speccy.pl
Facebook Like


SPECCY.PL

[SPECCY.PL PARTY 2023.1]

[WIKI SPECCY.PL]
Polecamy

KOMITET SPOŁECZNY KRONIKA POLSKIEJ DEMOSCENY
PIXEL HEAVEN 2023
AYGOR
Forum ZX Spectrum
Zawartość panelu chwilowo niedostępna
Archiwum plików ZX Spectrum
Nawigacja
Mydło i powidło, czyli różne ciekawostki o grach
MYDŁO I POWIDŁO, CZYLI RÓŻNE CIEKAWOSTKI O GRACH

Moje artykuły zamieszczone na speccy.pl dotyczą zwykle jednego tematu. Tym razem zrobię wyjątek i podejmę 4 tematy w jednym artykule. Gotowi na trochę ciekawostek o spectrumowych grach? Jeśli tak, to zaczynamy.

ANIMACJE W "CZASIE WOLNYM"

Natrafiłem kiedyś na amigowym forum na ciekawy temat. Forumowicze tworzyli listę gier, w których bohater po chwili bezczynności gracza ożywa i zaczyna wykonywać jakieś ruchy, robi miny itp. Nawet podrzucałem tytuły do tej listy. Niedawno przypomniałem sobie o tym i pomyślałem, że spectrumowe gry nie są wcale gorsze i też można w nich znaleźć tego typu animacje. I rzeczywiście, bohaterowie niektórych spectrumowych gier, kiedy da się im wolną chwilę, mrugają oczami, kręcą głową, robią miny lub wykazują oznaki zniecierpliwienia. Poniżej przykłady z następujących gier: Barbarian, Batman, Batman: The Caped Crusader, Boulder Dash, Dan Dare, Gregory Loses His Clock, Olli & Lissa, Saboteur, Supaplex, Super Robin Hood i Through The Trap Door.

ZAGRAJMY W NIEKASOWY FILM

Wśród spectrumowych gier można znaleźć sporo adaptacji filmów. Tytuł kinowego hitu umieszczony na okładce gry potrafił przyciągnąć wielu graczy. Oprócz komputerowych wersji kasowych tytułów, jak np. Rambo II czy Gwiezdne Wojny, na Spectrum ukazywały się też adaptacje filmów, które nie były przebojami. Jak to możliwe? Powód jest prosty - licencję na zrobienie gry kupowano często w momencie, gdy film dopiero kręcono. Ktoś z firmy produkującej gry brał pod uwagę scenariusz, występujących aktorów i podejmował decyzję w ciemno. Po premierze filmu okazywało się czasem, że nie była to dobra inwestycja.
Angielski film s-f Biggles z 1986 r. opowiada o "bliźniakach czasu", którzy żyją w dwóch epokach (rok 1917 i lata osiemdziesiąte XX w.). Kiedy życie jednego z nich jest w niebezpieczeństwie drugi zostaje przeniesiony w czasie by mu pomóc. Pomimo fabuły pełnej akcji film nie odniósł sukcesu - przy budżecie 7 milionów funtów zarobił niecałe 2 miliony. Wydana przez Mirrorsoft gra zręcznościowa pod tym samym tytułem także nie zrobiła furory zdobywając oceny 63% (Crash), 4/5 (Sinclair User) i 7/10 (Your Sinclair).

Howard The Duck z 1986 r. to film bazujący na serii komiksów Marvela. Tytułowy Kaczor Howard zostaje pewnego dnia przeniesiony ze swojej kaczej planety na Ziemię i pomaga zapobiec inwazji obcych. Oglądałem ten film w latach osiemdziesiątych w kinie i podobał mi się. Na świecie podobał się już mniej, bo ledwo zwrócił koszty produkcji (budżet 37 milionów dolarów, dochód 37,9 mln). Komputerową wersję Howarda wydała firma Activision. Gra nie trzymała się fabuły filmu i przedstawiała przygody Kaczora na wulkanicznej wyspie. Przebojem raczej nie była zdobywając oceny 61% (Crash), 4/10 (Sinclair User) i 7/10 (Your Sinclair).
Masters Of The Universe z 1987 r. to aktorska wersja animowanego serialu o przygodach He-Mana. W filmie tym swoją pierwszą główną rolę zagrał Dolph Lundgren. Fabuła to, w dużym skrócie, walka He-Mana ze Szkieletorem, która odbywa się na Ziemi. Na widowisko fantasy wydano 22 miliony dolarów, a wpływy wyniosły 17,3 mln. Nic więc dziwnego, że planowany sequel nigdy nie powstał. Powstała za to gra wydana przez Gremlin Graphics. Była to zręcznościówka łącząca elementy labiryntówki, bijatyki i strzelaniny. Otrzymała oceny 70% (Crash), 7/10 (Sinclair User) i 6/10 (Your Sinclair).
Fabuła filmu Navy SEALs z 1990 r. wykorzystuje popularny wówczas motyw walki Amerykanów z arabskimi terrorystami. Tym razem do akcji wkraczają siły specjalne marynarki wojennej, które mają uwolnić zakładników. Film oglądałem kiedy był nowością, ale nie zapadł mi specjalnie w pamięć. Do klasyki światowego kina raczej nie został zaliczony, podobnie jak do filmów kasowych: budżet wyniósł 21 milionów dolarów, a przychód 25 mln. Grę na podstawie filmu wydała firma Ocean. Była to przyzwoicie zrobiona platformówko-strzelanina, którą magazyny o grach oceniły wysoko: 94% (Crash), 92% (Sinclair User) i 86% (Your Sinclair).
Horror Nightbreed z 1990 r. jest ekranizacją książki Clive'a Barkera. Głównym bohaterem jest młody człowiek Boone widzący w snach morderstwa, która wydarzają się potem w rzeczywistości. Oskarżony o bycie mordercą Boone ucieka do Midian, miejsca zamieszkanego przez dziwne postacie i próbuje tam wyjaśnić sprawę morderstw. Film pamiętam głównie dzięki świetnej charakteryzacji - taką liczbę różnych potworów trudno znaleźć w innym horrorze. Pomimo nominacji do różnych nagród (najlepszy film, reżyser, charakteryzacja) film nie był sukcesem i zarobił niecałe 9 milionów dolarów przy budżecie 11 mln. Prawa do wydania gry kupiła firma Ocean, a jeden z jej szefów, Gary Bracey, zagrał nawet epizodyczną rolę w filmie. Sama gra to zręcznościówka w cmentarno-podziemnej scenerii. Posiada ona dość irytujący efekt błyskawicy rozświetlającej co jakiś czas ekran. Spectrumowe magazyny oceniły Nightbreed jako solidnego średniaka: 78% (Crash), 70% (Sinclair User) i 86% (Your Sinclair).
Na koniec parę słów o filmie RoboCop 3 z 1993 r. Trzecia część historii o policyjnym cyborgu była nakręcona w 1991 r., ale bankructwo firmy Orion (producent) spowodowało, że premiera mocno się opóźniła. Produkt finalny był znacznie słabszy od poprzednich części filmu i przy budżecie 22 milionów dolarów zarobił tylko 10,6 mln. Słaba była też gra wydana przez firmę Ocean (co ciekawe jeszcze w 1992 r., czyli przed premierą filmu). Wymagała komputera ze 128 kB pamięci, ale wyglądała jak tania gra dla dowolnego Spectrum - prosta grafika, brak animowanych elementów tła, nienaturalne ruchy RoboCopa. Gra miała też buga, bo nie działała na szarym Spectrum +2 (po latach powstał patch, który to poprawia). O dziwo magazyny oceniły ją wysoko: 89% (Crash), 88% (Sinclair User) i 86% (Your Sinclair).


WZNOWIENIA GIER

Produkty kultury masowej powstają po to żeby na nich zarabiać. Nic więc dziwnego, że dany produkt próbuje się wielokrotnie sprzedać: filmy wyświetlane są w kinach, a potem trafiają na wideo i do TV, książki i płyty z muzyką co jakiś czas mają kolejne wydania. Taka sama sytuacja istniała w przypadku spectrumowych gier. Najpierw gra pojawiała się na rynku jako nowość i była reklamowana oraz recenzowana w branżowych czasopismach. Jeśli tytuł chwycił, to pojawiał się na liście bestsellerów. Stopniowo jednak odchodził w cień robiąc miejsce dla nowszych. Ale nie był to jego rynkowy koniec. Po dłuższym lub krótszym czasie pojawiały się wznowienia w niższej cenie, które potrafiły dobrze się sprzedawać (istniały nawet listy bestsellerów w kategorii "budget price", czyli tanich gier). Gra mogła też trafić do kompilacji razem z innymi tytułami albo na kasetę dołączaną do czasopisma.
Gry trafiające ponownie na rynek w mniejszym lub większym stopniu różniły się od pierwotnych wersji. Zwykle była to lekko zmieniona okładka kasety z innym obrazkiem lub nazwą wydawcy (wznowienia były często wydawane przez inne firmy, które kupowały prawa do starych gier). Zdarzały się też ingerencje w sam program np. żeby gra działała na nowszych modelach Spectrum albo poprawiające błędy poprzedniego wydania (np. pierwsze wydanie R-Type nie miało ósmego poziomu - zamiast niego zdublowano na kasecie poziom 7). Poniżej przedstawiam ciekawe przypadki dotyczące wznowień.
W Full Throttle, wznowionej przez Zeppelin Games, zmieniono okładkę i loading screen. Korzystając z przejętego tytułu firma stworzyła po jakimś czasie grę Full Throttle 2 napisaną przez innego autora.



W pierwszym wydaniu gry Deathchase pojawiła się mała rozbieżność między okładką kasety i loading screenem - na okładce bohater gry jedzie na futurystycznym pojeździe, a na screenie (jak w samej grze) mamy motocykl. We wznowieniu wydanym przez Zeppelin Games dokonano dziwnej zmiany - na okładce pojawia się motocykl, a na screenie... pojazd z pierwotnej okładki.


W obu powyższych przypadkach zmiany we wznowieniach były kosmetyczne i nie próbowano nabijać kupującego w butelkę. Bywało jednak inaczej.
Stara wektorowa strzelanina 3D Tank Duel została w 1989 r. wznowiona przez Zeppelin Games. Żeby gra wyglądała świeżo zmieniono jej okładkę, loading screen oraz... tytuł na Battle Tank Simulator. Obeszło się nawet bez ingrencji w kod gry, bo jej tytuł się tam nie pojawiał.


Firma Code Masters stosowała na okładkach swoich gier pewien system - jeżeli była to gra nowa pojawiał się napis "New release", a jeżeli wznowienie, to napisu nie było. Czasami jednak wspomniany napis pojawiał się też na starych grach. Wydana w 1990 r. Pro Boxing Simulator była wznowieniem gry By Fair Means...or Foul firmy Superior Software. Oprócz tytułu zmieniono lekko loading screen i dano nową okładkę kasety z adnotacją "New release". Kiedy sprawa wyszła na jaw firma próbowała się tłumaczyć, że była to nowa gra, ale w ich katalogu wydawniczym. Ostatecznie jednak usunęła adnotację z okładki i zaproponowała zwrot pieniędzy osobom, które kupiły grę licząc na nowy tytuł.


W tym samym roku napis "New release" znalazł się na innej grze wznowionej przez Code Masters. Była to Guardian Angel, czyli tak naprawdę Freddy Hardest In South Manhattan ze zmienionym tytułem, okładką i loading screenem. Tym razem nie było afery podobnej do poprzedniej gry, a przynajmniej nie znalazłem niczego na ten temat.


Kolejna gra wznowiona przez Code Masters, w której zmieniono tytuł, okładkę, a nawet postać głównego bohatera to Vampire. Pierwotnie gra nazywała się Phantomas 2 i wydała ją firma Dinamic. Tym razem na okładce nie było napisu sugerującego, że to nowość. Co ciekawe pierwsza część gry Phantomas, ale bez zmiany tytułu, też była wznowiona przez Code Masters i to prawie jednocześnie z drugą częścią.


Ostatnia gra, o której chcę wspomnieć, to nie do końca wznowienie, ale przypadek dystrybucji w innym kraju. Dokładniej chodzi o hiszpańską grę Phantis, która w Wielkiej Brytanii ukazała się jako Game Over II. Był to zabieg czysto komercyjny nawiązujący do popularności gry Game Over. Oprócz tytułu zmieniono też okładkę, loading screen oraz scenariusz - w wersji hiszpańskiej główną bohaterką gry jest major Locke ratująca swego chłopaka Arkona, a w wersji angielskiej bohaterem jest Arkon ratujący komandor Serenę.


ALEŻ TO BRUTALNE!

W połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku opinia publiczna została zbulwersowana brutalnością gier komputerowych. Stało się tak głównie za sprawą gier z serii Doom i Mortal Kombat. Wielu rodziców było w szoku, gdy zobaczyło co na ekranach swoich komputerów oglądają ich pociechy. Dekadę wcześniej podobne lamenty było słychać, gdy w grach (lub przy ich promocji) pojawiały się roznegliżowane panie. Czyżby nie było wtedy brutalnych gier? Oczywiście, że były, ale nikt za bardzo się tym nie przejmował. Dzięki temu na Spectrum możemy obejrzeć następujące wesołe sceny:

Człowiek kontra czołg (Action Force II),


Pożarcie żywcem (Astro Marine Corps),

Odcięcie głowy (Barbarian),

Odgryzienie głowy (Barbarian II),

Dyskretne uśmiercenie granatem (Saboteur),

Kulka w łeb (The Untouchables).

Spectrumowi gracze wkroczyli w lata dziewięćdziesiąte jako jednostki zdegenerowane i żadne fatality albo atakowanie potworów piłą łańcuchową nie robiło na nich większego wrażenia.

I tym optymistycznym akcentem kończę. Dziękuję za uwagę, dobranoc.

Piotr "PopoCop" Szymański

Licencja Creative Commons Artykuł autorstwa Piotra "PopoCopa" Szymańskiego został wydany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe License.
W oparciu o utwór dostępny pod adresem http://speccy.pl/articles.php?article_id=63

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?