Pyza:
> Na ZXVGS Yarka była zrobiona emulacja/operacje na obiektach dyskowych TRD (a także HoBeTa i .SCL). Niepełna i potrafiła się wykrzaczyć przy części programów. Oparte to było o pułapki software'owe, które czekały na odwołanie do procedur ROM'owych. Działało średnio, ale i było we wczesnej fazie developingu.
----------------
Aaa. ZXVGS. Mam. Faktycznie coś tam się starał robić po naciśnięciu SCL.
> O tak... Jest tego sporo, ale i podejście do obsługi nasi wschodni sąsiedzi mieli jakieś dziwne. Sprawdzałem kiedyś programy graficzne i w sumie... pozostałbym przy Art Studio

-------------------------
No głośno to nie musimy tego mówić

ale ja to faktycznie pozostałEM

przy ArtStudio 48K, heh.
Ale prócz tego, to większości (100%?) toolsów używam od nich. Edytory tekstu, packery, commandery dyskowe, parę muzycznych, viewery, playery - łotewa.
No i edytorów graficznych do trybów innych, niż standardowy.
Wyniki wrzucam na zestaw BusySoftwa do konwersji TAP<=>beta.
Pliki SCL mozna zapisać tylko raz, więc po utworzeniu, są to de facto pliki do odczytu, ale wszystkie rzeczy robocze można sobie mniej niż w sekundę przerobić do TRD (program AMD jest fajny). A do wydziubania plików spectrumowych z image'u TRD używam programu TRD-Folder (dla użytkowników Amigi tłumaczę: coś jak ADF_Opus, tylko mniej się wykrzacza

).