- Drukuj
- 25 Jan 2012
- Wywiady
- 11266 czytań
- 0 komentarzy
Witaj! Dziękuję że zgodziłeś się porozmawiać o czasach związanych z ZX Spectrum.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z ZX Spectrum? Jak wspominasz tamte czasy?

Podstawówka - gdzieś około 4-5 klasy pojawił się dział komputerowy
w "Młodym Techniku". Potem szkoła, w której uczyła moja mama, dostała
(kupiła?) jednego ZX Spectrum i miałem możliwość bliższego się z nim
zapoznania - jednakże wtedy to mało kto wiedział, co to jest i jak
używać (instrukcja po niemiecku) - pamiętam, że przez dłuższy czas
wprowadzałem duże litery wpisując te predefiniowane znaki graficzne
(nikt mi nie był wstanie wytłumaczyć, że trzeba JEDNOCZEŚNIE Shift+
litera). Znaków graficznych było mniej, niż liter i kolega Wojtek
był bardzo niepocieszony. Udało się za to załadować jakąś wczesną
wersję Arkanoida (Brick?) z kasety demonstracyjnej i to zajęło sporo
czasu :) A potem pojawił się "Bajtek", pierwsi koledzy z takimi
komputerami, własny ZXS+ i świat zaczął nabierać kolorów :)
Z własnym ZXS wiąże się zabawna historia. Pierwsze podejście - rodzice
mieli znajomych, którzy jeździli trochę po Europie (w tamtych czasach
nie było to jeszcze takie proste). I rodzice poprosili tych znajomych
o zakup komputera "po drodze". Znajomi wrócili, rodzice zaprosili ich
na imprezkę, ja napalony jak nigdy... Znajomi przyszli, dostałem
pudło - i rozpłakałem się. Kupili nie to, co chciałem - jakiś palant
wcisnął im w sklepie Commodore 16 - coś kompletnie nieznanego, co
nigdy zresztą nie zdobyło uznania. Cóż, imprezka rodziców kiepsko
wyszła. Drugie podejście - firma wysyłkowa z UK, nazywała się chyba
"Polanglia" - skończyło się wizytą ojca w składzie celnym i wreszcie
dostałem wymarzoną zabawkę - ZX Spectrum+.
Czasy z ZX Spectrum wspominam bardzo pozytywnie - poświęciłem temu
komputerowi wiele lat dzieciństwa. Trochę to zapewne odbiło się na
innych aspektach tegoż dzieciństwa - stałem się odseparowanym od
świata komputerowym maniakiem, jednakże z perspektywy czasu nie żałuję,
warto było :) Dało mi to wiedzę i doświadczenia, które w kolejnych
latach życia bardzo procentowały.

"Euro Biznes" to pierwsza gra, jaką napisałeś. Mógłbyś o niej opowiedzieć? Skąd pomysł na grę, ile czasu ją pisałeś, jakie narzędzia wykorzystywałeś?
Euro Biznes to gra napisana w całości w assemblerze. Pamiętam, że
byłem z tego bardzo dumny, choć oczywiście nikt tego w tym aspekcie
nie oceniał :). Gra była przeniesieniem na kompa gry planszowej
o takim samym tytule (bez wiedzy jej twórcy), która to planszówka
była z kolei klonem Monopoly (zapewne też na bakier z prawem
autorskim). Z tego co pamiętam, wysłałem to do jakiejś redakcji,
która usiłowała wydawać w tamtych czasach programy, ale nie byli
zainteresowani, prawdopodobnie ze względu na prawa autorskie
właśnie. Skoro nikt nie chciał mi za nią zapłacić, puściłem ją
w świat przez kolegów i jak widać, dorobiła się znacznie większej
popularności, niż się kiedykolwiek spodziewałem.
Kto wykonał grafikę i muzykę do gry? Ile czasu trwały prace nad grą?
Grafikę malowałem sam, muzykę... tam w ogóle była jakaś muzyka? :) Nie pamiętam :) Nie pamiętam też, ile czasu trwało tworzenie gry - na pewno kilka miesięcy, zważywszy na to, że była pisana bezpośrednio w assemblerze.
"Hammurabi" to gra pozwalająca poznać zasady ekonomii feudalnej. Opowiesz, proszę, o tej grze.

"Hammurabi" oryginalnie wyszedł na Atari (nie znam autora) i był szalenie wciągający. Któregoś wieczoru razem z kuzynem (Radosław Kapitan) zdecydowaliśmy się skopiować ją na ZXS. Zajęło to trochę czasu, program został przepisany z Basic Atari na Basic ZXS i puszczony w świat podobnie, jak Euro Biznes. Byłem bardzo zaskoczony widząc, jak wielką popularnością cieszyła się ta gra. Później w paru miejscach miałem okazję obserwować działanie różnych klubów i pracowni komputerowych i widzieć Hammurabiego na większości ekranów, mimo, że do wyboru było wiele innych gier.
Czy powstało coś więcej?
Nic dużego i szczerze mówiąc to niewiele pamiętam :). Na pewno jakiś disassembler pozwalający analizować "cudze" programy, tak napisany, by mieścił się w pamięci ekranu i pozwalał mieć w pozostałej pamięci oryginalny analizowany program. Był jakiś program graficzny współpracujący z piórem świetlnym, jakieś loadery do zhackowanych gier i inne drobiazgi. Sporo czasu poświęciłem polskiemu klonowi ZXSa - Elwro 800 Junior. Z tego co pamiętam, przerabiałem gry, tak, by można je było ładować przez sieć z poziomu CPJ - Dzięki temu w komputerze nauczycielskim tkwiły dyskietki z grami, a uczniowie mogli je sobie ładować na komputery uczniowskie. Mój programik wczytywał grę, a następnie przełączał komputer z tryb emulacji ZXSa i startował w nim grę. Zdarzył mi się chyba też jakiś program do prowadzenia egzaminów wstępnych do liceum...
Kiedy przestałeś się zajmować ZX Spectrum?
Przesiadłem się na Amigę :). Ale z Amigą nie znałem się już tak dobrze,
jak z ZXS'em - to już znacznie bardziej skomplikowana zabawka była.
Od czasu do czasu jakiś sentyment zagna mnie na emulator ZXa, ale tylko
do gier - jedną z moich ulubionych był Atic Atac, potrafiłem ją przejść
w całości praktycznie za każdym razem, często na "jednym życiu".
Mnóstwo czasu zjadł mi też Jumping Jack i seria Knight Lore (tu jednak
bez nieśmiertelności się nie obeszło). No i oczywiście coś, co usiłowało
wtłoczyć mi nieco angielskiego - przygodówka Hobbit, z którą straciłem
mnóstwo czasu, głównie błąkając się po labiryntach jaskiń goblinów oraz
próbując przejść scenę, w której bohaterowie uciekają w beczkach
wrzuconych do rzeki. Tej gry jednak nie udało mi się ukończyć, ani nawet
dotrzeć do słynnego skarbu :)
Interesowałeś się demami i demosceną?
W czasach ZXa raczej niewiele. Byłem nieco za mały na samodzielne
błąkanie się po zlotach, poza tym nie pamiętam właściwie żadnego dema
na ZXa - nic takiego się mi chyba na kasetach nie przybłąkało.
Więcej dem i demosceny poznałem już za czasów Amigi - ale to już
insza historia...
Czym zajmuje się teraz Bogusław Juza?
Jestem informatykiem - administratorem sieci komputerowych. Internet, UNIX, Telewizja IP to teraz może zawodowe życie. Cały czas sprawia mi to wielką frajdę i jestem bardzo szczęśliwy, mogąc robić zawodowo to, co lubię.
Czy chciałbyś coś przekazać czytelnikom speccy.pl ?
Ciężko mi uwierzyć, że są jeszcze jacyś fani tych zabawek :) W tym roku ZXS będzie obchodził 30-lecie istnienia - ciekawe, czy ktoś będzie świętował :) Pozdrawiam czytelników i życzę dużo radości z zabawy ZXSami.
Dziękuję za rozmowę!
Z Bogusławem Juzą rozmawiał Krystian Włosek
Odnośniki:
[1] gra EuroBiznes w archiwach speccy.pl
[2] gra Hammurabi w archiwach speccy.pl
[3] Strona domowa Bogusława Juzy
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.