Nieudane sequele gier

[popocop]

Po co robi się sequele? Żeby zarobić pieniądze, a czasem też zrobić dobrą grę, z której ucieszą się fani pierwowzoru. Niestety tego drugiego elementu często nie bierze się pod uwagę. Przykłady?  Każdy się z jakimś spotkał. Z mojego punktu widzenia:

Yie Ar Kung-Fu II - słabiutka kontynuacja niezłego mordobicia. Przy okazji ciekawostka. Oficjalnym sequelem Yie Ar Kung-Fu na automatach jest Shaolin's Road. YAKF II to taki nieoficjalny sequel, wydany tylko na komputery.

Bomb Jack II - zmienione zasady gry i cała reszta wad.

Renegade 3 - dwie pierwsze części znakomite, a trójka... Szkoda słów.

Fist+ - ta gra powstała tylko dlatego, żeby skorzystać na popularności IK+.

[Damianx]

A ja z drugiej strony ,jest taka gra której każda następna część po za jedna 7 jest coraz lepsza ,kto zgadnie o której grze myślę ?
Ja tę seria uwielbiam i mam ją na każda możliwą platformę.

[sect0r]

Jajo

[Damianx]

Jajo ,za proste to było.

[RafalM]

Jeszcze z sequeli gorszych od oryginału:

Robocop 2 i 3 - generalnie nie są złe ale gorsze niż jedynka która jest po prostu świetna. Dwójka jest dla mnie za trudna a trójka jakaś taka nijaka

Chase H.Q. 2 - znowu część pierwsza była niesamowita (przez wielu uważana za najlepszą grę na Spectrum kiedykolwiek), dwójka przeciętna

[Ilyad]

Robocopa 2 i Chase HQ 2 przeszedłem bez ściemy.

[Abrimaal]

To samo, co koledzy - Renegade 3, Chase HQ 2.
Out Run Europa, zresztą jedynka oprócz muzyki też nic ciekawego nie ma.
1943 jako seq 1942 - okropna grafika, Barbarian 2 - więcej ruchu, dla mnie za trudna.
Ghostbusters i The Real Ghostbusters były wspaniałe, Ghostbusters 2 nigdy nie zagrałem dłużej niż minutę, w tej czerwonej studni można połamać joystick.
Bomb Jack 2 lubię, doszedł element planowania ruchów, grafika na wysokim poziomie, choć BJ1 to klasyka.
Jeśli Return of the Jedi zalicza się do serii Star Wars, to też nieciekawy.