Wygląda na konstrukcję Jarka Sobczaka. Było to rozwinięcie konstrukcji interfejsu Turbo - dodany został mikroswitch oraz pewne zmiany w kodzie. Kolejności mogę nie pamiętać dobrze
(może uda się gdzieś znaleźć kod źródłowy), ale klawisze robiły (to co pamiętam)
- powrót do programu (w sumie to była funkcja pauzy)
- wydruk ekranu na ZXPrinter - wywołanie gotowej funkcji z ROM
- zgranie całości RAM w 3 czy 4 blokach - wszystkie rejestry na stos, potem 2 bajty pamieci spod 16384 (poczatek ekranu) na stos, wskaznik stosu zapisany pod 16384 i zapis.
Czerwony przełącznik sterował podmianią ROMU a mikroswitch generował NMI. Bez podmiany ROM NMI działał jako reset (taki błąd w ZXRomie), po włączeniu zapis/odczyt był w turbo (dokładnie 2 razy szybciej -
niektórzy mieli magnetofony szpulowe, a one umożliwiały użycie 2 razy większej prędkości przesuwu taśmy), słowa kluczowe Basica były zastąpione skrótami oraz NMI dawał "tęcze".