Oki widzę że temat procków do wpisów nie kusi, to może pomówmy przez chwilę o wielkich nazwiskach w historii komputerów. Zaznaczam że przedstawię ich lakonicznie i w krzywym zwierciadle więc proszę się nie denerwować zniekształceniami. Jakby co każdy może pogadać z Wiki lub Googlem i wyrobić sobie własne zdanie o ich dokonaniach.

Panów Billa Gatesa (MicroSoft) i Stevea Jobsa (Apple) chyba nie trzeba przedstawiać, łączyła ich przyjaźń, oraz skłonność do podkradania czyiś pomysłów by sprzedawać je jako ósmy cud świata.

Zresztą ten drugi bez Stevea Wozniaka raczej nie ruszył by z miejsca. Nolan Bushnell (Atari) produkował fajne grajbudy i gry telewizyjne dopóki nie zabrali się za to Japończycy. Zresztą wszyscy wymienieni tu Amerykanie prócz Billa przewineli się przez tą firmę. Jay Miner stworzył najkolorowsze zabawki świata Atari 2600 i Amigę, jednak ich konstrukcje były tak skomplikowane, że nikt prócz niego nie umiał ich udoskonalić, a że mu nie pozwolono to z czasem maszynki przegrały z Nintendo i z PC. Jack Tramiel (Commodore/Atari) wypromował C64 i ST i stworzył w obu firmach atmosferę która była jak bomba z opóźnionym zapłonem. Sam przeżył.

A kto skonstruował Spectruma, Commodora, IBM PC, GameBoya, PlayStation, ARMa, i inne takie rzeczy które zmieniły historię? Pewnie można ich znaleźć, ale fakt że trzeba ich nazwisk szukać, świadczy o tym, że pozostali w cieniu swoich szefów, którym to przypisuje się ich powstanie.
A teraz epilog do moich wywodów o wyższości jednych retro kompów nad innymi. Na marginesie, o wyższości stacji nad magnetem myślę że nie trzeba się rozpisywać. Którego z amerykańców i z brytoli bym wolał, już pisałem, znacznie trudniej byłoby mi odpowiedzieć którą maszynkę bym wybrał porównując XE vs ZX, oraz C64 vs CPC. Z pierwszej parki muszę powiedzieć że bez żalu odpuściłbym sobie oba, choć gdybym musiał to do gier wolał bym ZX, a do biura XE. A z drugiej parki, to uważam że jak ktoś chciałby mieć maksimum miodności z 8bit, to powinien mieć obie maszynki. Choć do muzykowania i w nieco mniejszym stopniu giercowania szala się przechyla na C64, to w przypadku obróbki danych biurowych, ale też graficznych, szala się przechyla na CPC.

A że świat woli gierkować niż pracować, to nic dziwnego że więcej ludzi miało do czynienia ze ZX i C64.
Ja wiem że różne wypadki losowe sprawiały że któryś konkretny komputer stawał się dla kogoś tym pierwszym, co zwykle tak głęboko wryło się mu w serce że nawet późniejsza obiektywniejsza ocena możliwości nie zmieniała ich preferencji. Dlatego uważam że ważniejsze jest, by dostrzegać w tych guzikach i scalakach nie cyferki a marzenia i tęsknoty które sprawiają że nie chcemy się ich pozbyć.
