- Drukuj
- 20 Aug 2013
- Hardware
- 10996 czytań
- 1 komentarz
ZX Spectrum 128+3 i Amstrad/Schneider CPC 6128 to właściwie bliźniacze konstrukcje, różniące się tylko płytą i zestawem złącz. Nawet napędy dyskietek są identyczne (choć istnieje ich kilka pododmian). Zatem wymiana paska w FDD w obu modelach wygląda praktycznie identycznie.
Demontaż rozpoczynamy od wykręcenia śrubek, dostępnych od spodu obudowy. W przypadku CPC 6128 tych śrubek jest o kilka więcej. Nie zapominamy o dwóch śrubkach na prawym boku obudowy, które kończą swoje gwinty w napędzie dyskietek. Gdy już wszystkie śrubki są usunięte, należy delikatnie oddzielić połówki obudowy, uważając, by nie urwać kabelka diody LED, wpiętego centralnie w płytę komputera. Do płyty są też wpięte przy lewej krawędzi dwie tasiemki klawiatury, które można odpiąć, ale równie dobrze można podeprzeć czymś górną połówkę obudowy tak, by stała ona na lewej krawędzi bez zbytniego napinania tasiemek klawiatury.


Następnie odkręcamy pozostałe śrubki, trzymające napęd dyskietek - jedna z nich zaopatrzona jest w podkładkę-oczko, z dolutowanym przewodem masującym. Trzeba o nim pamiętać przy ponownym montażu FDD. Od napędu odpinamy taśmę sygnałową oraz kabel zasilający - i oswobodzona stacja zostaje nam w rękach.

Posiadane przeze mnie egzemplarze +3 i 6128 różniły się nieco napędami, choć zasada działania mechaniki jest taka sama. Obroty niewielkiego silniczka są przenoszone na koło pasowe przy użyciu paska gumowego o identycznych rozmiarach w obu wariantach napędów. Zatem taki sam pasek potrzebny jest do reperacji napędu w Spectrum +3, jak w CPC 6128.



W pierwszym rzędzie należy odpiąć konektorki przewodów, które łączą część mechaniczną napędu z płytką elektroniczną - tak, jak to zostało pokazane na zdjęciach. W jednym z wariantów napędu trzeba też zdemontować zespół diody LED czujnika otworu indeksowego, ponieważ kabelki zasilające diodę są wlutowane w płytkę. Warto jest zaznaczyć dotychczasowe położenie modułu LED, np. kropelką lakieru do paznokci - ułatwi to ponowny montaż tak, by światło diody LED trafiało na czujnik.




Po oddzieleniu płytki od mechaniki wyraźnie widać rolkę pasową silniczka oraz koło pasowe - wraz z resztkami paska gumowego. Resztki te należy dokładnie usunąć, ponieważ lepkie pozostałości z gumy mogą się okazać niszczące dla nowego paska. W tym celu najlepiej jest zdemontować silniczek - to tylko 2 śrubki. Mając silniczek w rękach łatwo jest usunąć resztki gumy (najlepiej chemicznie - benzyną ekstrakcyjną lub toluenem) i doczyścić rolkę do błysku (np. izopropanolem). Tak oczyszczony silniczek montujemy w ramie napędu. Możemy się też pokusić o zdemontowanie koła pasowego, lecz jakoś w obu napędach udało mi się je oczyścić z resztek paska bez demontażu.


Następnie zakładamy nowy pasek uważając, by go nie uszkodzić i by się on układał płasko w rowku koła pasowego. Następnie wykonujemy kilka obrotów kołem pasowym by sprawdzić, czy pasek równo się układa i czy opory ruchu nie są zbyt duże (stwierdzenie tego faktu to już niestety kwestia doświadczenia).

Pozostaje zamocować płytkę z elektroniką i powpinać wszystkie konektorki oraz moduł diody LED, jeśli był demontowany. Gotowy FDD przykręcamy do obudowy jedną śrubką (z kabelkiem masy), podpinamy złącze sygnałowe oraz zasilanie - i odpalamy komputer by sprawdzić, czy napęd czyta dyskietki. Jeżeli demontowaliśmy zespół diody LED czujnika otworu indeksowego, należy się upewnić, że światło tej diody trafia na czujnik (przy wyjętej dyskietce) i ewentualnie skorygować położenie diody. Gdy wszystko już działa prawidłowo, dokręcamy drugą śrubkę FDD, zamykamy obudowę wpinając konektor diody LED i skręcamy obudowę, zaczynając od bocznych śrubek, które wkręcają się poprzez obudowę w bok napędu dyskietek. I gotowe!

Dzięki Tygrysowi zaopatrzyłem się w paski, pochodzące z warszawskiego Wolumenu. Oba napędy działają dzięki nim prawidłowo, choć odnoszę wrażenie, że paski są nieco za ciasne. Może się to negatywnie odbić na żywotności napędu dyskietek - cóż, pożyjemy, zobaczymy!
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.
Bardzo ładny opis.

Dodałbym jeden szczególik a mianowicie nie zgubcie przypadkiem takiego gwoździka który "sprawdza" czy dyskietka jest zabezpieczona przed zapisem bo jego wduszenie łączy takie dwie blaszki. Lubi wypaść przy rozkładaniu stacji, a jak tego nie zauważymy to po złożeniu jest zdziwko że niezależnie od położenia tych cypków w dyskietce nic nie możemy na nich nagrać.