A tak z ciekawości to na przykład czego?
Bo rozumiem że mówimy o użytkowaniu komputera w domu na potrzeby prywatne, nie o jakichś zastosowaniach serwerowych czy administrowaniu siecią
Eeee... W domu, jak pisałem,
nie użytkuję Windowsa (w pracy w zasadzie też). Problemy o których piszę to w zasadzie zawsze kwestie związane z tym, że user coś sobie napieprzył w systemie i "pierwsza linia supportu" sobie nie poradziła więc ktoś musi próbować problem zdiagnozować i naprawić - najlepiej bez reinstalacji systemu

Ja z kolei mogę powiedzieć że nigdy w życiu w mojej karierze gracza, użytkownika i programisty retro gier nie miałem takiej sytuacji bym coś chciał zrobić i na Windows się nie dało a na Linuksie się dało.
No to ja mam u siebie mnóstwo różnych drobiazgów, które sam sobie dorobiłem do systemu, których pod Windows albo się nie da zrobić albo potrzebne jest do tego jakieś pokręcone oprogramowanie. I zwykle jeśli się da to nie do końca tak, jakbym ja tego chciał.
A w drugą stronę to i owszem, całe mnóstwo gier, aplikacji i sterowników urządzeń działających tylko pod Windows.
Na takie wyjątkowe okazje mam partycję z Windowsem i jak już muszę to rebootuję na te kilka-kilkanaście minut. I w tej chwili poza grami (w które właściwie nie gram - są bo są

) mam jedno urządzenie, które wymaga Windowsa - uniwersalny pilot Logitecha (ale prawdopodobnie za chwilę postawię sobie Windowsa 7 w Virtualboksie i konieczność rebootowania zniknie

).
Oczywiście jestem w stanie zrozumieć, że ktoś przyzwyczajony do Windowsa i zżyty z tym systemem, że zaspokaja jego potrzeby. Ja mam dokładnie to samo z Linuksem
