No ale oby to był bezpiecznik. Choć jakoś nie bardzo w to wierzę, bo nie pamiętam, bym kiedykolwiek spotkał się z koniecznością wymiany bezpiecznika w FDD3000.
Skoro na stacji nic się nie zaświeca, to ewidentnie brak napięcia +5V - dioda "power" jest z niego zasilana, a o ile pamiętam same napędy po podłączeniu zasilania też krótko błyskają swoimi diodami. Na uzwojeniu pierwotnym transformatora jest bezpiecznik chyba 500mA (niech mnie ktoś w razie czego poprawi), na wtórnym powinno być chyba 14V, więc ile A trzeba by chcieć wyciągnąć z wtórnego, żeby zadziałał bezpiecznik na pierwotnym? 8? 10? No to raczej musiałoby się zrobić jakieś zwarcie, czego przetwornica pewnie by nie wytrzymała.
Inna opcja to np. uszkodzony przewód, który 40 lat temu był podłączany za prl'owską meblościanką, przewód 10 lat przeginany tuż za wtyczką, teraz nie wytrzymał i wreszcie się złamał

Kolejna opcja - padł włącznik: skorodował, utlenił się, mechanicznie się skończył.
Jeszcze jedna opcja - urwał się przewód od trafo do płyty. Brak wtyczki, marne lutowanie sztywnych przewodów, może lut pękł i po sprawie.
Tu się kończą proste awarie - dalej już wchodzimy w płytę główną, diody, przetwornice i inną magię

Podsumowując: Faon, bierzesz multimetr w dłoń i na razie nie podłączając stacji do zasilania, wykręcasz oprawkę bezpiecznika, wyjmujesz go i dla świętego spokoju sprawdzasz, czy ma przejście. Jeśli bezpiecznik jest ok, to zrzucasz budę i sprawdzasz, czy przewody od trafo idące do płyty na pewno się jej trzymają. Ostatnia rzecz, to podłączasz stację do zasilania, włączasz i mierzysz napięcie (zakres AC) na wyjściu trafo (na przewodach wchodzących do płyty) - powinno być około 14V. W tym ostatnim teście oczywiście dobrze jest uważać, choć biorąc pod uwagę, że sekcja 230V powinna być zabezpieczona przeciwdotykowo (koszulki na wszystkich połączeniach przewodów z włącznikiem, oprawką bezpiecznika, trafo), nic się nie powinno wydarzyć. W każdym razie miej świadomość, gdzie jest niebezpieczne napięcie i nie pchaj tam paluchów (ktoś mógł grzebać i zabezpieczenia pousuwać). Jeśli nie czujesz się na siłach, to podjedź w weekend na Bielany i w 5 min Ci to sprawdzę.