Dziś miałem przebłysk umysłu pośród mojej codziennej bezmyślności i wróciłem na chwilę do rzuconego w kąt U2086.

Wszystko przez wredne 74HCT574 i jego niekonsekwentne zachowanie.
Objawia się to tym że na wejściu zegarowym CP w/w układu w oscyloskopie cisza, a wyjścia se skaczą losowo z niskiego na wysoki (przy /OE podłączonym do masy).
Taki objaw miałem na płytce dekodera rejestru banków pamięci. Przypomniałem sobie że mój addon StaticRAM w U2086 też używa 74HCT574.
Z rejestrem poradziłem sobie przeprojektowując płytkę - miałem pełne dekodowanie portu, zmieniłem na uproszczone co skróciło ilość bramek i połączeń, wstawianie kondensatorów nie rozwiązywało problemu, inny egzemplarz 74HCT574 też nie. Zmieniałem na 74573 - ten sam objaw. Dopiero po zmianie płytki problem zniknął.
W U2086 dotknięcie paluchem pracującej płytki w okolicy adresów powoduje zniknięcie śnieżenia i najczęściej zawieszenie Timexa. Zwiecha sama w sobie redukuje znacznie śnieżenie.
Zatem zamysł dobry był tylko coś gdzieś "syfi" i nie wiem co. Kondensatory nie rozwiązują problemu. Dlaczego 74HCT574 mając "spokój na CP wywala śmieci? co to kur... jest?

Tak na marginesie - bez romu mam idealny wzorcowy obraz bez śniegu.