Ok, to teraz próba analizy: co się wydarzyło? Może przyda się innym próbującym coś naprawiać
Po dobraniu się do płyty musiałem zacząć od video moda, bo ten kabelek, który pokazywałem przy issue 3 w sąsiednim wątku, miał tendencje do wędrowania
Przy pierwszych uruchomieniach komputer wyświetlał 8 pionowych pasów z "kaszką" w dolnej części, a Dandanator jakoś nie chciał się odpalać. Sprawdziłem napięcia, przełożyłem dolny RAM do innej płyty (sprawny), CPU tak samo (sprawny), wyjąłem górny RAM.
Złącze krawędziowe nie wyglądało dobrze (założyłem, że zapewne dlatego nie odpalał się Dandanator). Wypaliłem ROM diagnostyczny i coś się zaczęło uruchamiać, ale kolory szalały (ekran potrafił wyświetlić coś, ale wszystko np. na niebiesko, albo na czerwono i dynamicznie się to przełączało), a diagnostyka zawieszała się na teście pamięci, tzn. pojawiały się paski na borderze (nie wiem jaki to był kolor - taki zielono-czerwony
) i coś próbowało wyświetlić się na ekranie. O ile pamiętam przy niesprawnej pamięci powinny wyświetić się po prostu numery wadliwych układów, czy jakoś tak, w tym przypadku nie dało się zidentyfikować numerów. Na tym etapie nawet jeszcze popiskiwał głośnik.
Jeszcze raz krytycznie obejrzałem płytę, tym razem wspomagałem się nie tylko okularami. Płyta ogólnie dużo przeszła, bo poza pełnym recapem większość układów jest w podstawkach (CPU, ROM, RAM i część logiki). Część podstawek jest marnej jakość, albo z jakiegoś odzysku, część składana z dwóch krótszych. Niestety dopatrzyłem się też kilkunastu maleńkich kulek cyny, który były poprzyczepiane w różnych miejscach, więc pracowicie je pousuwałem. Ktoś chyba używał mocno rozgrzanej lutownicy, albo jakiegoś dziwnego topnika, albo dziwnej cyny - mi nigdy nie udało się doprowadzić nic do wrzenia, a chyba tylko stąd mogą się wziąć takie kulki (??). Dodatkowo część płyty w okolicy stabilizatora jest czarna
Może to próba wylutowania stabilizatora nad gazem, albo opalarką?
Czyli usunąłem smarki, które udało mi się wypatrzeć i złożyłem wszystko bez górnego RAM. Niestety po włożeniu układów na miejsce pojawiły się efekty takie jak wyżej, czyli nie ma już szaleństwa kolorów, ale za to napisy świrują i beeper nie działa. Jeszcze parę razy wszystko wyjąłem, sprawdziłem ścieżki, zwarcia między sąsiednimi punktami, gdzie były lutowania itp itd. Sytuacja bez zmian.
Wreszcie zdecydowałem się sprawdzić z ULA -7 - działała w tej płycie względnie dobrze, przechodziły testy RAM dolnego i górnego, wszystkie testy ULA, CPU itp. Nawet oryginalny ROM jest sprawny - początkowo na niego stawiałem. Dziś ULA -3 wrzuciłem do issue 3 i efekty widać na filmiku.
Podsumowując: wygląda na to, że to ja pogorszyłem stan ULA, choć nie założył bym się, że była w pełni sprawna. Dla mnie nauczka, żeby nie ufać słabym oczom (początkowo uznałem, że płyta polutowana jest nawet ładnie), tylko od razu łapać lupę i oglądać, bo może jednak było jakieś zwarcie? Czy bardziej doświadczeni mogą podpowiedzieć, czy gdzieś jeszcze popełniłem błędy w działaniach? Starałem się uważać na elektrostatykę, czyli nie sprawdzałem, czy ULkA po potarciu o sweter przyciąga papierki