speccy.pl
Facebook Like


SPECCY.PL

[SPECCY.PL PARTY 2023.1]

[WIKI SPECCY.PL]
Polecamy

KOMITET SPOŁECZNY KRONIKA POLSKIEJ DEMOSCENY
PIXEL HEAVEN 2023
AYGOR
Forum ZX Spectrum
Zawartość panelu chwilowo niedostępna
Archiwum plików ZX Spectrum
Nawigacja
[Zin80#4] Historia pewnego zakupu

Tekst został opublikowany w Zin80 #4

HISTORIA PEWNEGO ZAKUPU
CZY RETRO MA UZASADNIENIE EKONOMICZNE?
by KWF

Od pewnego czasu źródłem moich zakupów sprzętu retro są aukcje, ale aby ograniczyć ilość kupowanego pod wpływem impulsu chwili sprzętu, postanowiłem usystematyzować zakupy i określić na jakich zasadach warto zakupić nową-starą zabawkę. Zacznijmy od początku. U każdego fana retro nadchodzi moment, kiedy okazuje się, że ma więcej sprzętu niż potrzebuje, bo trafiły się „okazje” i kupował, ponieważ „stan był dobry”, „bo nie mam tego wydania płyty”, „bo jest tanio” albo z dowolnego innego powodu. Dlatego postanowiłem zmienić swoje podejście. Kupuję tylko na aukcjach, z których środki idą na „szczytny cel”, czyli wystawiane są przedmioty przez fundacje, fundusze ze sprzedaży trafi ają na pomoc potrzebującym. Ponadto, na aukcji musi znaleźć się rzecz, której nie posiadam, albo jest w diametralnie lepszym stanie wizualnym niż ta którą mam. Oczywiście należy sobie ustalić limity wydatków, inaczej przy obecnych cenach sprzętu retro spod znaku ZX można zbankrutować.

W podobny sposób stałem się posiadaczem trzeciego ZX Spectrum 48K Plus. Aukcja wyglądała niepozornie, a w sumie nie była to aukcja lecz oferta „kup teraz” i z darmową dostawą.Stan wizualny sprzętu był lekko opłakany do tego stan techniczny nieznany więcmogły to być zwłoki. Ale o tym za chwilę.

Dlaczego zdecydowałem się na ten zakup? Odpowiedź jest prozaiczna: posiadam wszystkie części z kompletu (poza pudełkiem i styropianami), brakowało tylko komputera. Szach-mat, kupione, zapłacone, mogę czekać na przesyłkę. Przesyłka dotarła dobrze zapakowana i ten dreszczyk emocji, czy komputer wygląda tak jak na zdjęciach, czy jest w lepszym/gorszym stanie, są bezcenne. Tak, tak, trąci hazardem i uzależnieniem.

TO CO WIDZĄ OCZY

Tak jak wspominałem wcześniej, stan komputera był ogólnie opłakany – syfek strychowy, choć nie najgorszy, bo już dużo brzydsze trafi ały w moje ręce. Klawiatura szczerbata bez dwóch klawiszy, ale o tym wiedziałem i cena odzwierciedlała ten stan. Nóżki i sprężynki całe, wszystkie gumowe nogi w zestawie a śrubki obudowy w komplecie. Czego chcieć więcej? Sprawnego układu ULA.

Rękawiczki lateksowe na ręce, śrubokręt w dłoń i do roboty. Po 30 sekundach ukazało mi się wnętrze, w stanie więcej niż dobrym, raczej bez przeróbek i pomysłów racjonalizatorskich domorosłych speców spod herbu lutownicy. Płyta w wydaniu 6A, a tego mogłem się spodziewać po numerze seryjnym zaczynającym się od literki „A”. Na razie obudowa, wszystkie klawisze oraz pozostałe części plastikowe trafi ą do zlewu do namaczania w płynie do mycia naczyń oraz odtłuszczaczu do blatów kuchennych. Na grzebanie w elektronice przyjdzie czas. Czas moczenia obudowy to około 1 godziny, ze zmianą wody na nową w połowie tego czasu, aby całość moczyła się w ciepłej wodzie. Następnie szczoteczka do zębów i szorowanie wszystkich zakamarków obudowy, napisów „Sinclair” i „ZX Spectrum”. Każdy klawisz dokładnie wyszorowałem z każdej strony, opłukałem i odłożyłem na ręcznik papierowy, aby ociekły z nadmiaru wody. Po wypraniu całości, wszystkie elementy wylądowały na ręcznikach papierowych do pełnego wyschnięcia. Efekt? Więcej niż zadowalający.

TO CZEGO NIE WIDAĆ

Najwyższy czas przyjrzeć się elektronice i folii klawiatury. O ile nad wymianą folii nie ma co deliberować, o tyle z samą elektroniką sprawa już nie jest taka prosta. Historii tego egzemplarza nie znam, więc założyłem, że przez ostatnie naście lat przeleżał na strychu czy w zapomnianym kartonie na dnie szafy. Nie ma co spieszyć się z włączeniem zasilania, ponieważ może to być włączenie jednorazowe z dużą ilością zniszczeń. Ze względu na brud na płycie, usunąłem radiator i wszystkie elementy w podstawkach, wylutowałem głośniczek oraz modulator, a reszta trafiła do… zlewu z odrobiną detergentu i ciepłą wodą. Ponownie nieocenionym narzędziem okazała się szczoteczka do zębów – ze względu na swoją sztywność jej włosie wejdzie w większość zakamarków, tam gdzie nie sięgnie żaden pędzel. Po kąpieli z detergentem, dobre kilkukrotne płukanie pod bieżącą wodą i suszenie. Jeśli ktoś ma, ostatnie płukanie można wykonać w wodzie demineralizowanej z odrobiną środka zmniejszającego napięcie powierzchniowe np. dobry stary i sprawdzony Fotonal (tak, ten znany amatorom fotografi i czarno-białej) jest idealny do tego celu. Do wstępnego suszenia można użyć ręczników papierowych i suszarki do włosów, ale tak wypraną płytę warto zostawić do pełnego wysuszenia w okolicy grzejnika (w zimie) lub w dobrze wentylowanym miejscu na 24h.

Kiedy płyta wyschła na wiór – z braku czasu i z powodu innych zajęć schła przez tydzień – zabrałem się do jej obejrzenia i podstawowych testów. Na pierwszy ogień sprawdziłem, czy na żadnej linii zasilającej nie ma zwarć do masy (GND). Drugim testem było sprawdzenie tranzystorów w przetwornicy +12 V i -5 V (TR4 i TR5). W tym momencie profi laktycznie wymieniłem dwa kondensatory elektrolityczne w przetwornicy, które są odpowiedzialne za wygładzanie napięcia +12 V. Modulator wrócił na swoje miejsce, ale tylko jako gniazdo kabelka do telewizora. Zrobiłem tak zwany mod pod kompozyt, aby łatwiej podłączyć komputer do współczesnego odbiornika TV. Podłączyłem interfejs z ROMem testowym i po załączeniu moim oczom ukazał się obraz z komunikatem „FAIL 6”, ale nie jest źle – tylko jeden układ górnego RAMu do wymiany. Mogło być znacznie gorzej, ponieważ w końcu kupiłem sprzęt z metką „na części lub niedziałający” (ang. for parts or not working).

W tym momencie naszły mnie wątpliwości. Co dalej? Czy naprawić do stanu fabrycznego, czy jeśli pacjent jest na stole to „ulepszamy” co się da? W sprawach modyfikacji mam jedną zasadę – modyfikacje muszą być łatwe do usunięcia oraz nie ingerować w ścieżki płyty głównej i w obudowę, czyli żadnego wiercenia otworów na nowe złącza. Skoro mam już jednego Plusa w stanie o niebo lepszym, do tego prawie bez przeróbek (nie licząc wyjścia kompozytowego), tego mogę poświęcić na coś więcej i pójść o krok dalej. Do wymiany poszły złącza zasilania i wejścia audio EAR, które i tak zawsze wymieniam w serwisowanym ZXie, oraz wszystkie kondensatory elektrolityczne.

Tutaj mała dygresja, bo są różne podejścia do tematu tzw. recapu. Wszystkie kondensatory w ZX Spectrum 16k i 48K są osiowe (w wersjach płyty od wydania 2). Nie każdy sklep z częściami elektronicznymi je posiada nawet na liście do zamówień dla klienta. Warto jednak poszukać osiowych kondensatorów 22 μF na 25 V. Oryginalne są na 16 V, ale współcześnie produkowane na napięcie 25 V mają te same wymiary i pasują idealnie. Co do ich zakresu temperatury pracy, mogą być w sumie na 85°C, tylko po co skoro za te same pieniądze są dostępne takie o temperaturze pracy do 105°C. Dlaczego nie zastosować „lepszych”? Z istotnych zmian w stosunku do oryginalnej specyfi kacji, należy przyjrzeć się dwóm kondensatorom 100 μF (C44 i C45) w przetwornicy generującej napięcia +12 V i -5 V. W przypadku zaniku napięcia -5 V z dużym prawdopodobieństwem ulegnie uszkodzeniu któryś z układów w „dolnym” RAMie. Układy pamięci zastosowane w dolnych 16KB są typu 4116 i wymagają trzech napięć zasilania do swojej pracy. Brak napięcia +12 V objawia się także brakiem kolorów w wyświetlanym obrazie. Do tego przetwornica w Speccy jest uproszczoną przetwornicą impulsową pracującą z częstotliwością do 30 kHz. Z tego względu oba te kondensatory powinny być dobrej jakości oraz o możliwie niskiej zastępczej rezystancji szeregowej (ang. equivalent series resistance). Ich jakość wpływa także na jakość obrazu wyświetlanego przez komputer (RAM i koder PAL zasilane są z linii +12 V). Zakłócenia generowane przez przełączanie pamięci, odbijają się negatywnie na jakości obrazu na TV. Konia z rzędem temu, kto znajdzie kondensatory osiowe o niskiej ESR, dlatego nie mam obiekcji przed zastosowaniem zwykłych, ale dobrej jakości kondensatorów w zamian. Dodatkowo, jeśli ktoś planuje wymianę stabilizatora LM7805 na współczesną przetwornicę DC-DC np. Traco, Recoma lub Muraty, warto zadbać o dobre fi ltrowanie zasilania obwodów analogowych.

Sprawę “re-capu” mam załatwioną, więc idę dalej. Wylutowałem oryginalny układ ROM z płyty i w jego miejsce wlutowałem podstawkę. Dlaczego? Ponieważ postanowiłem podmienić ROM na EPROM o podwójnej pojemności (dwa banki po 16 KB). Zmiana ta daje możliwość wyboru jednego z dwóch ROMów, które można sobie zaprogramować wedle preferencji. Osobiście wgrywam oryginalnym ROM Sinclaira i któryś z ROMów testowych albo the Gosh Wonderful (GW03) ROM. GW03 pozwala na wpisywanie komend BASICa litera po literze oraz ma poprawione błędy oryginalnego ROMu. Poza wymontowaniem samego układu z płyty, należy zrobić prostą modyfi kację przy zworkach wyboru typu układu ROM. W miejsce zworek, wlutowałem małą płytkę z wyprowadzeniem na przełącznik dwupozycyjny lub zworkę.

Z doświadczenia wiem, że poprawę jakości obrazu uzyskuje się poprzez wymianę dwóch tranzystorów w torze wyjścia wideo. Oryginalnie najczęściej stosowane tam tranzystory ZTX313 są bardzo dobre jeśli chodzi o szybkość przełączania, ale szumią. Warto podmienić tranzystory TR1 i TR2 na takie o niskich szumach własnych, np. BC549 lub BC550. W moim przypadku nie musiałem tego robić, ponieważ w torze wideo były tranzystory BC548 (zdarza się)

CO DO TEJ PORY ZROBIŁEM?

Lista jest następująca:

  1. wymiana gniazda zasilania,
  2. wymiana gniazda EAR,
  3. wymiana kondensatorów,
  4. zamiana pamięci PROM na EPROM z dwoma „wsadami”,
  5. wyjście kompozytowe na tranzystorze.

CO POZOSTAŁO DO ZROBIENIA?

Wypadałoby odnowić złącze krawędziowe, ponieważ cynowanie miało ślady używania oraz było utlenione. Samo wyczyszczenie pędzlem z włókna szklanego pomaga, ale zdecydowałem się wykonać pełną renowację złącza. Ponadto, aby ograniczyć ilość ciepła w obudowie, postanowiłem wymienić stabilizator napięcia na przetwornicę DC-DC. Najpierw stabilizator i testy całości przy wykorzystaniu dowolnego ROMu testowego. Przy okazji wyszło, że na ekranie pokazały się „więzienne kraty” (ang, jail bars). Aby zminimalizować ich widoczność, należy wymienić cztery kondensatory fi ltrujące (C5 do C8) na linii +12V przy układach dolnego RAMu. Standardowo montowane mają pojemność 22 nF, co jest pojemnością niewystarczającą przy dużych tętnieniach czy zakłóceniach. Można kupić kondensatory ceramiczne osiowe o pojemnościach do 1 μF. Od razu uprzedzam, że nie są łatwe do zdobycia i nie posiadają kodu paskowego jak oryginalne. W swoim komputerze zamontowałem 1 μF – obraz na ekranie się polepszy, ale nadal dużo brakowało mu do ideału.

Ostatnimi czasy na rynku pojawił się moduł wyjścia s-video montowany w miejsce modulatora. Przyznam się, że straciłem rachubę w ilu wersjach on występuje. Sam zbudowałem moduł na tranzystorach i dla moich potrzeb wystarcza. Testowałem ten nowy moduł oparty o wzmacniacze operacyjne i nie byłem w stanie zauważyć różnicy pomiędzy wersją na tranzystorach a tą ze wzmacniaczami SMD, a tym bardziej uzasadnić wydania dodatkowych 15 GBP na jego zakup. Autor modułu zarzekał się, że ukaże się następna wersja ze wzmacniaczami SMD i na czterowarstwowej płytce, aby „nadal gonić króliczka ideału”. Po co? Nie mam pojęcia.

TESTY CZAS ZACZĄĆ

Podłączyłem pacjenta do TV i zasilacza, włączyłem wielokrotny test pamięci (ang. soak test) i zostawiłem na kilka godzin. Komputer przeszedł dziesiątki cykli testów pamięci bez błędów, więc mogłem uznać, że działa i będzie działał.

Miałem już wszystko, więc przyszedł czas złożyć całość do obudowy. Ale zaraz, nie! Brakuje nowej membrany klawiatury, ponieważ stara działa, ale jej podłączenia do płyty są kruche i mogą ułamać się podczas składania. Skąd warto kupić membranę klawiatury? W przypadku „gumiaka”, nie ma znaczenia, byleby była nowa. Do Plusa lub Toastracka warto zakupić membranę od sprawdzonego dostawcy. Nie polecam wyrobów firm rodzimych producentów, ponieważ ich jakość jest delikatnie mówiąc nie najlepsza. Są też membrany robione na Dalekim Wschodzie, ale ich zamawianie jest drogą przez mękę, a czas oczekiwania na wysyłkę może sięgać od tygodni do kilku miesięcy (tak, sam miałem taki przypadek). Jakościowo chińskie membrany są lepsze od rodzimych, ale wymagają sporej siły nacisku przy klawiszach funkcyjnych i klawiszu „ENTER”. Zdecydowanie godne polecenia są wyroby fi rm angielskich lub czeskich, ponieważ nie ma z nimi problemów. Jeśli ktoś lubi i ma wolne fundusze, może zainwestować w zamiennik klawiatury na mikroprzełącznikach SMD. Zdania o tym zamienniku są podzielone i nie każdemu on pasuje. W swoim Plusie zastosowałem angielską folię i działa ona bardzo dobrze. Przy składaniu obudowy warto zadbać o dokładne skręcenie „wąsów” klawiatury, ponieważ punkt ich mocowania do obudowy jest newralgicznym miejscem, w którym stykają się wszystkie 3 warstwy membrany. Niedokładności w mocowaniu membrany, będą powodować problemy z działaniem niektórych klawiszy.

Całość przetestowana, poskładana i moim zdaniem prezentuje się świetnie. Następny Plus wrócił do pełni sił i może dzielnie służyć przez następne kilka czy kilkanaście lat.

RACHUNEK EKONOMICZNY

Czas odpowiedzieć na postawione w tytule pytanie i zrobić bilans ekonomiczny. Sam zakup komputera jest początkiem wydatków i nie ma co przepłacać oraz napalać się na „komplet”, „pudełkowca” albo „stan kolekcjonerski”. Wymagana jest chłodna kalkulacja, ponieważ ceny zaczynają osiągać nierealne pułapy rzędu 100 GBP za pudełkowca w stanie nieznanym. Taki stan kolekcjonerski może stać się stanem gablotowo-wystawienniczym (czytaj: ładnym totalnym trupem) przy pierwszym załączeniu zasilania. Za ten egzemplarz zapłaciłem 35 GBP wraz z kosztami przesyłki. Posiadałem również wszystkie niezbędne części, oraz brakujące elementy takie jak zasilacz, instrukcję, kabelki, itd

Podsumujmy koszty wszystkich elementów mojego zestawu według średnich cen na aukcjach na początku 2021 r.:

komputer 35.00 GBP
zasilacz do Plusa 15.00 GBP
instrukcja obsługi 5.00 GBP
zestaw kondensatorów 3.00 GBP
układ RAM (TMS4532) 1.50 GBP
przetwornica Recom 3.50 GBP
membrana klawiatury 19.00 GBP
EPROM 27C256 1.80 GBP
pozostałe części 3.50 GBP

Sumując otrzymamy 86.30 GBP, pomijając koszty przesyłek zakupów w różnych sklepach oraz czasu własnego poświęconego na naprawy i modyfi kacje. Dla uproszczenia możemy przyjąć 90 GBP, co przyobecnym kursie złotówki do funta wyniesie ponad 460 zł. Oddzielną kwestią są koszty przesyłek z Wielkiej Brytanii oraz bałagan w okresie pobrexitowym. Ogólnie, im więcej wydamy na sam komputer, tym gorzej, ponieważ pozostałe koszty i tak raczej poniesiemy.

Oczywiście można zrobić tylko niezbędnie minimum i wtedy koszt kształtowałby się na poziomie ok 75 GBP. No i przy założeniu, że ULA i pamięci są sprawne. W przypadku ich uszkodzeń trzeba liczyć się z dodatkowym wydatkiem na poziomie 30-35 GBP. Jak widać ciężko będzie zamknąć się w kwocie poniżej 100 GBP.

Dla porównania koszty podobnego zestawu dla „gumiaka”:

komputer
(stan nieznany, ale w komplecie z zasilaczem)
30.00 GBP
instrukcja 5.00 GBP
zestaw kondensatorów 3.00 GBP
przetwornica Recom 3.50 GBP
membrana klawiatury 9.00 GBP
EPROM 1.80 GBP
pozostałe części 3.50 GBP

W wyniku taki „gumiak” kosztowałby nas 55.80 GBP, przy założeniu, że uda się nam odzyskać oryginalną maskownicę klawiatury. Jeśli trzeba byłoby ją wymienić, doszłoby 15 GBP.

Czy te sumy są niskie czy wysokie, każdy musi ocenić sam. Moim zdaniem są one nieuzasadnione ekonomicznie przy komputerach produkowanych masowo takich jak ZX Spectrum, Commodore C64 czy małe Atari.

PODSUMOWANIE

Dlaczego więc nadal jest tylu chętnych, a ceny idą w górę? Wydaje mi się, że poza modą na retro przyczyną jest głównie to, że osoby które dorastały w okresie rozkwitu 8-bitów mają ustabilizowaną sytuację materialną, pracują i mogą sobie pozwolić na spełnienie marzeń z dzieciństwa. Dochodzi do tego nostalgia, tęsknota za utraconym dzieciństwem, kryzys wieku średniego lub zbieractwo – możemy nazwać to zjawisko dowolnie. Jakieś 4-5 lat temu komputery te sprzedawano za marne grosze, ale przyszła moda na hipsterstwo, retro i ceny poszybowały w górę.

Pewne uzasadnienie mogę znaleźć dla okazji (zakupy za przysłowiowe grosze) lub rzeczy unikalnych, np. komputery Memotech MTX500, Camputers Lynx lub Jupiter ACE. Notabene tych komputerów nie sprzedawano w milionach i znikają z rynku. Z drugiej strony ceny wywoławcze za Jupiter ACE mogą wywołać zawał (sporo powyżej 800 GBP) i nie namawiam do jego kupowania. Należy też sobie uzmysłowić, że za kilka lat, 8-bitowce ponownie wylądują na „śmietniku historii” i może trzeba będzie poczekać następne 30-35 lat, aby wróciła na nie moda. O ile wróci, a my doczekamy do tego czasu. Nie traktowałbym 8-bitowego retro jako inwestycji kapitału, ponieważ ryzyko jest zbyt wielkie, a okres zwrotu inwestycji nieprzewidywalny

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?