No więc nikt nie wymyślił jak potwierdzić pomiarami, że dla niektórych uszu CD Fonica brzmi lepiej niż średniej klasy SONY

Ludzie słyszą tą wadę - tłumaczą np. że wolą winyle, bo dźwięk z CD jest szorstki, cyfrowy, może jakby im puścić z Fonica to by polubili

Chodzi o odpowiedź impulsową.
Po przetwarzaniu DA trzeba odfiltrować sygnały o częstotliwościach większych niż połowa f próbkowania. Filtracja musi być mocna. SONY stosuje "idealny" filtr cyfrowy, który powoduje "dzwonienie" - gasnące drgania po, ale także PRZED impulsem!
To rysunek ze strony hifi.pl

Podobno to drugie rozwiązanie, chociaż bardziej dzwoni, jest mniej dokuczliwe, bo mniej nienaturalne - w naturze nie ma zakłóceń PRZED sygnałem.
A w CD Fonica, który jest starą konstrukcją jest stromy filtr
analogowy, który w ogóle nie powoduje dzwonienia! Ale że ciężko zrobić tak bardzo stromy filtr analogowy, to zaczyna tłumić już w paśmie słyszalnym.
Problem jest oczywiście znany i kiedyś SONY zastosowało w CD serii ES przełączane filtry cyfrowe o różnych charakterystykach (Butterwortha, Czebyszewa, itd) oraz filtry analogowe, które można było włączać w różnych "mocach" i kombinacjach, ale chyba się specjalnie nie przyjęło.
No i teraz konia z rzędem dla tego kto wie czy bardziej mu będzie przeszkadzało "dzwonienie" czy stłumione wysokie tony.
Poza tym - dzwonienia nie podają w instrukcji.
Trzeba posłuchać.