Moim zdaniem beepy pełnią jedynie funkcję zwrócenia uwagi
Ewentualnie mogą służyć do wywołania wrażenia, że gra jest zabezpieczona. Tak jak lipne kamery monitoringu w sklepach
Border reaguje bardziej niż zwykle, bo jest skrócone oczekiwanie w LD-WAIT. Można spróbować ściszyć na chwilę magnetofon w momencie beepów. Nie powinno nic zmienić.
Zabezpieczeniem jest inna prędkość. Gdyby łatwo było taki program skopiować, Bill Gilbert by to robił, kiedy już wpadł na pomysł żeby mieć wyłączność na nowosci przynajmniej w dniu premiery na giełdzie! Ale łatwiej było złamać np. Speedlocka, który choć był już "obcykany", to jednak nikt nie napisał dedykowanego programu kopiującego. Z drugiej strony jak Bill raz zabezpieczył Skate Crazy specjalnie zamówionym Blizzardem, to Łysy i paczka przegrali ją na dwukaseciaku, a potem ktoś użył magic button. Więc Bill więcej nie zabezpieczał, bo wolał żeby były ładne wersje niż kliknięte przystawką. Chociaż uparcie stosował 200 razy zaxorowane podwójne loadery typu Speedlock (186+1770 bajtów), chyba po to żeby nikt nie usunął "Cracked by Bill Gilbert".
Przyszło mi do głowy, że to mogą być sygnały kalibrujące turbo loader (można zmierzyć różnice pomiędzy spodziewanym tonem a odczytanym). Tylko czy takie rozwiązania były w ogóle stosowane w ZX i czy w ogóle jest to możliwe do zrobienia ?
Raczej nie. Do tego wystarczył by jeden beep. Ale pomysł dopasowania dobry, już kiedyś myślałem, że fajny by był własny ROM z procedurą LOAD automatycznie dopasowująca się do prędkości na taśmie. Tylko to jedna z tych innowacji, gdzie nakład pracy przy tworzeniu byłby niewspółmierny do zwiększenia wygody...