasha, i RiverRaid (ale na PC). ;)

Marzyłem o tym by na CPC istniała gra PushOver, a że nie było, to zacząłem tworzyć do niej sprajty, reszty nie zrobiłem bo kupiłem A1200. A tam była taka wypasiona wersja, podobnie jak Lemmingi i jeszcze parę innych, ale gryzę się w palec bo to wątek o 8bit. :)

- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

Abrimaal

  • *****
  • Wiadomości: 965
  • Miejsce pobytu:
    Lemmingrad
  • Zamulator
    • Games for ULA plus
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #11 dnia: 2014.02.26, 05:10:21 »
Kung Fu Master to w ogóle szok, zrobić tak płynną muzykę na beeper w czasie gry, do tego gra bardzo kolorowa. Czasem fire działa z opóźnieniem, ale da sie to wyczuć.
Boulder Dash 1 to była moja pierwsza gra, więc spędziłem przy niej mnóstwo czasu. Później odżyło to przy Construction Kit, pierwszą częścią z muzyką na AY, jednak niestandardowy save/load zniechęcił mnie, nie chciał ładować zapisanych leveli.
Cobra uwielbiałem, i to nie tylko za muzykę. Przeszedłem całą w "starożytności".
Uridium również niełatwa, z uwagi na multikolorowe efekty ładowałem ją dość często, jednak chyba najdalej zaszedłem do 3 poziomu.

Action Force pierwsza część za trudna żeby grać, grafikę trzeba podziwiać. Druga część to już revelacja, z której Spectrum jest dumne, ta gra wyszła tylko na ZX. Multicolor title screen i bardzo realistyczne efekty dźwiekowe. Muzykę (View to a Kill) później dodał Fuxoft. Od tych samych autorów Rebel, coś jak Deflektor (który mnie nudził) tylko na dużej scrollowanej planszy. Grafika również niesamowita, i także cholernie trudna. Chyba tylko raz przeszedlem do drugiego levelu.

Czas na Top Three, czyli vertical shootery:
Marauder - nawet na zielonym monitorze bez problemu dało się przy starcie (strzelając w zmieniające kolor power-up) nabić kilkadziesiąt żyć i bomb, aby później grać do woli. Przy okazji poruszę temat muzyki w czasie gry. Dość długie "gitarowe" intro pochodzi z utworu Sisters of Mercy "Afterhours". Do dziś nie wiem, czy to ich własny utwór, czy cover. Ten singel jest nie do zdobycia. https://www.youtube.com/watch?v=o2dEAUpTMz4
Terra Cresta - także genialna muzyka, dość kolorowa (jak na płynny scrolling) i ciekawe power-up.
Flying Shark - wtedy nie przeszkadzało mi, że cała żółta. Grałem w to w pełnym kolorze na arcade i potrafiłem sobie wyobrazić, a muzykę sobie nuciłem - w grze jest tylko główny temat z 2. levelu
Z podobnych - Xecutor (we dwóch), Lightforce, Xevious. Szkoda że Raiden wyszedł w '92, kiedy odpuszczono sobie wszystkie 8bitowe konstrukcje.


AY Music, ULA plus.

Abrimaal

  • *****
  • Wiadomości: 965
  • Miejsce pobytu:
    Lemmingrad
  • Zamulator
    • Games for ULA plus
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #12 dnia: 2014.07.08, 21:20:42 »
Dzisiejsze odkrycie: Micronaut One (link). Co za speed! Gra z 1987, bardzo dopracowana pod względem design, UI i efektów graficznych (choćby perspektywiczny scroll w demo). Grafikę mono w grze każdy sobie wytłumaczy dlaczego taka jest (właśnie speed!). Brakuje tylko muzyki podczas gry.
AY Music, ULA plus.

Sabe^OLB

  • **
  • Wiadomości: 53
  • Miejsce pobytu:
    Bydgoszcz
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #13 dnia: 2014.07.09, 00:59:00 »
w Laser Squada to i dziś bym zagrał. I w Lord of Chaos też :)

Ilyad

  • *****
  • Wiadomości: 581
  • Miejsce pobytu:
    Białystok, IV Rzesza Pospolita
Odp: Niegrywalne klasyki i grywalne gnioty
« Odpowiedź #14 dnia: 2014.07.09, 08:46:46 »
... Od tych samych autorów Rebel, coś jak Deflektor (który mnie nudził) tylko na dużej scrollowanej planszy. Grafika również niesamowita, i także cholernie trudna. Chyba tylko raz przeszedlem do drugiego levelu.
W grze Deflektor jest motyw muzyczki na głośniczek. Wie może ktoś skąd pochodzi ?
ZX-81, ZX-Pand AY, 48k "gumiak", 48K+, 128K + "Toster", +2 "szarak" 1024k Profi, Masakrator FM, DivIDE 2K11, ZX Evolution rev. C, ZX-Uno, C64, C16 64K, Plus4 + 1541 Ultimate II + SD2IEC