- Drukuj
- 15 Oct 2012
- Gry
- 4856 czytań
- 6 komentarzy

Gry dla ZX Spectrum pisane przez Japończyków nie są czymś często spotykanym, ale powstało co najmniej kilka takich tytułów. Japońska firma Hudson Soft. (bardzo japońska nazwa :) ) wydała parę gier w pierwszych latach obecności Spectrum na rynku. Jedną z nich - wydaną pod szyldem Sinclair Research Ltd. - jest "Stop the Express".


Wprowadzenie fabularne jest nieco nieprecyzyjne. Według tekstu na okładce gry wcielamy się w postać agenta specjalnego, który ma zatrzymać opanowany przez Redmanów pociąg zanim dojedzie on do granicy. Natomiast z tekstu zawartego w instrukcji do gry wynika, że kierujemy jednym z pasażerów próbującym zatrzymać pociąg opanowany przez sabotażystów. Bardziej trafiona jest historyjka o agencie, bo na początku gry bohater opuszcza się na dach wagonu na linie (prawdopodobnie z helikoptera). Jakby jednak nie było naszym zadaniem jest dotarcie do lokomotywy i zatrzymanie pędzącego ekspresu. Startujemy na dachu ostatniego wagonu i ruszamy w drogę. Najpierw czeka nas etap pierwszy, czyli bieg po dachach wagonów. Żeby nie było zbyt łatwo w wykonaniu misji przeszkadzają nam wspomnieni Redmani/sabotażyści. Gonią nas i rzucają nożami. Na szczęście nie jesteśmy bezbronni - co jakiś czas nad pociągiem przelatuje czerwony ptak i jeśli go złapiemy, to możemy potem użyć go przeciw naszym prześladowcom (zrzuci ich z wagonu). Możemy też wyeliminować wrogów skacząc na nich. Kolejnym zagrożeniem są stalowe konstrukcje przesuwające się nad pociągiem - skok wykonany w nieodpowiednim momencie grozi czołowym (dosłownie) zderzeniem z metalem i zrzuceniem z wagonu na ziemię. Na szczęście zbliżanie się do niebezpiecznej konstrukcji jest w grze sygnalizowane. Kiedy uda się nam dotrzeć do wagonu nr 11 zaczyna się etap drugi. Tym razem poruszamy się wewnątrz pociągu, a przeciwnicy nie gonią nas tylko wybiegają naprzeciw. W tym etapie nie ma czerwonego ptaka, więc Redmanów należy przeskakiwać lub złapać się zwisających z góry uchwytów i poczekać aż wrogowie przejdą pod nami. Używając uchwytów trzeba jednak uważać na kręcące się przy suficie duchy. Tuż przed celem naszej misji, czyli w wagonie prowadzącym do lokomotywy, czeka nas ostatnie zadanie - złapanie klucza i otwarcie drzwi. Jeśli się uda, to pociąg zatrzyma się, a nasz bohater wyjrzy przez drzwi lokomotywy. Na ekranie pokaże się też napis gratulacyjny, który wśród spectrumowych graczy uchodzi niemal za kultowy. Ale cóż, Japończycy nie muszą znać dobrze angielskiego...

"Stop the Express" jak na grę wydaną w 1983 roku prezentuje się bardzo dobrze. Grafika jest ładnie wykonana i kolorowa, animacja płynna. Dźwięków nie ma zbyt wiele, są dość proste i towarzyszą ważniejszym wydarzeniom na ekranie (złapanie ptaka, zrzucenie Redmana z dachu itp.). Poziom trudności jest raczej niski, ale po ukończeniu gry można ją rozpocząć na trudniejszym poziomie. Najlepszy jest jednak oryginalny pomysł, który sprawia że nawet dzisiaj w "StE" gra się z przyjemnością.
Piotr "PopoCop" SzymańskiSTOP THE EXPRESS (C) 1983 Hudson Soft
Grafika: 80%
Dźwięk: 50%
Ogólnie: 75%
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.
Bardzo dobra grafika jak na te czasy i płynność animacji. Polecam, choć nie należy do łatwych.
A tutaj mamy reamake tej gry.
http://www.classic-retro-games.com/Stop-the-Express_115.html
Gra fajna ale nie potrafię zajść dalej niż parę metrów
Na samym początku schylam się przed ptaszkiem, a potem nie jestem w stanie przeskoczyć noża lecącego z tyłu, próbowałem wiele razy
Jedna z pierwszych gier jaką męczyłem na ZX. Pamiętam, że dość sporo grałem, bo i za bardzo nie było wtedy w co grać. Nie pamiętam zaś, że grafika była tak fajnie wykonana
Nie wiem, jak dziś, ale wtedy dawała sporo radochy
Trzeba będzie sprawdzić... POLECAM!
Wieczor: bo robisz na odwrót - do ptaka trzeba skakać, a przed nożami się schylać.
Faktycznie! Nigdy bym nie pomyślał że można ptakiem w gościa rzucić
) Dzięki za wskazówkę! 